Seks ze starszą kobietą. Opinie, historie. Czy kręci was spora różnica wieku?

[Justin95]

Starsza , wie co robić

 

[pawel87]

No między nami było 23 lata różnicy i nie ukr

 

[pawel87]

Nie ukrywam ze bylem mega cholernie zaskoczony

 

[Kogucik69]

Starsza , wie co robić

Wie czego chce i wie jak to dostać. Tak zmysłowej o namiętne kobiety nigdy nie miałem

 

[pawel799]

Ja wciąż szukam kobiety dojrzałej. Jestem z województwa świętokrzyskiego ale tu chyba nie znajdę nic. Jeśli przypadkiem ktoś miał ochotę to mój mail chętny.chetny@onet.pl

 

[PaniTrycholog]

Nigdy nie jest w życiu tak, że idzie się krok w krok, a już tym bardziej z cyferkami i wiekiem... Myślę, że to się zmienia z czasem 20 lat temu rówieśnicy byli jak chodzące pustostany umysłowe, więc zawsze celowałam w starszych facetów i tak mój mąż jest 12 lat starszy. Dziś po 15 latach wiem, że to był błąd... kiedyś mi imponował pod wieloma względami, przyciągał mnie do siebie miał pewien magnetyzm. Wszystko pykało jak trzeba... jednak w którymś momencie osiągną pewien pułap i ani boże mój... ja go przegoniłam poszłam dalej chciałam się rozwijać iść do przodu... a, że mąż więc ciągam go ze sobą bo na dobre i złe i bla bla bla... i zderzyłam się ze ścianą a raczej jak to mówią "wpadłam na drzwi" dziś doceniam równolatków cenię sobie rozmowę z nimi wymianę zdań, poglądów, lekkość prowadzenia konwersacji i dużo innych rzeczy... młodszych doceniam jeszcze bardziej... rzadko który potrafi mnie czymkolwiek zaskoczyć a czasem ich zuchwałość i pewność siebie której doświadczenia życiowe jeszcze nie sponiewierały bywają nawet czarujące. Dlatego na wiek biorę poprawkę bardziej się liczy stan umysłu

 

[col.Greg]

Sorry za off topic, młoda wysłała mi właśnie zdjęcie

co za wieśniara - rajstopy + skarpety
dlatego omijam ją jak moge

Off top pośredni - młoda masz zgrabne nogi

 

[Rene93]

Ej ale nie rozumiem waszych cierpień że nie możecie znaleźć sytarszej kobiety, przecież one są na wyciągnięcie ręki mimo że nie zawsze łatwo o wymianę gestów, możliwość komplementu czy obecności sam na sam to aż szokowało mnie że tak dostojne, dystyngowane i poważne kobiety, które nic nie eksponują są tak nastawione na seks. Bardziej nawet zainteresowane są młodszymi, pełnym werwy, "wydolnymi fizycznie" i jeszcze nie tak zmęczonymi prozą życia jak marudzący rówieśnicy. W ogóle nie zwracają uwagi na różnice wieku, jeśli to wspominają to tylko kokieteria, bardziej obawiają się czy mogą zainteresować i są pociągające dla młodszych chłopców wokół których z pewnością wianuszek młodych świeżych nastolatek, dlatego nie rzadko obawiają się kokietować ich ale jak to robią jest pewne że otwierają drogę do siebie i trzeba po prostu przyjść jak po swoje na bezczelnego, złapać za nogę, za tyłek, za ręke, jak sie spojrzy to po prostu sie uśmiechnąć i dalej robić swoje - uwielbiają to.
Mam 38 lat, nie mam żony bo nie widze się w roli papy. Aktualnie jeżdżę do jednej 53l 800 metrów od domu i do 68l do małej mieściny pod moim większym miastem. Oprócz tego mam 28l z dzielnicy obok, z którą męcze się od dwóch lat a w "separacji" jestem z 57l też z innej dzielni.
Czasem ciężko ssychronizować regularność żeby żadna nie poczuła sie pominięta a zdarza się też poznać jakąś na mieście i zaciągnąć na chate ale to w sezonie.
Podstawą to zrobić kiedyś z kimś pierwszy krok, sam na początku w knajpie panicznie sie bałem, rozmawiając z jedną. Rozmowa zmierzała do zakończenia kontaktu, coś tam mówiła o pozostaniu przyjaciółmi i widzac się jako przegranego wkurzyłem się i w szczycie desperacji wyłapałem moment że odwróciła ode mnie głowę i przyssałem się do jej szyi. Z paraliżu poczułem jak mi włosy staneły na grzbiecie ale byłem też ciekaw czy odskoczy, odepchnie mnie czy narobi wrzasku. Po sekundzie, która trwała wieczność ugieła szyję w odruchu rozkoszy. Kontynuowałem muskanie jej szyi ale za chwilę zaczeliśmy się całować. Byłem w domu. Odprowadzałem ją z lokalu już jako swoją partnerkę, umówiliśmy się na za kilka dni że do mnie wpadnie, nawet nie pytałem w jakim celu.

Aż przykro się czyta. Masz chyba duży problem ze sobą i jakiś uraz. Ech...

 

[col.Greg]

Z normalnymi kobietami nie mam problemów.
Problem mam z puszczalskimi kurwiszonami które uważają się za coś wyjątkowego.

