Czyli dla Ciebie nieśmiałej, jeżeli facet jest nieśmiały to jest red flag? Dużo się o tym mówi, że wy kobiety lubicie pewnych siebie facetów, ale pierwszy raz słyszę, że nieśmiałość jest red flagiem. Najgorsze jest, że w znakomitej większości przypadków, to facet ma podejść, zagadać, zainicjować i tym samym wziąć na siebie ryzyko odrzucenia.To są moje tezy poparte przeprowadzonymi eksperymentami moimi oraz innych znanych mi osób.
Nie napisałam, że nieśmiały facet jest red flagiem. Jest różnica między nieśmiałością, a byciem samotnikiem i unikaniem kontaktów towarzyskich.Czyli dla Ciebie nieśmiałej, jeżeli facet jest nieśmiały to jest red flag? Dużo się o tym mówi, że wy kobiety lubicie pewnych siebie facetów, ale pierwszy raz słyszę, że nieśmiałość jest red flagiem. Najgorsze jest, że w znakomitej większości przypadków, to facet ma podejść, zagadać, zainicjować i tym samym wziąć na siebie ryzyko odrzucenia.
Moje pytanie, facet śmiały pewny siebie czyli jaki konkretnie?
Odpowiesz na moje inne pytania?Nie napisałam, że nieśmiały facet jest red flagiem. Jest różnica między nieśmiałością, a byciem samotnikiem i unikaniem kontaktów towarzyskich.
Przestań bredzić.Jezeli kobieta mowi Ci ze seks oralny jest dla niej wuzdany
Masz rację.Red flagi to sygnały ostrzegawcze przed toksycznymi zachowaniami.
Przyznaję Ci rację, że zacząłem zbyt mocno uogólniać temat czynników skreślających drugą osobę jako potencjalną partnerkę (w tym przypadku).Tymczasem rozmowa zeszła na kartoflany nos i brak biustu.
lepiej dla niego xdJeżeli jakaś dziewczyna chce to jej sprawa. Ja nie chcę faceta w depresji, który będzie ciągnąć mnie w dół.
Kolejnym red flagiem jest jak facet wnikliwie analizuje każde moje zdanie, każde słowo i na siłę przekonuje mnie do swoich racji. Jak przybiera mentorski ton a wszystko co mówię/piszę nawet nie do niego bierze do siebie. To już na wstępie bywa męczące a co byłoby później strach pomyśleć.Masz wyjątkowo dziwne pojęcie
Że też się spóźniłam... teraz będzie mnie ciekawość gryzła@psisko mimo,że post skasowałeś pozwolę Sobie na Niego odpowiedzieć: to Mnie właśnie martwi najbardziej![]()
ten temat od początku przyjął bardzo ciekawy ton, atmosfera z fundamentem zbudowanym przez kobietę sfrustrowanej nieudanym związkiem. Tu dyskusje nie mogły skończyć się bez spięć. Tytuł jest mylący, dziewczyny po prostu tu wylewają żale na swoich exKochani,
wszyscy moi znajomi, z którymi często tutaj rozmawiam wiedzą, i - przyznaję to z dumą - jestem mistrzynią ignorowania czerwonych flag.
Niech będzie przykład - poznałam tutaj spierdolinę, niech będzie A (jeśli to czytasz - nie pozdrawiam). Otóż naszemu drogiemu A. zdarzyło się stwierdzić że w sumie to mu się nie podoba moje +size, ale on chce mi pomóc i mnie uratować (między innymi oddzielając od znajomych stąd, kolejny fun fact). I to takie lżejsze akcje, a zauroczony mózg, który przez długi czas był na detoksie serotoninowym, akceptował obrót wydarzeń. Ok, na szczęście mam grupę osób która z czułością, acz stanowczo opierdoliła mnie i postawiła do pionu. To tak słowem wstępu żebyście poznali skalę mojego porąbania (spoko, już się bardziej szanuję xD, to był po prosty zły moment życiowy xD).
Moje pytanie - jakie red flagi dumnie ominęliście w waszej karierze relacyjnej? Może partnerka notorycznie zwalała na was sprzątanie, a myśleliście że po ślubie stanie się wzorową panią domu? Może widzieliście, że wasz przyjaciel od przyjemności się zakochiwał, ale miałyście cudowny seks, więc brnęłyście w to dalej? Dajcie znać, czekam na ploteczki mając nadzieję, że nie jestem jedynym popaprańcem tutaj. Bo jak wiemy, wszyscy chcemy kochać. No, albo mieć świetny seks. Wszelkie combo również dozwolone.
Najczęściej jest to skutkiem braku wyboru. Brak wrodzonej atrakcyjności fizycznej, będącej również następstwem schorzeń, niejako daje kobietom mały wybór - samotność lub związek z niziołkiem, "spierdoxem".Może znajomi cię dokarmiali i chciał cię od nich oddzielić żebyś nie była jeszcze większa?
Czasem się nad tym zastanawiałam, dlaczego niektóre kobiety wiążą się z "nieodpowiednimi" facetami, jak nie przygarniają pod dach patusów, to wiążą się jak to nazwałaś, że "spierdolinami". Dlaczego jednym kobietom to się nie zdarza a innym zdarza zbyt często...
