Już to widzę niemalże przed oczami "White wychodzimy. Wychodzimy powiedziałam!!!"Wiesz jaka bym była popularna w tym zamkniętym środowisku, jakbym powiedziała, że dziewczyna po mnie przyjedzie?
Rozwiązało by to problem bycia horny..
To dotyczyło wersji, w której przedwcześnie stwierdzono, że doszło do popełnienia przestępstwa, ponieważ na plaży było dziecko, które było świadkiem czynu. I mimo, że policja nie znalazła żadnych przesłanek wskazujących na przestępstwo i nałożyła na księdza mandat, to nie przeszkodziło to radnej w rozpowszechnieniu oskarżenia, które doprowadziło do nagonki na tego księdza. Zatem gdyby zasada domniemania niewinności by tu zadziałała, nie rozmawialibyśmy w ogóle na ten temat, gdyż nie byłoby o czym. Spokojnie czekalibyśmy na wyrok sądu. No ale nie zadziałała.Przecież onanista nie został za nic skazany, nie był nawet podejrzany. Dopuścił się wykroczenia, przyjął mandat.
Wystarczy, że biegły psycholog wystawi negatywną opinię co do wiarygodności dowodu z zeznań dziecka, a oprócz matki nie będzie nikogo, kto potwierdziłby jej wersję wydarzeń.Zeznania świadka, tj. matki, przesłuchanie córki przed sądem w obecności biegłego i będzie po sprawie. Jestem ciekaw, jak prokurator będzie chciał podważyć wiarygodność ww. dowodów. Ksiądz onanista już nie żyje.