To może coś zrobiłeś nie tak albo nie taktownie.
Myślę, że wręcz przeciwnie. Wcześniejsza rozmowa przez czat wygląda praktycznie identycznie, poziom i tematyka bez zmian. Jak chodzi o zachowania niewerbalne i ogólny wizerunek raczej nie zawierają żadnych ogólnie źle odbieranych składników, nie bekam, nie pierdzę, nie dłubię w nosie, niczym ode mnie nie zalatuje(pomijając zapach pasty do zębów, żelu pod prysznic i perfumów), paznokcie mam krótkie i czyste, ubrania nie w kant, ale czyste i schludne. Poza tym, że często się uśmiecham, raczej nie ma się do czego przyczepić jak chodzi o zachowanie. Wydaje mi się, że jestem wręcz zbyt grzeczny, na pierwszym spotkaniu raczej nie próbuję się do niej dobierać, ani rzucać seksualnych podtekstów(może delikatne żarty, kiedy widzę, że jest raczej wyluzowana i będzie się z tego śmiać, a nie obrażać, albo jak sama zaczyna temat), zwykła rozmowa.
Jeśli zrobiłbym coś nie tak, to prawie na 100% wiem, że bym to wychwycił, każde spotkanie, rozmowę rozkładam na kawałki i analizuję potem godzinami, obliczam inne warianty jak przy partii szachów. Myślę, że jedyne, co robię nie tak, to wyglądanie i mówienie(mam lekką wadę wymowy, pewnie też nic specjalnie pociągającego)
A one będąc z Tb na spotkaniu poprostu nie chcą Cię urazić i dlatego tak mowia
Przed i po zaznaczałem każdej z nich, że cokolwiek byłoby nie tak, cokolwiek by się nie spodobało, niech mówią szczerze, nie obrażę się, wręcz przeciwnie, będę wdzięczny, bo bez zdefiniowania problemu nigdy go nie usunę. Być może dla większości z nich kłamstwo jest już nawykiem takim, ze ciężko się go pozbyć nawet na chwilę.