ONS

[forg]

Specjalnie to napisałam, bo ktoś tutaj zarzucił, że to mężczyźni niby nie chcą z takimi kobietami być w związku. Ale bzyknąć to już nie ma problemu I jest jakiś stereotyp jednak, że jak kobieta lubi seks i idzie do łóżka na pierwszej randce to znaczy, że się puszcza. Ale do faceta już się nikt nie przyczepi

No właśnie. To jest to polskie myślenie. Kobieta nie ma prawa do seksu. "Swojego"seksu. Kobieta "daje", "puszcza się", "jest brana". I tak nawet kobiety o sobie myślą!! To jest dość istotne. A tymczasem kobieta również może "zerżnąć" czy "wziąć" sobie faceta.

 

[Marcin 43]

Nie rozumiecie o co mi chodzi.
Ja nie mówię żeby kobiety seksu nie uprawiały, tylko piszę, że nie podoba mi się z kim i w jaki sposób to się dzieje.
Wg mnie ONS zabija potrzebę tworzenia głębszych relacji.
Piszecie o maszynowym seksie, bez emocji i duchowości, bo jaka bliskość ma się wytworzyć między lekko wstawionym facetem i lekko wstawioną kobietą obcymi sobie po godzinie czy 2 znajomości w klubie ( tam chyba zazwyczaj dochodzi do nawiązania takich układów) ? Do tego jest to seks jednorazowy z założenia. Sorry, ale mi to się jednoznacznie kojarzy.

 

[Zalotka]

Nie rozumiecie o co mi chodzi.
Ja nie mówię żeby kobiety seksu nie uprawiały, tylko piszę, że nie podoba mi się z kim i w jaki sposób to się dzieje.

Może więc skup się na własnym życiu i seksie? Nie wszystko musi się wszystkim podobać i można dać ludziom żyć bez osadzania i moralizowania rodem z Dziadka Mietka.

I kto powiedział, że to musi być po 2h w klubie?

 

[Kataryna X]

Nie rozumiecie o co mi chodzi.
Ja nie mówię żeby kobiety seksu nie uprawiały, tylko piszę, że nie podoba mi się z kim i w jaki sposób to się dzieje.
Wg mnie ONS zabija potrzebę tworzenia głębszych relacji.
Piszecie o maszynowym seksie, bez emocji i duchowości, bo jaka bliskość ma się wytworzyć między lekko wstawionym facetem i lekko wstawioną kobietą obcymi sobie po godzinie czy 2 znajomości w klubie ( tam chyba zazwyczaj dochodzi do nawiązania takich układów) ? Do tego jest to seks jednorazowy z założenia. Sorry, ale mi to się jednoznacznie kojarzy.

Nie tylko w klubie.
Tylko czy dziś te głębsze relacje są ludziom tak potrzebne?

 

[forg]

Piszecie o maszynowym seksie, bez emocji i duchowości, bo jaka bliskość ma się wytworzyć między lekko wstawionym facetem i lekko wstawioną kobietą obcymi sobie po godzinie czy 2 znajomości w klubie ( tam chyba zazwyczaj dochodzi do nawiązania takich układów) ? Do tego jest to seks jednorazowy z założenia. Sorry, ale mi to się jednoznacznie kojarzy.

Czyli lepsze są te cud związki - zakończone szybkim małżeństwem i jeszcze szybszą nienawiścią - po poznaniu się "po kresce" w klubie, bzyknięciu się i wpadce?
Dlaczego Ty to wartościujesz? Dlaczego uważasz, że seks to musi być z jedna osobą na całe życie? Bo jeśli nie z jedną to o co Tobie w sumie chodzi?

 

[Zalotka]

Dlaczego Ty to wartościujesz? Dlaczego uważasz, że seks to musi być z jedna osobą na całe życie? Bo jeśli nie z jedną to o co Tobie w sumie chodzi?

a także - dlaczego jedno rozwiązanie ma być lepsze od drugiego?
Może jednej osobie pasuje to, drugiej coś innego.

