• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Red flagi

Mężczyzna

Dyl Sowizdrzał

Podrywacz
O sposobach jedzenia kiwi, to nigdy w sumie nie myślałem. Nie ma to dla mnie znaczenia.
No chyba że mowa o kiwi z piórami, to wtedy faktycznie.
Ja tam kiwi obieram ze skórki, a potem smaruję nim chleb, i jem w takiej właśnie postaci. W innej by mi nie smakowało. Podobnie jak masło nie smakowałoby mi wyjadane łyżeczką z maselniczki czy opakowania, a olej lniany nie smakowałby mi bez zielonych warzyw i pomidora (oraz paru innych rzeczy).

Odnośnie utrzymywania relacji z mężczyznami (o czym wspomniała @Lenkaa ): chyba jednak dość rzadko zdarza się, żeby heteroseksualni mężczyźni, którzy mają lub chcieliby mieć partnerki, utrzymywali z innymi mężczyznami głębsze relacje oparte na całkowitym zaufaniu, zwierzaniu się, wspieraniu się itd. Kontakty męsko-męskie chyba częściej są płytkie i raczej koleżeńskie, a i to zwykle z dystansem.
Nie są płytkie, te prawdziwe są właśnie oparte na zaufaniu i wsparciu
Czemu się zresztą nie dziwię. W liceum i na studiach miałem po dwóch męskich znajomych, z którymi czasem lubiłem luźno rozmawiać na korytarzach
No to jest odpowiedź dlaczego nie miałes szansy zbudować męskiej przyjacielskiej relacji. Korytarze nie wystarczą.
czy ogólnie w przerwach między zajęciami, jednak nie dążyłem do zacieśnienia więzi, które mogłoby przypominać tworzenie tzw. kobiecych kręgów, czy ogólnie przyjacielskie więzi między kobietami. Aczkolwiek z tamtymi ludźmi z liceum i studiów i tak dogadywałem się dużo lepiej niż z własnym ojcem. No ale oni nie traktowali mnie protekcjonalnie, nie stroili sobie niestosownych i głupich żartów i nie uruchamiali u siebie trybu złośliwego sarkazmu za każdym razem, gdy powiedziałem lub zrobiłem coś, co im się w jakiś sposób nie spodobało.
Choć z nimi i tak kontakt dawno mi się urwał. A nie miałem i nie mam motywacji, by szukać kogoś "na ich miejsce". Nadal nie wiem, dlaczego właściwie miałoby to oznaczać jakiś problem z własną męskością.

Za to czerwonymi flagami jak dla mnie jest m.in. to, gdy kobieta:
- nie kocha zwierząt
- jest alkoholiczką i/lub pali papierosy
- łatwo dostaje fochów
- ma skłonności do przybierania postawy "domyśl się" i nie umie lub nie chce wytłumaczyć wprost, o co jej chodzi
- jest nieszczera
- jest roszczeniowa
- lubi bad boyów
- jest fanatyczką religijną (np. tzw. konserwatywką)

A co jest złego w byciu fanem anime i muzyki metalowej?
Powstało wiele pięknych dzieł w obu tych gatunkach. Wystarczy znać chociażby twórczość Iron Maiden oraz dorobek Miyazaki'ego, Hosody i Shinkai'a, żeby tak stwierdzić. Niektóre z tych dzieł są momentami wręcz wzruszające.

Pić za czyjeś zdrowie można herbatkę lub sok. A jak ktoś nie potrafi obyć się bez etanolowych toastów, to coś jest grubo nie tak.
Alkoholik zawsze znajdzie wytłumaczenie i pretekst do nachlania się.

