Problemy w związku

[mrumru]

Wiem ,że net to nie psycholog ale po prostu muszę się wygadać jak by nie teściowa szwagierka i i dzieci to pewnie ja bym był u psychologa dlatego po kilku latach duszenia w sobie będę tu opisywał co i jak mi to naprawdę pomoże a Wy zawsze mam nadzieję odpiszecie proszę odpisujcie . Co kolwiek odpiszecie dla mnie to naprawdę dużo.

Ale wizyta u psychologa was obojga to dobry początek. Od czegoś trzeba zacząć.

 

[kazuya]

Znam temat doskonale. Jedną rzecz moge Ci doradzić na szybko. Nie zgłaszaj jej na ŻADNE przymusowe leczenie bo osiągniesz efekt odwrotny od oczekiwanego. To musi być JEJ i tylko jej decyzja. Bez żadnych nacisków z zewnątrz. I nie tak że Ona się zacznie leczyć dla Ciebie czy dla dzieci. Bo to tak nie działa. Ona musi mieć wewnętrzną motywacje dla samej siebie. Dopiero wtedy może spróbować stanąć na nogi i zacząć walkę o poskładanie rodziny do kupy.
Zacznij od wizyty w poradnii leczenia uzależnień. I nie żaden psycholog. Tylko psychoterapeuta uzależnień.

 

[kazuya]

Jeśli Ona póki co nie chce się leczyć sama z siebie i nie zamierza to nic nie wskórasz. Gdybyś ją teraz zgłosił na przymusówkę a Ona by piła dalej to skończy się to kuratorem a w ostateczności kryminałem dla niej za niestosowanie się do poleceń sądu. A tego raczej byś chyba nie chciał. No chyba że nagle przestałaby pić zanim sąd wydałby nakaz leczenia ale to mało realne.

 

[pijus]

Dokładnie tak jak piszesz jutro dzieci jadą do teściowej zobaczymy co dzień przyniesie na razie śpi nawalona więc trochę spokoju.

 

[pijus]

No i zaś to samo jaśnie Pani zlała się w się pod siebie cała sukienka i kanapa mokra nie sprzątam tego mam dość jutro jadę do teściowej wracam mam nadzieje ,że jakaś rozmowa pomoże albo zaś mnie urobi.

 

[Szar]

Najprawdopodobniej jesteś współuzależniony. Po pierwsze i najważniejsze powinieneś udać się po poradę do placówki zajmującej się uzależnieniami. Tylko nie po to żeby pomóc żonie, ale sobie oraz dzieciom. Tam zresztą dowiesz się wszystkiego. Tutaj nikt Ci nie pomoże, to zbyt ciężki i skomplikowany temat.

 

[Rikke]

Przede wszystkim Pijus powinien miec własny osobny temat.
Obecnie dyskusja toczy sie w watku innego uzytkownika, ktory opisał tu swoj osobisty problem, wiec nie bardzo wpychac sie do czyjegos
Poza tym mam pewne watpliwosci co do intencji autora... ale moze sie myle (oby) i na razie zachowam je dla siebie

 

[pijus]

Cześć nie wiedziałem więc napisałem tutaj wątek mogę założyć nowy jeśli będzie trzeba zbieram dzieciaki do teściowej napiszę co i jak gdy wrócę.

 

[Rikke]

Pijus, nic nie zakładaj. Mysle, ze Moderator sie tym zajmie i przeniesie posty do osobnego tematu

 

[pijus]

Witam dzień jak co dzień przyjechałem od teściowej ok 11 wszystko super żonka wymyta czyściutka jak gdyby nigdy nic przeprosiny sex potem mnie wyciągnęła na zakupy bo w końcu niedziela handlowa. Po jakimś czasie mówi że musi siku poszła lecz jak już wróciła wyczułem że coś wypiła zreszta lekko była wstawiona oczywiście jak ją zapytałem to z uśmiechem na twarzy no przecież tylko 100 wypiłam i że ją przecież zawsze taką kochałem.
Potem wróciliśmy do domu walnąłem browarka ta poszła po fajki oczywiście flaszke też sobie kupiła i tak od godziny siedzi i sączy drinki a jest już nawalona . Na pytanie co z wieczorem miała być pizza idt wybełkotała że przecież nie jest pijana.

 

[Rikke]

Pijus, ale ze naprawde??
Bo ja tu widze po dokładnym wczytaniu sie w twoje posty wciaz to samo:
Tesciowa, tesciowa, tesciowa, siku, siku, siku, dziwka, sex, dziwka, sex.
I lodzik

Czy tak pisze zatroskany mąż, ktory ma problem z zoną alkoholiczką? Akcentuje ciagle jedno i to samo?

pije ile wlezie sika pod siebie bo już tego nie kontroluje

wróciła po 2 dniach cała ubrudzona obrzygana obsikana

zaczęła sikać pod siebie

wyprowadziłem ją z mieszkania całą obsikaną

z pod jej tyłka leci śmierdzący przepity mocz

No i zaś to samo jaśnie Pani zlała się w się pod siebie cała sukienka i kanapa mokra

Po jakimś czasie mówi że musi siku

Czy raczej nie mąż, ale trolu lolu lolu?

