Koledzy forumowicze deklarują się jeden za drugim jako amatorzy "zadbanych 50siątek". Po czym ktoś wlepia zdjęcie Steczkowskiej z niemal młodzieńczym ciałem wyszlifowany przez grupę specjalistów za ciężkie pieniądze. Hehe. Śmieje się bo zaraz ktoś zasugeruje że kręcą go 65letnie kobiety i poda jako przykład wizerunek Madonny po ostatnich operacjach plastycznych gdzie wygląda jak koleżanka wnuczki.
Jeśli niezdrowy styl życia i schorzenia nie rzutują negatywnie na ciało 50letniej kobiety to będzie ono piękne takim jakie jest. Z mniej jędrną skórą i zauważalnymi efektami tego. Z kilkoma kilogramami więcej niż trzeba tu czy tam. Tak najczęściej ma kobieta w tym wieku i jest to typowe, tak właśnie ma to wyglądać. Powinniśmy o tym rozmawiać, czy kręci nas rzeczywista laska z tym wieku.
Tutaj mogę rozpocząć odpowiedź w temacie, po tym krótkim wstępie.
Mnie interesują kobietki w tym wieku. Akceptuję ich wygląd i śmieję się z tego jak panie uznają oznaki wieku za swoje wady, dla mnie jest w tym sex. Jako dumny forumowy zbok rozpatrzyłbym z zaciekawieniem propozycję od prawdziwej kobiety z krwi i cellulitisu.
Jest w tym potencjał do smacznego złamania tabu, zauważalna różnica wieku kochanków to coś oburzającego, to wręcz zło, zatem chciałbym to zło urzeczywistnić dla wspólnej przyjemności. Może jeszcze to podkreślić małym roleplay'em syn/mamusia. Straszne prawda? Zło i sex
Normy społeczne do wora i o ścianę. O ilę trzydziesto paro letni facet nadaje się na synka. No niech będzie że młodo wyglądam to może zmieściłbym się jakoś w rolę.