Poprzednia sobota toaleta w klubie. Na parkiecie tańczyła młodziutka, zgrabna blondynka. Od razu mi się bardzo spodobała po kilku kontaktach wzrokowych stwierdziłem że podejdę żeby zatańczyć. Zgodziła się, tańczyliśmy(trochę pomacalem), potem zaprosiłem ją na szota, znowu taniec i Szot, po tym drugim zobaczyłem że ma na mnie chec (ocierała się dupka o mojego kutasa, brała moje ręce i kładła na swoją cipke. Mój kutas już był tak wielki i sztywny że na pewno bylo widac przez spodnie . -Zapytałem czy bzyknąć ja w toalecie, -Ona odpowiedziala że ma okres ale z chęcią mi zrobi lodzika. Weszliśmy do kabiny, ona od razy zdjęła mi spodnie, gacie i wzięła go do buzi. Poprosiła żebym mówił jak będę dochodził, bo nie lubi spermy. Minęły może dwie minuty i poczułem że dochodzę, ale było mi tak dobrze ze postanowiłem nie mówić. Ona jak tylko poczula sperme, wyjęła go z buzi i reszta spermy poleciała na jej czarna sukienkę. Jak wyszliśmy z kabiny to od razu starała się umyć ja woda z kranu (Dużo ludzi widziało tą sperme na sukience i komentowali).