Wprawdzie to historyczne, ale nie mogę sie powstrzymać - jakis taki przykry jesteś w odbiorze crap1966

 

[Jebaniutki]

Cóż jestem na świeżo (spotkanie z cudowną 53 letnią Panią w zeszłą niedzielę), więc mogę się nieco wypowiedzieć. Seks z Dojrzałymi Kobietami jest najlepszy na świecie!!! Kocham wielbię i szanuję Dojrzałe Panie! I oczywiście cholernie porządam! Tak! Dla mnie jesteście diamentami w strecie kamienia! A teraz moje spostrzeżenia odnośnie Dojrzałych Kobiet. Cóż Dojrzałe Panie są "przeważnie" (dodam przeważnie ponieważ od każej reguły trafi się jakieś odstępstwo) o wiele konkretniejsze od młodych. Ale Ona cóż tak konkretnej i realnej Kobiety dawno nie spotkałem. Pierwsze spotkanie odbyło się dzień wcześniej, co najlepsze zaprosiła mnie do siebie do mieszkania w środku dnia gdy jej córka była w pracy (co bardzo mnie zdziwiło) "na kawę" gdzie jak się okazało już po spotkaniu dałem dupy po całości bo ta kawa jej nie interesowała a ja źle odczytałem intencje No nic musiałem się jakoś przed nią jakoś zrehabilitować więc następnego dnia zaprosiłem do hotelu. Oczywiście Pani chętnię zgodziła A na spotkaniu... Cóż wulkan energii i fantazji!!! Mój 26 letni fiutek już padł ze zmęczenia a Pani jeszcze się chciało. Szalona Kobieta! Każda pozycja jej odpowiada, każdy prawie rodzaj seksu, każda zabawa sprawia jej rozkosz. Ideał Kobiety❤

 

[Pandora]

Mam 32 lata i nie miał bym problemu z seksem z kobietą starsza o kilkadziesiąt lat. Ważny jest temperament, otwartość i poziom libido a nie metryczka. Z drugiej strony miał bym większy problem pójść do łóżka z nastolatka, nie wiem jak jest z kobietami ale ja byłem zbyt dziecinny jako nastolatek, to by się nie sprawdziło w relacji. Oczywiście każdy ma inaczej i szanujmy się

 

[maksymsex]

Witam. Od zawsze kręciły mnie starsze kobiety. Moja pierwsza była 11 lat starsza, potem długo miałem kochankę starszą o 10 lat. A mój rekord to seks z kobietą starsza o 21 lat. Co sądzicie? Czy są tu amatorzy kobiet w kwiecie wieku?

No ja współżyje regularnie z chłopakiem sąsiadki który jest 30 lat mlodszy

 

[Fragolina di Bosco]

Twoja bystrość umysłu przytłacza ..
Tak, ona jest na tym forum ale pisze jako chłop

Mam nadzieję, że będziesz tak samo wyszczekany gdy ktoś dobierze Ci się do dupy za nielegalne publikowanie czyjegoś wizerunku. Bo oczywiście wiesz, że prawo polskie przewiduje dość szeroki wachlarz możliwości karania za takie rzeczy.
Mnie przytłacza determinacja tych wszystkich nieszczęśliwych kobiet, które w jakimś szalonym akcie desperacji spotykają się z kimś takim jak Ty.

 

[Dyskretny masażysta]

No ja współżyje regularnie z chłopakiem sąsiadki który jest 30 lat mlodszy

To ile ma lat? To nastolatek?

 

[Justin95]

Ostatnio , kierowałem na imprezie firmowej , odwoziłem kobietę o 14 lat starszą do hotelu . Była z innego działu . Już podczas jazdy zaczęły się zboczone tematy. Zaprosiła na pokój . I się zaczęło była lekko pijana . Mega przeżycie .

 

[Edyta77]

Wyruchałem matkę kolegi 46 lat,20 lat starsza

Uważaj, bo może być tak, że ten twój kolega w ramach rewanżu wielokrotnie ruchał twoją mamę

 

[Radek19]

Uważaj, bo może być tak, że ten twój kolega w ramach rewanżu wielokrotnie ruchał twoją mamę

u mnie bylo troche inaczej ja dwa razy bzykalem sie z matka bylego kumpla ze szkoly,a moja mame i jej znajoma dupczyli dwaj zupełnie inni kolesie

 

[Radek19]

Wyruchałem matkę kolegi 46 lat,20 lat starsza

mamuska ktora wyruchalem jest starsza o 23 lata,teraz ona ma 42.

 

[Veldon]

Mam 48 lat i spotykam się z kobietą w wieku 60 lat. Seks to cudo. Wszystko i wszędzie mogę z nią robić. A obciąganie to obłęd. Miałem wiele, ale ona to tak robi, że mam odlot.

 

[Veldon]

wyjątki potwierdzające regułę
ale faktycznie ostatnio spotykam daltonistów (i to nie że banan to owoc nie kolor ale faktycznie ich nie widzą, choć ostatnio się zszokowałam jak gość powiedział że ładny amarantowy kolor)

Faceci widzą kolory, tylko nie znają wszystkich nazw. Nie wszyscy oczywiście, ale są wyjątki. Przez kilka lat zajmowałem się amatorsko fotografią. I robiłem różne testy, polegające na czytaniu palety barw. Zawsze miałem 100%. Mimo, że samego zielonego było ze 20 odcieni.