Ja sobie pomyślałam teraz o niektórych przeprowadzanych rozmowach i wysyłanych fotkach... I jakby miało się okazać, że to np. sąsiad albo ktoś znajomy z pracy... Aż mi się zimno zrobiło i włos się zjeżył na skórze. Może pora pójść po rozsądek do głowy, a nie tak bezceremonialnie poddawać się popędowi

W każdym razie, mam nadzieję, że nigdy mi się nieumyślnie taka sytuacja nie przytrafiła.