Która?Czyli masz 3 razy potwierdzenie, że jest z nim coś nie tak.
Która by chciała nieśmiałego samotnika, no life z depresją?
Najczęściej jest to skutkiem braku wyboru. Brak wrodzonej atrakcyjności fizycznej, będącej również następstwem schorzeń, niejako daje kobietom mały wybór - samotność lub związek z niziołkiem, "spierdoxem".
Która?
- Kobieta z małym biustem i nieobdarzana atencją,
- kobieta samotna, w depresji.
Nie, atrakcyjne kobiety nigdy nie obniżają poprzeczki tak nisko, aby spotykać się ze spierdoxem. Po prostu godzą się z tym, że w pewnym wieku nie otrzymują już atencji ze strony facetów ze szczytu hierarchii, tych z najlepszymi genami. Ale ze spierdoxem nawet przeciętna kobieta nie będzie się nigdy wiązać, gdyż wzbudza on u niej odrazę.Czyli uwazasz ze jak biją ostatnie dzwony to są w stanie obniżyc poprzeczke skrajnie nisko , a moze beda wolaly zycie w samotnosci.
I właśnie o to chodziło w tym temacie, aby we wstępnej fazie jednak te sygnały, przejawy możliwych toksycznych zachowań, zauważać. Nie ignorować ich. Bo jak pokochamy to dupa blada. I może być później płacz i zgrzytanie zębów. Za przykłady podałabym raczej odcinanie od znajomych, kontrolowanie, zaborczość czy manipulacja itp. A to jest prawdziwy problem, nieporównywalny do wymienionych. Przerabiałam to niestety na przykładzie mojej siostry.Bardzo dużo i bardzo różnych pojawiło się tutaj Red flag (czy red flagów) Nieważne, czerwonych lampek, które powinny się zapalić przed związaniem się z konkretną osobą.
A ja powiem tak, Wisława Szymborska napisała kiedyś "Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono". Czasami spotykamy kogoś i nie wiadomo dlaczego (może nazwiemy to miłością, zauroczeniem a może po prostu głupotą) te wszystkie Red flagi można rozbić o kant dupy. Nie przeszkadza nam wtedy ani depresja, ani kartoflany nos ani to, że ktoś uważa minetę za wyuzdany seks.
No ok: rozszerzyć.Uogólniać?!
W sumie można by też założyć analogiczny temat o green flagach.Zachęcam by docenić dobre doświadczenia z życia
Ty piszesz o sytuacji, gdy dwie wartościowe osoby mają różne zainteresowania, występuje tzw. niezgodność charakterów. Poza twoją sferą poznawczą pozostawały zaś prawdopodobnie relacje międzyludzkie opisane przeze mnie, tj. związek dwóch niezbyt wartościowych ludzi płci odmiennej.Wporzadku jednak mowisz o sytuacji w ktorej jest jakis wybór czyli jest zainteresowanie z 2 stron , ale to i tak te osoby mogą sie nie dopasować w dalszej relacji wstepne zaangazowanie to nie wszystko. Ty bedziesz chciał oglądać netflixa a ona odmawiać różaniec to sie moze nie udać.
Wydaje mi sie ze nieraz nietypowe sytuacje mogą zrzadzic ze spotkają sie ludzie ktorzy normalnie nie zwróciliby na siebie uwagi i nawiążą osobliwą relacje która rozwinie znajomosc i pozwoli czuc sie komfortowo .
Oczywiscie ze sa zwiazki z rozsadku, ale to jest tak ekscytujace jak zycie z współlokatorem.
Wporzadku tylko atrakcyjnosc i duze piersi to nie jest wartosc dla mnie to sa zalety tak samo wzrost .Ty piszesz o sytuacji, gdy dwie wartościowe osoby mają różne zainteresowania, występuje tzw. niezgodność charakterów. Poza twoją sferą poznawczą pozostawały zaś prawdopodobnie relacje międzyludzkie opisane przeze mnie, tj. związek dwóch niezbyt wartościowych ludzi płci odmiennej.
I właśnie w tym jest problem, że ta wstępna faza jest czasami bardzo krótka, wręcz niezauważalna. A te niepokojące sygnały może i zauważamy, ale nie chcemy ich widzieć. Nie darmo mówią, że miłość jest ślepa. Przecież kobieta, którą facet uderzy pierwszy raz powinna takiego gościa od razu spuścić na drzewo, a ona nawinie wierzy, że on się zmieni. No, ale nas to przecież nie dotyczy, my jesteśmy bardzo rozsądni i nie damy złapać się w pułapkęI właśnie o to chodziło w tym temacie, aby we wstępnej fazie jednak te sygnały, przejawy możliwych toksycznych zachowań, zauważać. Nie ignorować ich. Bo jak pokochamy to dupa blada. I może być później płacz i zgrzytanie zębów. Za przykłady podałabym raczej odcinanie od znajomych, kontrolowanie, zaborczość czy manipulacja itp. A to jest prawdziwy problem, nieporównywalny do wymienionych. Przerabiałam to niestety na przykładzie mojej siostry.