Wie czego chce i wie jak to dostać. Tak zmysłowej o namiętne kobiety nigdy nie miałemStarsza , wie co robić
Off top pośredni - młoda masz zgrabne nogiSorry za off topic, młoda wysłała mi właśnie zdjęcie
co za wieśniara - rajstopy + skarpety
dlatego omijam ją jak moge
Aż przykro się czyta. Masz chyba duży problem ze sobą i jakiś uraz. Ech...Ej ale nie rozumiem waszych cierpień że nie możecie znaleźć sytarszej kobiety, przecież one są na wyciągnięcie ręki mimo że nie zawsze łatwo o wymianę gestów, możliwość komplementu czy obecności sam na sam to aż szokowało mnie że tak dostojne, dystyngowane i poważne kobiety, które nic nie eksponują są tak nastawione na seks. Bardziej nawet zainteresowane są młodszymi, pełnym werwy, "wydolnymi fizycznie" i jeszcze nie tak zmęczonymi prozą życia jak marudzący rówieśnicy. W ogóle nie zwracają uwagi na różnice wieku, jeśli to wspominają to tylko kokieteria, bardziej obawiają się czy mogą zainteresować i są pociągające dla młodszych chłopców wokół których z pewnością wianuszek młodych świeżych nastolatek, dlatego nie rzadko obawiają się kokietować ich ale jak to robią jest pewne że otwierają drogę do siebie i trzeba po prostu przyjść jak po swoje na bezczelnego, złapać za nogę, za tyłek, za ręke, jak sie spojrzy to po prostu sie uśmiechnąć i dalej robić swoje - uwielbiają to.
Mam 38 lat, nie mam żony bo nie widze się w roli papy. Aktualnie jeżdżę do jednej 53l 800 metrów od domu i do 68l do małej mieściny pod moim większym miastem. Oprócz tego mam 28l z dzielnicy obok, z którą męcze się od dwóch lat a w "separacji" jestem z 57l też z innej dzielni.
Czasem ciężko ssychronizować regularność żeby żadna nie poczuła sie pominięta a zdarza się też poznać jakąś na mieście i zaciągnąć na chate ale to w sezonie.
Podstawą to zrobić kiedyś z kimś pierwszy krok, sam na początku w knajpie panicznie sie bałem, rozmawiając z jedną. Rozmowa zmierzała do zakończenia kontaktu, coś tam mówiła o pozostaniu przyjaciółmi i widzac się jako przegranego wkurzyłem się i w szczycie desperacji wyłapałem moment że odwróciła ode mnie głowę i przyssałem się do jej szyi. Z paraliżu poczułem jak mi włosy staneły na grzbiecie ale byłem też ciekaw czy odskoczy, odepchnie mnie czy narobi wrzasku. Po sekundzie, która trwała wieczność ugieła szyję w odruchu rozkoszy. Kontynuowałem muskanie jej szyi ale za chwilę zaczeliśmy się całować. Byłem w domu. Odprowadzałem ją z lokalu już jako swoją partnerkę, umówiliśmy się na za kilka dni że do mnie wpadnie, nawet nie pytałem w jakim celu.
Wprawdzie to historyczne, ale nie mogę sie powstrzymać - jakis taki przykry jesteś w odbiorze crap1966Z normalnymi kobietami nie mam problemów.
Problem mam z puszczalskimi kurwiszonami które uważają się za coś wyjątkowego.
No ja współżyje regularnie z chłopakiem sąsiadki który jest 30 lat mlodszyWitam. Od zawsze kręciły mnie starsze kobiety. Moja pierwsza była 11 lat starsza, potem długo miałem kochankę starszą o 10 lat. A mój rekord to seks z kobietą starsza o 21 lat. Co sądzicie? Czy są tu amatorzy kobiet w kwiecie wieku?
Mam nadzieję, że będziesz tak samo wyszczekany gdy ktoś dobierze Ci się do dupy za nielegalne publikowanie czyjegoś wizerunku. Bo oczywiście wiesz, że prawo polskie przewiduje dość szeroki wachlarz możliwości karania za takie rzeczy.Twoja bystrość umysłu przytłacza ..
Tak, ona jest na tym forum ale pisze jako chłop
To ile ma lat? To nastolatek?No ja współżyje regularnie z chłopakiem sąsiadki który jest 30 lat mlodszy
Uważaj, bo może być tak, że ten twój kolega w ramach rewanżu wielokrotnie ruchał twoją mamęWyruchałem matkę kolegi 46 lat,20 lat starsza
u mnie bylo troche inaczej ja dwa razy bzykalem sie z matka bylego kumpla ze szkoly,a moja mame i jej znajoma dupczyli dwaj zupełnie inni kolesieUważaj, bo może być tak, że ten twój kolega w ramach rewanżu wielokrotnie ruchał twoją mamę
mamuska ktora wyruchalem jest starsza o 23 lata,teraz ona ma 42.Wyruchałem matkę kolegi 46 lat,20 lat starsza
Faceci widzą kolory, tylko nie znają wszystkich nazw. Nie wszyscy oczywiście, ale są wyjątki. Przez kilka lat zajmowałem się amatorsko fotografią. I robiłem różne testy, polegające na czytaniu palety barw. Zawsze miałem 100%. Mimo, że samego zielonego było ze 20 odcieni.wyjątki potwierdzające regułę
ale faktycznie ostatnio spotykam daltonistów (i to nie że banan to owoc nie kolor ale faktycznie ich nie widzą, choć ostatnio się zszokowałam jak gość powiedział że ładny amarantowy kolor)