Tak, świetnym dowodem na to są tabuny nerdów z iq >110 którzy na zawsze pozostaną prawiczkami...
Tak, Halred, zauważyłem
twoją obsesje na punkcie prawiczków. Wszędzie ich widzisz.
Jakby Ci delikatnie powiedzieć, hm... czasy, kiedy polowało się maczugą minęły bezpowrotnie. Teraz dziewczynę zdobywa się możliwościami, a nie siłą fizyczną.
Jak myślisz, kogo wybierze ładna, szanująca się dziewczyna na partnera? Gościa który zna trzy języki, jeździ po świecie, zna zasady savoir vivre, czy gościa z łopatą spod betoniarki?
Uwierz, jeżeli ktoś ma faktycznie IQ na wysokim poziomie, to wie, że ciało to sprawne narzędzie i o nie zadba. Wie co to siłownia, squash, nurkowanie. Wie również co to dobry seks.
Jestem po polibudzie i śmiem twierdzić, że inteligentny facet ma zwykle zajebistą laskę, która przy nim zazwyczaj jest szczęśliwa i wie co to orgazm. Znam również życie przeciętnego robotnika budowlanego bo to moja branża, widzę pełnie szczęścia układanego przez pryzmat taniego piwa i kolejnego weekendu przed telewizorem. Jestem już kilka chwil na tym świecie i wiem, że udany seks to sprawność fizyczna, wiedza, nastrój i miejsce. Inteligencja jest potrzebna by mieć możliwość wyboru miejsca i zbudowania nastroju (czytaj pieniądze), jak również poznania potrzeb kobiety i własnych.Bez poznania kobiety masz seks mocno/szybko, jak ją poznasz i dasz to czego chce, wyciągniesz z niej diablice - długo, mocno, łagodnie, perwersyjnie i do utraty zmysłów. Tylko, że ty i tak w to nie uwierzysz, a ja mam gdzieś przekonywanie świata o swoich racjach
!