Tycie żony jak sobie z tym poradzić?
- Rozpoczęty przez psw1991
- Rozpoczęty
U mnie to nie dieta a styl życia. Nie ma problemu z wyjazdem. Wszędzie, w sklepach można dostać warzywa. Wszędzie, na"all" podają warzywa jako zapchajdziura (nie oszukujmy się). Kwestia pieczywa.
A później zaczyna się liczenie łg, ig...
I jeszcze raz, na tym forum, powtarzam - tłuszcz jest zdrowy.
Inaczej. Kochajmy mężczyzn - tak szybko przeginają.Jak mówi stare przysłowie "śpieszmy się kochać kobiety, one tak szybko tylą"
Dokladnie a jeszcze jak ma sie dostęp do swojskich jaj lub miesa to juz wogle mozna zjesc i nie tyc, nie oszczedza sie na jedzeniu bo pozniej trzeba wydac na lekarza. A poza jedzeniem wspolna aktywnosc fizyczna i jest bajka czlowiekowi sie chce zyc i kochacU mnie to nie dieta a styl życia. Nie ma problemu z wyjazdem. Wszędzie, w sklepach można dostać warzywa. Wszędzie, na"all" podają warzywa jako zapchajdziura (nie oszukujmy się). Kwestia pieczywa.
A później zaczyna się liczenie łg, ig...
I jeszcze raz, na tym forum, powtarzam - tłuszcz jest zdrowy.
mru, nie czarujmy się, to w cholernie duzej mierze zależy od szefa domowej kuchniInaczej. Kochajmy mężczyzn - tak szybko przeginają.
Mam porównanie sprzed czasów pierwszej żony a drugiej. Z pierwsza nie mieliśmy czasu na pierdoły co zjeść, były restauracje, był zaprzyjazniony knajpiarz z Włoch. I było ok.
W czasach drugiej żony również nie liczy się kalorii, jednak teraz rygor żywnościowy jest oparty w duzej mierze na muzułmańskiej kuchni z południa Hiszpanii i północy Włoch. I oczywiście na ziemiopłodach okolicznych rolników. To jest to o czym mówi joskobrodacz.
Dziennie jest 5 posiłków. I nie tyjemy.
Tutaj wyraźnie chce podkreślić, ze jest to zasługą tylko i wyłącznie Ministra Wyżywienia.
L
lingster
Guest
Spieszmy się kochać mężczyzn, tak szybko przestaje im stawaćJak mówi stare przysłowie "śpieszmy się kochać kobiety, one tak szybko tylą"
i cyk wymiana na lepszy model, Dziekuje, dobranoc.Spieszmy się kochać mężczyzn, tak szybko przestaje im stawać
Powtarzam to co dziennie partnerce ale nie chce mi wierzyć więc zamiast dziekiego sexu chociaż raz dziennie jest z dwa na tydzień
Jeden z wiekszych przekretow w branzy spozywczej: 0% tłuszczu i mozna wpieprzac wiadrami. To nic ze produkt składa sie głownie z cukru, soli i e-dodatkow od ktorych komorki ledwo zipia.. Ale kogo to obchodzi?
A, to super, bardzo przydatne porady...Jedyne, co tu znalazł to kwik, że jebać grubasy i w ogóle to niech zone sobie zmieni
Wiadomo, ze na poczatku zwiazku najczesciej puszymy sie jak pawie, zeby wypasc jak najlepiej w oczach partnera/partnerki, ale z czasem ogon sie składa i zaczynamy sie mniej pilnowac itp. Jednak po to sie tworzy z kims zwiazek, zeby sie tez wpierac w tych trudniejszych chwilach np. zaczac wspolnie uprawiac sport (lub chociaz codzienne spacery),przyjrzec sie nawykom zywieniowym, zapisac do dietetyka itp. Mozliwosci jest sporo, wystarczy rozpoczac skuteczny dialog.
Dokladnie wspolny sport i dieta jeszcze bardziej łaczy, a oprocz korzysci wizualnych jest tez zdrowie i ochota na sex ludzie aktywniejsi wiecej moga ja sie tego trzymam i nie narzekamJeden z wiekszych przekretow w branzy spozywczej: 0% tłuszczu i mozna wpieprzac wiadrami. To nic ze produkt składa sie głownie z cukru, soli i e-dodatkow od ktorych komorki ledwo zipia.. Ale kogo to obchodzi?
A, to super, bardzo przydatne porady...