Skoro o tym mowa, to nie tak dawno na YouTube i chyba szerzej mediach społecznościowych pojawiło się pojęcie takie jak "dieta lwa" - tyle że, o dziwo, osoby ją stosujące jednak nie jedzą świeżo zabitych zwierząt na surowo, z sierścią, mózgiem i wnętrznościami, jak robią to lwy. Czyli ta nazwa jest myląca - chyba wymyślono ją po to, by fajnie brzmiała, mimo że faktyczne znaczenie odbiega od semantyki. W sumie, i tak jest to jedna z najbardziej absurdalnych diet, jakie w ogóle wymyślono.
Lwy w momencie posiadania nadmiaru pokarmy jak każde kotowate zjadają tylko najlepsze kąski. Uczestnicy diety lwa po tygodniowej głodówce zjedliby skórę z sierścią i wnętrzności.
Fakt, powinienem był to inaczej ubrać w słowa i umieścić w kontekście.

Tak, wiem, że dla kobiet ważna jest decyzyjność mężczyzny jako potencjalnego (lub w ogóle) partnera.

O punktach dwa i cztery dość obszernie wspomina w swoich nagraniach przytoczona już tu Karolina Gorczyca-Barszczewska - jako o oznakach, że w związku źle się dzieje.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
W poprzednim poście napisałem o kiwi, choć miałem na myśli awokado. Mój błąd i pomyłka.
Skutek dwóch nieprzespanych nocy pod rząd jednak jest widoczny.
Nie są płytkie, te prawdziwe są właśnie oparte na zaufaniu i wsparciu
Pytanie, jaki odsetek mężczyzn w ogóle ma takie relacje. Tzn. heteroseksualnych.
Korytarze nie wystarczą.
Osobiście nie widziałbym innych okoliczności, w których mógłbym coś takiego zbudować. Nie myślałem o tym.
 
Mężczyzna

jakub915

Podrywacz
Ja tam kiwi obieram ze skórki, a potem smaruję nim chleb, i jem w takiej właśnie postaci. W innej by mi nie smakowało.
Smarujesz chleb? 😮 Ok, sprostowane :) Otwieram plebiscyt na nowe najciekawsze formy jedzenia kiwi, mamy już skórkę, mamy z piórami 🤣 od siebie dorzucę jedzenia kiwi jak jak jajka na miękko - ucinam górę i wyjadam łyżeczką 😎

Odnośnie utrzymywania relacji z mężczyznami [...]
Jeśli miałeś/masz problem w kontakcie z ojcem, nie miałeś możliwości doznać prawdziwej męskiej bliskości. Sam też miałem beznadziejny kontakt z moim. Zawsze był dla mnie tym, który wymagał, jak się nie słuchałem to lał lub po wywiadówce w szkole opierdalał. Jednak poniżej obejrzyj sobie materiał (a panie dowiedzą się czego mężczyźni w związku chcą od nich i to jest prawda!), który mnie popchnął do stworzenia mikro-grupy złożonej z kolegów w której możemy szczerze pogadać. Zaczęło się od luźnej propozycji i koledzy to których miałem jakąś namiastkę zaufania, od razu sami stwierdzili, że im też właśnie brakuje możliwości wymiany wiedzy, wymiany rozwiązań doświadczeń i po prostu pogadania po męsku choćby o sprawach w relacjach, ale nie na zasadzie "dasz, radę - tyś nie baba", tylko faktycznie usiąść w kilku, pogadać, pomyśleć nad możliwościami. Z racji pracy spotykamy się raz na miesiąc-dwa na 3-4h lub gdy któryś z nas ma kryzys.


Powstało wiele pięknych dzieł w obu tych gatunkach. Wystarczy znać chociażby twórczość Iron Maiden[...]
Wydaje mi się, że autorce (może było gdzieś to w wątku napisane), chodziło bardziej o styl bycia/życia.

Pić za czyjeś zdrowie można herbatkę lub sok. A jak ktoś nie potrafi obyć się bez etanolowych toastów, to coś jest grubo nie tak.
Popieram takie podejście. Szczególnie, że wypijasz najbadziej rakotwórczą substancję z kategorii spożywczych, mówiąc przy tym "na zdrowie"...
 