 

[forg]

a także - dlaczego jedno rozwiązanie ma być lepsze od drugiego?
Może jednej osobie pasuje to, drugiej coś innego.

Ale on bardzo próbuje grać: "tradycja", "kultura". A to zwykła zaściankowość jest i kołtuństwo.

 

[Marcin 43]

Czyli lepsze są te cud związki - zakończone szybkim małżeństwem i jeszcze szybszą nienawiścią - po poznaniu się "po kresce" w klubie, bzyknięciu się i wpadce?

A gdzie ja coś takiego napisałem?

Dlaczego Ty to wartościujesz? Dlaczego uważasz, że seks to musi być z jedna osobą na całe życie?

A gdzie ja coś takiego napisałem?

Bo jeśli nie z jedną to o co Tobie w sumie chodzi?

Chodzi mi o to, że ludzie dziś bardzo szybko szukają znajomości, bliskości . ONS jest dla mnie taką próbą kompensacji miłości. To oznaka słabości ducha, lęku przed zaangażowaniem się. Tu nawet nikt z założenia nie daje sobie szansy stworzenia czegoś głębszego.

 

[forg]

A gdzie ja coś takiego napisałem?

A gdzie ja coś takiego napisałem?

Chodzi mi o to, że ludzie dziś bardzo szybko szukają znajomości, bliskości . ONS jest dla mnie taką próbą kompensacji miłości. To oznaka słabości ducha, lęku przed zaangażowaniem się. Tu nawet nikt z założenia nie daje sobie szansy stworzenia czegoś głębszego.

1. ja zadaję pytanie - a Ty pytasz gdzie coś takiego napisałeś. Słabo.
2. Odpowiedz na pytanie dlaczego to wartościujesz.
3. Ty albo udajesz albo jesteś wytworem pseudo-katolickiej moralności. kolesiu drogi - kwestionujesz ONS. Czyli jednorazowe, zajebiste bzyknięcia. To dla Ciebie coś mega złego. Czyli co jest według Ciebie dobre? I nie patrz przez pryzmat przetrwania gatunku. ONS też może dać przetrwanie gatunku.

Zrozum - katolickie uznanie że tylko miłość a seks to prokreacja już nie obowiązuje. To bzdura. Musisz się z tym pogodzić.

 

[Marcin 43]

1. ja zadaję pytanie - a Ty pytasz gdzie coś takiego napisałeś. Słabo.

Żadne słabo.
Pytania sformuowałes tak jakobym coś sugerował, a ja nic takiego nie zrobiłem, stąd moje zwrotne pytania do Ciebie.

2. Odpowiedz na pytanie dlaczego to wartościujesz.

Kurde....To jak z kotletem. Jeden powie, że jest smaczny, a drugi, że jest kiepski, bo np źle doprawiony. Obaj oceniają. Kto ma rację? Obaj mają rację ze swojego subiektywnego punktu widzenia.
Lepiej Ci tego "kolesiu" nie wytłumaczę. Zrozumiałeś aluzje do ONS czy nie ?

3. Ty albo udajesz albo jesteś wytworem pseudo-katolickiej moralności. kolesiu drogi - kwestionujesz ONS. Czyli jednorazowe, zajebiste bzyknięcia. To dla Ciebie coś mega złego. Czyli co jest według Ciebie dobre? I nie patrz przez pryzmat przetrwania gatunku. ONS też może dać przetrwanie gatunku.

Haha... Nigdzie nie pisałem, że to coś mega złego. Po prostu mi się to nie podoba i tłumaczyłem dlaczego. Jak nie zrozumiałeś, to nie mój problem.

Zrozum - katolickie uznanie że tylko miłość a seks to prokreacja już nie obowiązuje. To bzdura. Musisz się z tym pogodzić.

