Kręcą mnie właśnie takie 45+. Ostatnio jak tylko gdzieś taką spotkam, lub wdam się w rozmowę, bo chcę się o coś zapytać, to aż mnie mrowi w środku i muszę jakoś maskować erekcję. Sam głos powoduje, że jest mi bardzo tak dziwnie a za razem no nie wiem dobrze. Jedyn co mnie w tym odpycha to zapach papierosów, bardzo duży minus. Ze względu na pracę, ciągle zdarza się, że mam przed oczami takie kobiety, jest ciężko, oczywiście fajnie by było taką poznać tylko do relacji typowo łóżkowej, ale jakoś sam nie potrafię zagadać, obawiam się strzała w policzek, nawet nie wiem po czym poznać, że taka kobieta była by bardzo otwarta na taką relacje.