Dlaczego nie komentujesz wypowiedzi facetów, które są żenujące w przeważającej większości?A dlaczego mam zmieniać temat? Temat dotyczy pośrednio mnie, bo jestem motocyklistą i takie posty przestawiają brać motocyklową jako buraków, gdzie nie liczy się droga i jakieś zasady, a wyrywanie dup, takie blacharskie zagrywki.
A "brać motocyklowa" to niestety też zbiór buraków. Zero pomocy na drodze, agresja w necie i na dodatek brak umiejętności oraz żenada na drogach.
Zaprosiłem panie na motocykl. Mogłem zaprosić do auta. Mogłem zaprosić na kawę. Też byś pisał, że chcę na kawę wyrwać czy na samochód? Mogłem na oglądanie znaczków zaprosić. Zjebałbyś bo to obraza filatelistów?
Problem polega na tym, że Ty obrażasz kobiety. Bo robisz z nich kretynki, które polecą na "ryk silnika" - czasami jest to prawda (jedna z pań tutaj napisał, że facet ma mieć dobre auto, inna pyta o ścigacza - ale w sumie to nie wiem co ma na myśli, może nie lubi ścigaczy tak jak i ja) ale zwykle chodzi o coś innego. O poczucie tej bliskości, kiedy pasażerka ufnie trzyma udami kierowcę. Tego chyba nie ogarniesz bo horyzonty niestety wąskie widzę.
Brać motocyklowa .... Koleś który odbył właśnie wyrok za morderstwo i wsiadł na motocykl ma być moim bratem? Ba, koleś który nie odbył a zabił ....
Ale panowie - dziękuję Wam - podbijacie moje ogłoszenie. Czyli robicie robotę. Dzięki. Jak poznam fajną kobietę to mogę nawet browara postawić. Zatem piszcie ... Śmiało