Do rozwinięcia/uzupełnienia mam następny temat
Jestem kurwą
Musze tylko pozbierać roztrzepane myśli i wspomnienia. I nie tylko, bo jednak po wielu latach nadal widzę ja pod prysznicem i słyszę jej głos, przeraźliwie rozdzierający płaczliwy głos docierający do mnie jak za mgły:
- Jestem pospolita kurwa! Wiesz, twoja dziewczyna jest kurwa do jebania! Wszyscy mieli mnie mnie tak jak chcieli.
- A wiesz co jest najpaskudniejsze? To, ze Twoja ukochana cala sobą chciała tego!
Chciała! Chcesz szczegółów bez znieczulenia? Pytam, bo ja jestem kurwa, jestem dupodajka, z urodzenia, jestem
- A w ogóle to wiesz o czym mowie? Pytam, bo Twoja ukochana jest dziwką od urodzenia marzącą o kutasach wynoszących jej ciało i cale jestestwo na szczyty przyjemności. Widziałeś jak to było, jak dawałam cala siebie?
- Widziałem! I jakbyś jeszcze nie wiedziała, i tak zostaniesz moja żona!
------------,
Brakuje mi slow opisu kobiety stojącej pod prysznicem, z okrągłymi ramionami, przygarbiona, przygnebiona obrazami i wrażeniami sprzed kilku minut kiedy czterech facetow spełniało własne erotyczne fantazje .
W tekscie widze cos w rodzaju:
- Jestes wyjatkowo kiepska kurwa, bo i ile zarobiłaś na dawaniu dupy? Nic? No tak, albo ja jestem dupa a nie alfonsem, bo dlaczego nie wyciągnęłaś łapki po stówę za każdy numerek? Dwa kutasy jednocześnie to 200, trzy 300.
- Jaka z ciebie kurwa, kiedy nie potrafisz liczyć?
tutaj brakuje mi kilku zdań przemiany w postaci kobiety (mowa ciala), która pod wpływem liczb uruchomiła kalkulator zysków i juz innym głosem zapytała:
- W złotówkach, funtach, rublach, czy ojro?
- Stawiam na dolary, Ameryka ma lepszy wskaźnik.
- 100 za numerek to dzisiaj chyba razy 5, nie pamiętam ile razy wyruchali mi dupcie i usta i piersi. Pewnie wiele razy a wiec drugie 5, czyli w sumie 1000. Miesięcznie ponad 30 tys. I to bez podatku!
- Ale to jest obrót, a nie zysk!
- Rożnicę zrekompensuje wysokością wynagrodzenia ze 100 na 150. Zadowolony? Bo ja tak.