Wasz najgorszy sex w życiu-opowiadamy.

[sajjanin86]

Haha mnie zawsze bawią takie teksty
Wyrucham cie aż polecisz w kosmos
To zawsze kojarzy mi się z wielkim, końskim kutasem który po kilku pchnięciach kończy i ryje jak koń.

 

[Saanvi]

Ej, ja lubię jak tak się do mnie mówi

 

[sajjanin86]

Takiego gadania nigdy nie stosowałem, rozumiem, że dużo lubi koloryzować, ale nigdy nie zrozumiem jednego, dlaczego wielu z siebie robi ogierów, jacy to nie oni itp.

Tu chodzi o prezentacje, reklamowanie swojej osoby a dla facetów to normalne.

 

[sajjanin86]

Ej, ja lubię jak tak się do mnie mówi

Ja raz próbowałem takich słówek używać, starałem się poważnie do tego podejść ale po prostu nie mogłem przestać się chichotać. Nie dałem rady i pewnie też tak już zostanie.

 

[damdam]

Tu chodzi o prezentacje, reklamowanie swojej osoby a dla facetów to normalne.

W takinsposob nigdy nie reklamuje siebie, myślę, że lepiej powiedzieć wprost, że może szału nie ma, ale zrobię jak najlepiej, niż powiedzieć jaki to ja nie jestem jebaka, a nic nie zrobić

 

[damdam]

Ej, ja lubię jak tak się do mnie mówi

A kto tego nie lubi, mówić mozna, ale nie krecic, nie koloryzować

 

[sajjanin86]

W takinsposob nigdy nie reklamuje siebie, myślę, że lepiej powiedzieć wprost, że może szału nie ma, ale zrobię jak najlepiej, niż powiedzieć jaki to ja nie jestem jebaka, a nic nie zrobić

Nie zawsze tak jest, ale czasami tak bywa zwlaszcza przy takich facetach, którzy spędzają kilka godzin dziennie na siłowni (nie obrażając tutaj miłośników siłowni i fit życia) ale mam tu na myśli zbyt pewnych siebie.

 

[Yassmin]

Nie no, szybkie dojście to nie problem. Za chwilę można przecież powtórzyć. Tak samo jak w trójkącie koledze ze stresu nie stanął to zajęłyśmy się sobą i za chwilę dołączył.
Jednak robienie otoczki w stylu opowiadania jak mocno ktoś kogoś wypieprzy, aż zobaczysz gwiazdy pozwala kobiecie sądzić, że chodzi o penisa.
I ja akurat nie przepadam za tymi wielkimi, dużo z tym kombinowania. Lubię takie normalniejsze

Kiedyś rozmawiając z szefem na temat mojego ulubionego rozmiaru, starałam się mu wyjaśnić, ze najbardziej lubię takie które mieszczą się w "wytycznych unii europejskiej"

 

[miqelle89]

Mój najgorszy seks jaki mi od razu przyszedł na myśl to nawet seksem nie da się nazwać. Poznałam tego faceta na innym forum i był praktycznie ideałem, zaczepiał mnie, był inteligentny, zabawny, sarkastyczny. Przepychaliśmy się słownie dłuższy czas, coś tam fantazjowaliśmy wspólnie i było ciekawie, wiedziałam, że jest nawet fajnie zbudowany i przystojny. No ideał.
Był z innego miasta, ale coś miał do załatwienia w Warszawie więc postanowiliśmy się spotkać. No i szczęście w nieszczęściu, że mieliśmy tak mało czasu.
Jak się okazało na miejscu, miał mikrego penisa. Ale nie małego jak większość tu twierdzi o swoich tylko mikrego. Poczułam się jak taka sarna, na którą już świecą reflektory samochodu przed zderzeniem. Nigdy nie widziałam takiego penisa.
Już nawet nie chodzi o sam seks bo w sumie poza oralem to go nie było. Ale o to w jakim ja byłam szoku i o trybiki pracujące w mojej głowie aby wymyślić jak się postępuje w takich okolicznościach aby go jeszcze przy tym przypadkiem nie urazić.

A miałam też seks gdzie przywaliłam tak głową w kafelki, że mi się niedobrze zrobiło, miałam taki gdzie poleciałam na grzejnik z piłki do pilatesu i taki gdzie takie wielkie mrówki pokąsały mnie w miejsca, o których nie chcę nawet mówić. Jednak to tamten wspominam najgorzej bo poza tym szokiem i stresem, to tak bardzo się przejmowałam jego samopoczuciem, że w sumie nawet o swojej przyjemności zapomniałam. Ale byłam wtedy jeszcze w sumie gówniarą. Teraz już jestem starsza, wiele w życiu widziałam, byłoby inaczej.

Ja pierdolę, jaka piękna historia .

 

[damdam]

Nie zawsze tak jest, ale czasami tak bywa zwlaszcza przy takich facetach, którzy spędzają kilka godzin dziennie na siłowni (nie obrażając tutaj miłośników siłowni i fit życia) ale mam tu na myśli zbyt pewnych siebie.

Nie mam z takimi do czynienia, ale za to ogólnie swego czasu znałem ludzi, którzy w każdym temacie koloryzowali

 

[bigboy666]

Kiedyś rozmawiając z szefem na temat mojego ulubionego rozmiaru, starałam się mu wyjaśnić, ze najbardziej lubię takie które mieszczą się w "wytycznych unii europejskiej"

Rozmawiasz z szefem o rozmiarach?

 

[Yassmin]

Rozmawiasz z szefem o rozmiarach?

yyy... no tak wyszło przy okazji życzeń wielkanocnych... życzył mi dużej białej kiełbaski więc mu wytłumaczyłam, że ja nie lubię dużych... no i wytknęłam kardynalny błąd, że zapomniał o jajkach... nic o nich nie wspomniał w życzeniach

 

[miqelle89]

yyy... no tak wyszło przy okazji życzeń wielkanocnych... życzył mi dużej białej kiełbaski więc mu wytłumaczyłam, że ja nie lubię dużych... no i wytknęłam kardynalny błąd, że zapomniał o jajkach... nic o nich nie wspomniał w życzeniach

Nie no, tak nikt nie gada . Straszny cringe ;]

 

[Yassmin]

Nie no, tak nikt nie gada . Straszny cringe ;]

Mayby I'm cringe, but I'm free

 

[bigboy666]

Też tak mówię w okolicach Wielkanocy, ale do partnerki

 

[miqelle89]

Mayby I'm cringe, but I'm free

No ale proszę Cię, nikt tak obleśnie nie podrywa. Gdzie się podziałą subtelność i dwuznaczności?!

 

[Yassmin]

No ale proszę Cię, nikt tak obleśnie nie podrywa. Gdzie się podziałą subtelność i dwuznaczności?!

To nie jest podryw u mnie dość mocno jest przekroczona granica żartu. Wszystko kręci się dookoła seksu... mało rozmawiamy na tematy służbowe.

 

[miqelle89]

To nie jest podryw u mnie dość mocno jest przekroczona granica żartu. Wszystko kręci się dookoła seksu... mało rozmawiamy na tematy służbowe.

To ZAWSZE jest podryw.

 

[Yassmin]

To ZAWSZE jest podryw.

no tak... tu musi przyjść @Saanvi i opowiedzieć, że ja tego nie dostrzegam... i biorę jako żarty.

 

[Saanvi]

Kiedyś rozmawiając z szefem na temat mojego ulubionego rozmiaru, starałam się mu wyjaśnić, ze najbardziej lubię takie które mieszczą się w "wytycznych unii europejskiej"

Ja w takich rozmowach bardzo dużo gestykuluję i pokazuję