A ja powtórzę jeszcze raz. Relacja nie musi równać się związkowi. Relacja koleżeńska też jest relacją.
Nie bierzesz pod uwagę, że w relacjach koleżeńskich też ktoś może nie być słownym, może ignorować stan emocjonalny drugiej osoby, może odwalać różne krzywe akcje. Mimo to, znając kontekst w jakim rozwijała się dana osoba, można przymknąć oko na pewne zachowania, zwrócić uwagę i jeśli wyraża chęć zmiany, pomóc tej osobie, by stać się lepszym człowiekiem. Rzecz jasna nic na siłę, lecz samoświadome osoby mają pojęcie, że źle robią coś mimowolnie/automatycznie/odruchowo. Nie każde krzywe zachowanie, musi od razu skreślać człowieka, gdy ma więcej dobrych cech lub zwyczajnie potrzebuje wsparcia.
Myślę, że w ten sposób nie ma co szufladkować ludzi, wszystko jest kwestią wychowania. Znam kilka osób, które nie mają rodzeństwa, sama jestem jedynaczką i często spotykam się z tym, że osoby, które mają rodzeństwo są podłe i pozbawione empatii, więc nie ma reguły.
W przyszłości możliwe że ludzie będą patrzeć czy dana osoba wywodzi się z normalnej rodziny (mężczyzna ,kobieta) czy też że związków partnerskich ( MM -KK ) . Ciekawe czy to będzie miało wpływ na wybór.
Jeśli chodzi o mnie nigdy to nie miało dla mnie.
znaczenia, liczyła się osobą i jej charakter .
Ale faktem jest że brak jednego z rodziców odbija się na dzieciach.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.