Mężczyzna

stroiczek

Dominujący
Dla kobiety najbardziej czerwoną, karmazynową flagą powinno być oglądanie przez mężczyznę pornografii z jednoczesną masturbacją, kompulsywna masturbacja do porno.
 
Mężczyzna

Noigel

Podrywacz
Pić za czyjeś zdrowie można herbatkę lub sok. A jak ktoś nie potrafi obyć się bez etanolowych toastów, to coś jest grubo nie tak.
Alkoholik zawsze znajdzie wytłumaczenie i pretekst do nachlania się.
Grubo nie tak może być kategoryczne wzbranianie sie od alkoholu co moze wskazywac na jakies problemy z przeszłosci.
Bardzo nie tak to jest nalegac na to zeby ktos z toba wypil i stosowac szantaz emocjonalny typu "ze mną sie nie napijesz"
No i o problemach nalezy mowic wtedy kiedy nie mozna przestac pic, a nie wtedy kiedy ma sie na to ochote .
 
Mężczyzna

sanitariusz

Nowicjusz
Może znajomi cię dokarmiali i chciał cię od nich oddzielić żebyś nie była jeszcze większa?

Czasem się nad tym zastanawiałam, dlaczego niektóre kobiety wiążą się z "nieodpowiednimi" facetami, jak nie przygarniają pod dach patusów, to wiążą się jak to nazwałaś, że "spierdolinami". Dlaczego jednym kobietom to się nie zdarza a innym zdarza zbyt często...
zapewne wynika to z szacunku do samej siebie - u mężczyzn ta sama analogia. Jeżeli masz problem z akceptacją i zjawi się osoba, która przynajmniej z pozoru daje Ci uwagę, której potrzebujesz, to przez pierwsze kilka tygodni nie widzisz jej wad.

nazwij to niedojrzałym, ale rozbawił mnie Twój post
 
Mężczyzna

sanitariusz

Nowicjusz
Grubo nie tak może być kategoryczne wzbranianie sie od alkoholu co moze wskazywac na jakies problemy z przeszłosci.
Bardzo nie tak to jest nalegac na to zeby ktos z toba wypil i stosowac szantaz emocjonalny typu "ze mną sie nie napijesz"
No i o problemach nalezy mowic wtedy kiedy nie mozna przestac pic, a nie wtedy kiedy ma sie na to ochote .
O problemach należy mówić, kiedy ochotę ma się regularnie, nawet w małych ilościach. A wzbranianie się od trucizny to nie jest problem, tylko świadoma decyzja. Jak ktoś ma ochotę na kreskę mefedronu to nie ma problemu? A jak ktoś ma ochotę brać leki psychotropowe lub nasenne, choć nie ma takich wskazań od lekarza?

Mówisz jak alkoholik.
 
Mężczyzna

Greg.

Biegły Uwodziciel
O problemach należy mówić, kiedy ochotę ma się regularnie, nawet w małych ilościach. A wzbranianie się od trucizny to nie jest problem, tylko świadoma decyzja. Jak ktoś ma ochotę na kreskę mefedronu to nie ma problemu? A jak ktoś ma ochotę brać leki psychotropowe lub nasenne, choć nie ma takich wskazań od lekarza?

Mówisz jak alkoholik.
Mówisz jak Sprawiedliwy:unsure:
 
Kobieta

Nieśmiała

Nowicjusz
Dla mnie redflagiem jest, kiedy mężczyzna po 30stce nigdy nie był w poważnym związku. To znaczy, że coś musi być z nim nie tak.
 
