L
lingster
Guest
To, co opisałeś mówi o zbyt gwałtownym rozepchnięciu odbytu, na co partnerka nie była gotowa. Zapewne zabolało jak skrwysyn, stad to szybkie wyjście i niechęć do takich zabaw.Jakie mieliście nietypowe, dziwne przygody z analem?
Mi się 2 takie przypominają. Raz jedną swoją laskę zacząłem posuwać w pupę, wchodzić powoli, członek mi stał (a mam dosyć sporego i grubego), a gdy wszedł do połowy - nagle, pod wpływem silnego podniecenia stanął mi na maxa, i znacznie zwiększył swoją objętość, przez co rozwarł otwór pannie, ona jak oparzona, z krzykiem wyskoczyła. Już mi potem nigdy nie pozwoliła w tyłek wejść.
Tam to trzeba delikatnie, i baaaaardzo powoli… chociaż na początku