Ciekawi mnie pójście na masaż, ale z jednej strony bym się krępowała (nago przed obcym facetem [ale wsm dobrze że nie znałby mnie], wstydziłabym się moich odruchów z ciała [mruczenie, jęki, poruszanie się], obawiałabym się dotyku [zwłaszcza, że nigdy mnie żaden facet nie pieścił])....
Ale może wreszcie bym się przekonała do sfery seksualnej na żywo, choć to drogi interes (500zł)
...
Wiesz co, to wszystko kwestia otwartości i potrzeby, jak masz ogromną potrzebę do sfery seksualnej to i otwartość się pojawi i odwaga, wiem coś o tym bo sam tak miałem, ale w końcu dojrzałem do pewnych spraw i się przełamałem i poszedłem do Pani, bo potrzebę miałem tak ogromną, po 31 latach życia, że coś musiałem z tym zrobić nie tylko pod kątem seksu, ale obcowania ogólnie z kobietą, bo straszna samotność mi doskwierała.
Co do masażu, nie wiem czy coś Ci da abyś się przekonała do sfery seksualnej bo w końcu to ciągle nie będzie typowo ta sfera, więc nie wiem czy taki masaż będzie miał sens i nie taniej do jakiegoś Pana na godzinkę pójść (bo tacy chyba też są) jak ja do Pani na godzinkę i stopniowo się wdrażać do tej sfery seksualnej, powiesz co i jak i Cię poprowadzi. Ja zaczynałem od lodzika zaczynałem aby mi robiła, za 3 razem spróbowałem klasycznie po raz pierwszy w życiu, poprowadziła mnie jak trzeba i jest różnica o takiego chociaż by lodzika, bo jest to w końcu to, czyli konkret, więc nie wiem czy masaż Cie zaspokoi i wdroży Cię w sferę seksualną, ale skoro tak to ok, nie mieszam się, tylko taką myśl poddałem a co zrobisz to Twoja sprawa.