Wiadomo, ze na poczatku zwiazku najczesciej puszymy sie jak pawie, zeby wypasc jak najlepiej w oczach partnera/partnerki, ale z czasem ogon sie składa i zaczynamy sie mniej pilnowac itp. Jednak po to sie tworzy z kims zwiazek, zeby sie tez wpierac w tych trudniejszych chwilach np. zaczac wspolnie uprawiac sport (lub chociaz codzienne spacery),przyjrzec sie nawykom zywieniowym, zapisac do dietetyka itp. Mozliwosci jest sporo, wystarczy rozpoczac skuteczny dialog.
A ja proponuje wykreślić ze słownika słowo "dieta", a wprowadzić zwykle, pospolite: mam rozum i potrafię liczyć kalorie.
Mam rozum... Bo nie czarujmy się, wszystko, czyli kilogramy plus zależą od IQ.
W tym miejscu kolejny raz chce wyraźnie podkreślić, ze nie mam na myśli "puszystych"!
Mam rozum... Bo nie czarujmy się, wszystko, czyli kilogramy plus zależą od IQ.
W tym miejscu kolejny raz chce wyraźnie podkreślić, ze nie mam na myśli "puszystych"!
Tja tylko nawet na ujemnym bilansie kalorycznym można tyć mając chujowe makro. Dodatkowo kiepski metabolizm, nieregularne posiłki i choroby które niektórzy mają.
Nieodpowiednich facetów spotykasz.Spieszmy się kochać mężczyzn, tak szybko przestaje im stawać
W duzej części masz racje, ale...
"chujowe makro
Albo chcesz spaść z kg do akceptowalnej przez Ciebie wagi, albo wzorem kobiet szukasz usprawiedliwień.
"chujowe makro
Nie czaruj się stary, bo w ten sposób zabraknie Ci skali na domowej wadze.
Albo chcesz spaść z kg do akceptowalnej przez Ciebie wagi, albo wzorem kobiet szukasz usprawiedliwień.
W duzej części masz racje, ale...
"chujowe makro" można zniwelował domowymi sposobami.
Lub w klinice za ciężkie pieniądze. I w tym miejscu pojawia się moje IQ - brutalne, ale albo masz pieniądze na fachowców, albo użyjesz rozumu.
Należy chcieć. Czyli znowu IQ.
Inaczej, dlaczego jestem gruby? -Bez złudzeń: ano, bo jestem glupi!
A zatem to co należy zmienić, to właśnie stale czasy posiłków. To taake proste. prawda?
"chujowe makro" można zniwelował domowymi sposobami.
Lub w klinice za ciężkie pieniądze. I w tym miejscu pojawia się moje IQ - brutalne, ale albo masz pieniądze na fachowców, albo użyjesz rozumu.
Stary, to również można wyregulować, tylko należy tego chcieć.
Należy chcieć. Czyli znowu IQ.
Inaczej, dlaczego jestem gruby? -Bez złudzeń: ano, bo jestem glupi!
Masz racje, nieregularne posiłki niszczą rytm pracy całego organizmu.
A zatem to co należy zmienić, to właśnie stale czasy posiłków. To taake proste. prawda?
Z tego co prywatnie wiem z klinki przyjaciół dla grubasów, problemem nie są choroby, te tylko są tylko wynikiem nieopanowanego obżarstwa ich pacjentów. Plusisko dla klinik.
Przy mojej masie mięśniowej waga 85kg jest całkiem spoko, jeszcze z 5kg mógłbym zgubić jednak przy zbyt długiej redukcji zaczyna doskwierać katabolizm.
Ty jak podejrzewam dietetyk, atleta i kulturysta w jednym.
Spłaszczyleś wszystkie zasady diety i zdrowego odżywania do liczenia kcal
Nie wiem co ty chcesz regulować domowymi sposobami bo makro ty nic innego jak zachowanie proporcji makroskładników czyli białek tłuszczy i węglowodanów. Przekładając to na ludzki język to już jest dieta.
Chyba pomyliła ci się inteligencja że zwykła najzwyklejsza wiedzą dostępna dla wszystkich na każdym kroku.
Fakt!
Sprowadziłem do liczenia kalorii. To czego nie powiedziałem, to.:
Owe liczenie będzie istotne za do końca życia.
L
lingster
Guest
To była bardziej złośliwość w celu zripostowania ogólnego wydźwięku poprzednich rad
Podobne tematy
Podobne tematy
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.