• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Nagość

Aron26

Cichy Podglądacz
odpowiedz

chodze kiedy tylko moge nago, mieszkam sam ale kolezankom specjalnie pokazuje co nieco :) Moze chcesz popatrzec ? chodze nago po domu i mam sprosne mysli :) moze pomozesz mi z tym?
 
P

Pico

Guest
Ja lubię po prysznicu chodzić nago. Zdarza mi się też że w ciągu dnia chodzę w samych spodenkach. Raz czy dwa zdarzyło się do pracy pójść bez bielizny ;)
 

ALS

Cichy Podglądacz
Ja cały czas śpię nago tak najwygodniej i zdrowo w domu po pracy pierwsze co to biorę prysznic i zakładam tylko spodenki a jak jestem sam to nago
 

moniamonia

Cichy Podglądacz
Bardzo lubię nagość, jednak nie wyobrażam sobie żebym miała tak chodzić (no jak jeszcze dawno temu mieszkaliśmy razem) przy rodzicach, czy siostrze, a tym bardziej bracie. OK jeżeli ktoś to traktuje jako czysty naturyzm, to może jeszcze przejdzie, ale dla mnie nagość jednak jest zawsze sexualna (i za to ją tak lubię :) Przede wszystkim bardzo lubię chodzić nago w mieszkaniu. Nie zawsze mogę, ale jak jest okazja to chętnie zasłaniam okienka i zdejmuje z siebie wszystko. Kiedyś wynajmowałam kawalerkę na bodaj 11 piętrze, na przeciw żadnego bloku. Wchodząc do mieszkanka mogłam się od razu rozebrać i tak już zostać nie przejmując się zbytnio odsłoniętymi oknami. Mmmm bardzo to lubiłam. W lecie trochę nadrabiam nagą plażą :)
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Przy członkach rodziny nie chodzę nago, choć gdy jestem sam, to tak. Lubię również naturyzm, choć praktykuję go wśród nieznajomych (dotąd byłem na plażach naturystycznych tylko nad Adriatykiem, i nie napotkałem tam ludzi mówiących po polsku). Ogólnie, nagość jest fajna. Trochę szkoda, że tak mało osób w Polsce (zwłaszcza kobiet) jest przekonanych do naturyzmu i krępowanych przez wstyd, kompleksy, zahamowania itd.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry