Nie no,kochany, mój rekord to 1100 km w siodle na Węgry na raz. A dziewczynie się podobało, tyle tylko ze waliła kaskiem o mój bo zasypiałaOkej, zgadzam się, że do jazdy we dwie osoby są dużo lepsze motocykle, aczkolwiek nie mogę się do końca zgodzić z tym, że podróżowanie we dwie osoby na sporcie to robienie komuś krzywdy. Jeżdżę na s1000rr (a te dwa kółka można nazwać sportem jak najbardziej), które służy mi zarówno do ostrzejszej jazdy “koło komina”, ale robię nim też długie trasy (w tym roku chociażby przejechałem z południowej Holandii, przez Francję, Luksemburg, Włochy, Szwajcarię, Austrię, Polskę, Niemcy spowrotem do Holandii) gdzie dystans wyniosł około 5000km i nie miałem problemów. Jeśli chodzi o jazdę z pasażerem też daje radę. Moja pasażerka była bardzo drobna i świetnie wpasowywała się na fotel pasażera i wcale nie wyglądaliśmy karykutalnie, a żadne z nas nie doświadczyło nieprzyjemności związywanych z pozycją podczas jazdy… Mało tego, pod siodłem pasażera mieliśmy dwie sakwy na drobne przedmioty i daliśmy radę.
Według mnie, 95% motocykli nie nadaje się do przewozu pasażera, tak żeby miał pełny komfort, co nie znaczy, że się nie da.
Co uważasz, za sprzęt godny przewozu pasażera ? Bo przykładowo kiedyś pożyczyłem na trasę xj900 od taty, zaopatrzona w zestaw 3 kufrów i mój “plecak”, pomimo względnie dużo wygodniejszej pozycji, na dłuższą metę narzekal.

Yamaha xvs 1300