Racja. Niby podglądanie jest nie w porządku, a jednak ludzka próżność potrafi być mile połechtana, gdy ktoś nieznajomy uznał, że warto zawiesić wzrok na naszym ciele, które przypadkowo zobaczył.W sumie jest to trochę podniecające gdy się wie , że ktoś może podgląda akurat ...
Ja zakładam, że skoro jestem u siebie to mogę chodzić jak mam ochotę, czy to z żaluzjami czy bez. Ktos chce patrzeć niech patrzy ;-) i niech mysli co chce, ale fakt, mimo wszystko jest to podniecające jak masz świadomość, że ktoś może patrzeć, albo tez w drugą stronę. Patrzenie jest podniecające jak inni chodzą nieubrani ;-)Chciała bym się uczyć kogoś od nowa. Z tą wiedzą jaką mam w danej chwili o związku.
A jeśli chodzi o nagość to owszem podczas upałów pierwszym odruchem po powrocie z pracy było pozbycie się ciuchów. Przy żaluzjach opuszczonych ale jeśli chodzę w bieliźnie to uważam że nie muszę już tych żaluzji opuszczać bo w końcu na plaży nosimy podobny strój. Ja mam takie podejście. W sumie jest to trochę podniecające gdy się wie , że ktoś może podgląda akurat ...
ja chodze nago w domu przy wszystkich tylko mam zalozona koszule i nic wiecej jak chcesz to mozemy popisac o tym
Jak się odpowiednio nakręce to namiot jest konkretNie miałeś bez bielizny widocznego wzwodu przez spodnie?
Ja chetnie popiszeja chodze nago w domu przy wszystkich tylko mam zalozona koszule i nic wiecej jak chcesz to mozemy popisac o tym
Oczywiście, że lubię . Aż chciało by się należeć do twojej familii hahaha
To się nazywa ekshibicjonizm i to się leczy i jest karalne.Ja wczoraj po nocnej zmianie wracając do domu, zatrzymałem się przy drodze gdzie znajdowała się wiata dla rowerzystów. Zostawiłem samochód i poszedłem do tej wiaty na ławkę. Rozebrałem się do naga, posiedziałem chwilę, przeszedłem się kawałek wzdłuż drogi i po leśnej ścieżce. Liczyłem na jakieś samochody przejeżdżające obok po drodze ale akurat nic nie jechało. Dziś planuje podobny spacer, ciepłe noce są to już można ;-)