O jeden most za daleko, Tessa.
Pod "molestowanie" możesz zasadniczo podciągnąć wszystko i tak naprawdę każde zachowanie faceta, wedle własnego uznania (co podlega dalszej ocenie prawnej, ale to inny wątek), jednak przytaczając tu w ogóle przykład molestowania, uderzasz w prawdziwe ofiary molestowania, które doskonale wiedzą czym jest ten proceder i których życie zostało zamienione w piekło.
Nawet nie porównuj ukradkowych spojrzeń do czynnego, intensywnego molestowania i obyś nigdy nie musiała się z tym mierzyć.
Pod "molestowanie" możesz zasadniczo podciągnąć wszystko i tak naprawdę każde zachowanie faceta, wedle własnego uznania (co podlega dalszej ocenie prawnej, ale to inny wątek), jednak przytaczając tu w ogóle przykład molestowania, uderzasz w prawdziwe ofiary molestowania, które doskonale wiedzą czym jest ten proceder i których życie zostało zamienione w piekło.
Nawet nie porównuj ukradkowych spojrzeń do czynnego, intensywnego molestowania i obyś nigdy nie musiała się z tym mierzyć.