Kobieta

Magia2000

Biegły Uwodziciel
Dla mnie redflagiem jest, kiedy mężczyzna po 30stce nigdy nie był w poważnym związku. To znaczy, że coś musi być z nim nie tak.
Według mnie jeśli świadomie wybierał życie singla i korzystał z tego, to nic z nim nie jest nie tak. Pytanie tylko czy będzie potrafił nauczyć się żyć w niewoli (związku).
Gorzej, jeśli po 30 mieszka z mamusią, albo nie daj Thorze jest prawiczkiem...
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
To znaczy, że coś musi być z nim nie tak.
Skąd to stwierdzenie?
Może po prostu jest typem samotnika nieprowadzącym żadnego życia towarzyskiego i w związku z tym mającego utrudnione poszukiwanie partnerki?
Może za każdym razem natrafiał na zajęte kobiety?
Może jest nieśmiały?
Może zmagał się z depresją lub innymi problemami?
Itd.
 
Kobieta

Nieśmiała

Nowicjusz
Skąd to stwierdzenie?
Może po prostu jest typem samotnika nieprowadzącym żadnego życia towarzyskiego i w związku z tym mającego utrudnione poszukiwanie partnerki?
Może za każdym razem natrafiał na zajęte kobiety?
Może jest nieśmiały?
Może zmagał się z depresją lub innymi problemami?
Itd.
To są moje tezy poparte przeprowadzonymi eksperymentami moimi oraz innych znanych mi osób.
 
Mężczyzna

Noigel

Podrywacz
O problemach należy mówić, kiedy ochotę ma się regularnie, nawet w małych ilościach. A wzbranianie się od trucizny to nie jest problem, tylko świadoma decyzja. Jak ktoś ma ochotę na kreskę mefedronu to nie ma problemu? A jak ktoś ma ochotę brać leki psychotropowe lub nasenne, choć nie ma takich wskazań od lekarza?

Mówisz jak alkoholik.
Nie wiem chce to pije nie chce to nie pije bywa tak ze nieraz na imprezach gdzie wszyscy pija sie powstrzymuje, jest to ciekawe doswiadczenie zobaczyc jak to wyglada z 2 strony kiedy namolny Olo zabawia Cie rozmowa bedac w swoistej eufori. Jezeli pijesz regularnie ok niech bedzie ze masz problem , a jak ktos sporadycznie te kreski bierze to jest narkomanem czy nie bo skoro alkoholik musi regularnie to narkotuman tez czy wystarczy tylko raz? :D

A ty piszesz jako ktos doswiadczony :D
 
Kobieta

Nieśmiała

Nowicjusz
Czyli masz 3 razy potwierdzenie, że jest z nim coś nie tak.
Która by chciała nieśmiałego samotnika, no life z depresją?
No ja na pewno nie. Przykro mi ale nie jestem jakąś Matką Teresą i nie chciałabym być z facetem, który miał lub ma depresję. Albo jest samotnikiem bez znajomych i nie będzie chciał nigdy nigdzie wychodzić i nic robić. To jest dla mnie red flag
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Która by chciała nieśmiałego samotnika, no life z depresją?
Na pewno są takie, które by chciały.
nie chciałabym być z facetem, który miał lub ma depresję.
Dlaczego? W jaki sposób depresja miałaby być czynnikiem, który uniemożliwia bycie w związku? Zwłaszcza, że ludzie z depresją tym bardziej potrzebują psychicznego wsparcia. A związek oznacza bycie ze sobą na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Również psychicznej.
Wypowiadasz się jak skrajnie nieczuła, nieempatyczna, wygodnicka osoba kierująca się stereotypami i błędnymi wyobrażeniami.
Albo jest samotnikiem bez znajomych i nie będzie chciał nigdy nigdzie wychodzić i nic robić.
Nieposiadanie znajomych nie oznacza niewychodzenia ani nicnierobienia. Mylisz pojęcia. Samotnik może np. chodzić do biblioteki, do muzeum, na koncerty, do kina, na basen, jeździć na rowerze itd. Ja tak robię, będąc samotnikiem, który od lat nie widział się z żadnym znajomym. Tyle że po prostu nie mam w sobie nic z imprezowicza. To nie moje klimaty.
W ok. 90% przypadków do kina chodziłem sam. Na pewno wielu ludzi tak robi.
 

Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy


    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry