Też jestem zaskoczona, że partner chce z takimi szczegółami poznać przeszłość swojej kobiety. O ile jestem w stanie zrozumieć to w niezobowiązującym związku kochanków, tak w przypadku poważnego związku nie mieści mi się to w głowie.Tak się zastanawiam czy wam panowie to nie przeszkadza w żaden sposób? Rozumiem że wasza żona miała inne związki przed wami itp ale takie akcje z murzynami bez rozmowy nawet czy gangbangi? Domyślam się że może to być nawet podniecające w słuchaniu ale mnie by chyba rozniosło jak bym takie coś usłyszał
Ja żadnemu że swoich partnerów nie opowiadałam ani o rozmiarach ani o wyczynach jego poprzedników. Bo niby po co? Wolę budować napięcie, dozować przyjemności, po czasie wyciągać coś zanadrza. Niech czuje tajemnicę i zastanawia się skąd mi się to wzięło
No i sama też nie chciałabym słuchać o jego kochankach. Zwłaszcza, że mam już swoje lata i moje ciało różni się od tych jędrnych dupek i cycków, które pamięta.