A gdzie ja pisałem coś o katolicyźmie?
Ja akurat wierzę w coś więcej niż bzykanie Uznaję większą wartość bzykania z miłości niż puste rżnięcia z obca osobą.

Kończę ze swojej strony tą dyskusję z Tobą, bo, myślę, że powiedziałem już swoje

 

[Zalotka]

Ale on bardzo próbuje grać: "tradycja", "kultura". A to zwykła zaściankowość jest i kołtuństwo.

Proboszcz na parafii w Psinkach Małych

 

[Shiro]

Rozumiem, że są jakieś kobiety które z tego korzystają i promują. Dla mnie osobiście jest to wynalazek szatana trochę taki przejaw zmian kulturowych, gdzie seks jest fast foodowy. Kiedyś tacy kolesie chodzili po prostu do prostytutek, a teraz mają opcje darmowe. Jest ogromne wsparcie mainstreamowe - Tinder, media sankcjonujące to jako coś normalnego. Bardzo mi się to nie podoba jako kobicie, faceci pewnie klaszczą uszami, ale jest jedno ale. Użytkowniczki ons czy nawet ambasadorki muszą się liczyć z tym, że nie są rozważane jako potencjalne partnerki do związku, nadal w oczach facetów są zminimalizowane do roli 3 dziurek.
Ogółem w społeczeństwie jest mały procent kobiet, które dopuszczają ons. I bardzo dobrze i oby się to jeszcze bardziej nie poluzowało
Nigdy oczywiście nie korzystałam i mało tego, hejtuję gdzie się da.

Wydaje mi się, że kobieta też czasami odczuwa przyjemność z kutasa umiejscowionego w dziurce, nie rozumiem dlaczego tylko kobiety mają być tak traktowane jak 3 dziurki, a facet to nie dildo z doczepianymi nogami, rękami i głową? . Chyba seks jest lepszy od masturbacji więc dlaczego kobieta nie może sobie pojeździć w piątkowy wieczór na losowym kutasie jeśli się zabezpiecza i nikogo nie krzywdzi . Jeszcze w obecnych czasach wiele ludzi nie chce być w związku, bo nie mają czasu na spotykanie się i chodzenie na 10 kaw miesięcznie. To lepiej, żeby szli na dziwki? Jest raczej większa satysfakcja z seksu jeśli dziewczyna za darmo chce się ruchać, a nie za banknoty. Dziwka to raczej taka lepsza seks Lalka. Dajmy ludziom żyć jak chcą jeśli nikomu krzywdy nie robią xd

 

[DruhBoruch]

Chyba seks jest lepszy od masturbacji więc dlaczego kobieta nie może sobie pojeździć w piątkowy wieczór na losowym kutasie jeśli się zabezpiecza i nikogo nie krzywdzi

Nikomu normalnemu to nie przeszkadza, poza przegrywami których nikt nie chce i których denerwuje, że kobieta nie chce tego robić z nimi. Pozostaje więc im tylko wyzywanie i obrażanie takich kobiet.

 

[kaami]

Ja się trzymam z daleka od ONS, to nie dla mnie. Seks to dla mnie uczucia, potrzebuję do tego całej tej "magicznej otoczki" - bliskości, namiętności, czułości no i przede wszystkim głębszej relacji. Natomiast nie oceniam co kto robi, jak komuś to pasuje to niech się bawi, wszystko jest dla ludzi.

 

[Monsz]

Ja się trzymam z daleka od ONS, to nie dla mnie. Seks to dla mnie uczucia, potrzebuję do tego całej tej "magicznej otoczki" - bliskości, namiętności, czułości no i przede wszystkim głębszej relacji. Natomiast nie oceniam co kto robi, jak komuś to pasuje to niech się bawi, wszystko jest dla ludzi.

Oczywiście, że taki seks jest dużo lepszy, szczególnie z osobą ktorą już poznaliśmy i polubiliśmy z wzajemnością...