Kiedyś dawno chciałem mieć ją tylko dla siebie, nawet 'wizualnie' i byłem zazdrosny jak dureń. Ale potem jak mnie już "popuściło" to na mega maksa, odwróciło mi się w głowie o 180 stopni i wszedłem w klimat na pełnej petardzie.
Generalnie to chyba najczęściej na wakacjach i letnich wycieczkach nad wodę się takie przypadki zdarzały... Plaża FKK w Chorwacji, topless + stringi na publicznej plaży w Chorwacji, podobnie na Gran Canarii... Super podniecająco np. szło się z nią topless za rękę przez całą plażę (Maspalomas/Playa del Ingles), ze 2-3 kilometry, wracając do hotelu - naprawdę super doznania.
Co do Chorwacji, to pamiętam jeszcze jak ją 'odpiaszczam czy 'odsalam'
, polewając ją zupełnie NAGĄ z butelki wody, gdzieś przy jakimś murku koło nadmorskiej promenady w Novigradzie, bo prysznice były nieczynne.
Nawet ze 2 razy ten topless się i w Polsce zdarzył... Ale nawet jeśli już plażowaliśmy tekstylnie w Polsce, to mieliśmy taki mały 'rytualik', że w sprzyjających warunkach do strojów i ze strojów w zwykłe ubrania przebieramy się tak po prostu, bez zasłaniania.
Więc, jak któryś facet miał fuksa, to przez moment mógł sobie na nagie ciałko mojej Ani popatrzeć.
Na 30te urodziny zamówiłem jej SPA z zabiegami i wybrałem specjalnie młodego faceta jako masażystę. No i do ginekologa chodziła do faceta (niestarego), więc pod tym względem akurat dosyć jestem spełniony.
Aa, no i to wszystko w realu. Fotki itp. to odrębny temat.
Pozdrawiam.