Kręci mnie mkm, trójkąt z parą i podwójna penetracja. Czy warto w to iść?

[robi_wm]

No to zupełnie co innego, temat nie dotyczy trójkątów bi. Właśnie o to chodzi, że wielu facetów boi się mkm bo nie chce być kojarzonym z bi. A nawet jak się tak bawią, to boją się jakiegokolwiek kontaktu i dotyku, właśnie przez takie mieszanie. A różnica to kto jest w centrum zabawy. Jak się lubi rżnąć kobietę na dwa kutasy to nadal jest rżnięcie kobiety z dodatkiem w postaci drugiego kutasa. Natomiast jak się wchodzi w drugiego faceta albo pozwala się mu wejść w siebie to raczej się lubi też facetów.

,,wielu facetów boi się mkm bo nie chce być kojarzonym z bi,, jak się boją to jedynym wyjściem jest zaniechanie takich praktyk.
seks pod strachem nie daje przyjemności.
ale co komu pasuje.

 

[sekskolega]

,,wielu facetów boi się mkm bo nie chce być kojarzonym z bi,, jak się boją to jedynym wyjściem jest zaniechanie takich praktyk.
seks pod strachem nie daje przyjemności.
ale co komu pasuje.

Małem na myśli, żeby nie utożsamiać trójkątów mkm w ktorych jest jakiś kontakt między facetami z biseksualizmem. Bi to jest jak faceci są napaleni na siebie i mają stosunek ze sobą (oral, anal) czy się całują. A dwa w cipkę, do buzi kobiety czy fucklicking to elementy trójkąta które nie czynią uczestników bi. To tak jak palec w dupę czy strapon. Zabawa która nie czyni nikogo biseksualnym.

 

[robi_wm]

masz całkowitą rację.

 

[Marcin 43]

Małem na myśli, żeby nie utożsamiać trójkątów mkm w ktorych jest jakiś kontakt między facetami z biseksualizmem. Bi to jest jak faceci są napaleni na siebie i mają stosunek ze sobą (oral, anal) czy się całują. A dwa w cipkę, do buzi kobiety czy fucklicking to elementy trójkąta które nie czynią uczestników bi. To tak jak palec w dupę czy strapon. Zabawa która nie czyni nikogo biseksualnym.

Zastanawiam się tylko czy to aby nie mówi czegoś raczej o skłonnościach, bardziej niż orientacji.