Uwielbiam dojrzałe kobiety. Mam taką znajomą o której cały czas marzę i sobie wyobrażam nas razem. Ona ma 47, ja mam 30. Taka pulchniejsza, po dwóch ciążach, ale przesłodka jest. Marzy mi się taki scenariusz, że zostajemy sami gdzieś po jakimś sąsiedzkim grillu, ona po drinku, coś tam sobie żartuje na odważne tematy, ja ją podpuszczam i w końcu się zakładamy, że się nie odważę i ona siada na fotelu i rozchyla nogi. Ja przed nią klękam i przykładam usta do majtek, a ona jest zaskoczona i zawstydzona, ale zadowolona i nic nie mówimy, a ja zdejmuję jej majteczki i całuję cipkę i doprowadzam do szczytowania 
ŁadnieI