 

[pijus]

Mówię jak jest nie wiem co by tu miało być zabawnego po prostu z każdym dniem mam nadzieje że się opamięta pisałem też że sa dni gdzie nie pije i jest super czasem jest to 4 dni czasem 2 tyg niestety rozmowa z nią w tedy nic nie daje bo zawsze jest no przecież nie pije już kilka dni a potem zaś tango. Trolu lolu może tak z moich opisow wynika i też bym chciał żeby to było trolu lolu mam jej fotki jak wygląda w prawdzie nie ma się czym chwalić.

 

[Rikke]

mam jej fotki jak wygląda w prawdzie nie ma się czym chwalić.

No i tu juz sam sie pogrzebałes...

 

[pijus]

No cóż nie wiem z czym się pogrzebałem że jej zdjęcia zrobiłem zeby zobaczyła jak wygląda co by w końcu do niej coś dotarło.
Dla was to może zabawne wracacie do czystego domu obiadek podany ,może faktycznie pora ją zostawić. Nie wiem jak wam udowodnić prawdę.

 

[Rikke]

Dla nas nie jest to ani troche zabawne.
Chcesz byc wiarygodny?
To odnos sie merytorycznie to zadanych pytan i rad, bo na razie mielisz ciagle o sikaniu, tesciowej i seksie jak jakas zacieta płyta. Albo jak rasowy trol Wiec albo sie ogarnij i zacznij pisac z sensem, nawiazujac dialog z udzielajacymi sie w twoim temacie osobami, albo...
...pakuj plecak, bo za dwa dni do szkoły

 

[pijus]

Witam dzień jak co dzień wstąpiłem do klubu aa po porady opowiedziałem im dokładnie co i jak nie stety tak jak piszecie jak sama nie zechce to jedyna opcja to przymusowe leczenie w oddziale zamkniętym mam zaczekać na jej trzeźwe dni i w tedy poważna rozmowa. Tak więc czekam ,dzisiaj nie stety to samo śpi nawalona obok flaszka i pełno petów biedna córka chciała się pochwalić wyprawka do szkoły no niestety nie była w stanie nawet zobaczyć co córka kupiła.

 

[kazuya]

Tak się składa że mam dużą wiedzę na temat choroby alkoholowej. I sporo kwestii w Twojej historii zaczyna mi się nie kleić. Wstąpiłeś do AA mówisz. Tylko że do AA nie można sobie wejść z ulicy " bo żona pije". Od razu odesłaliby Cię gdzie indziej. Bo dla rodzin alkoholików i osób współuzależnionych są inne terapie jak Al-Anon na przykład. AA jest dla tych którzy sami piją/pili...
Nie wiem co myśleć. Na chwilę obecną mam podobne zdanie co Rikke.

 

[pijus]

Witam nie wiem czy można wejść czy nie można napisałem ,że byłem i nic nowego się nie dowiedziałem bo żon musi się zgłosić sama dzisiaj byłem w gminnym ośrodku pomocy uzależnień tu też w zasadzie gówno trzeba założyć jakąś karte itd wszystko się kończy leczeniem przymusowy nie chciał bym aby ją zamknęli a tak się to skończy zapewne . Będę próbował rozmową prośbami i cym się tylko da żeby się sama zgłosiła.Faktycznie z nikad pomocy wszystko papierkologia . Co jeszcze mogę zrobić gdzie próbować bo za chwilę to ja u psychologa wyląduję zaczyna mnie to już przerażać.
Dzisiaj byłem wcześniej w domu ok 12 ta już nawalona od rana teraz gdzieś zaś poszła.

 

[mrumru]

Witam nie wiem czy można wejść czy nie można napisałem ,że byłem i nic nowego się nie dowiedziałem bo żon musi się zgłosić sama dzisiaj byłem w gminnym ośrodku pomocy uzależnień tu też w zasadzie gówno trzeba założyć jakąś karte itd wszystko się kończy leczeniem przymusowy nie chciał bym aby ją zamknęli a tak się to skończy zapewne . Będę próbował rozmową prośbami i cym się tylko da żeby się sama zgłosiła.Faktycznie z nikad pomocy wszystko papierkologia . Co jeszcze mogę zrobić gdzie próbować bo za chwilę to ja u psychologa wyląduję zaczyna mnie to już przerażać.
Dzisiaj byłem wcześniej w domu ok 12 ta już nawalona od rana teraz gdzieś zaś poszła.

A wiesz, że tam gdzie alkoholik, nie powinno być nic z %?
A Ty piwko. Jak papierologia, to zacznij wypełnić. Macie jakąś pomoc z MOPS? Mają specjalistów od uzależnień. Pójść, pogadać szczerze. Poprowadzą.

 

[pijus]

Nie z mopsu nie mamy ale faktycznie tam nie byłem może coś faktycznie doradzą. Co do% w domu to czy będą czy nie ta i tak sobie skombinuje.
Kasy jej nie daje a nawalona codziennie więc pytanie skąd na to ma.