Chociaż póki co nie wiem czy to realne 
Wręcz bym powiedział, że przygód trochę było... Ale jedną zawaliłem sam za co pluje sobie w brodę, raz super dziewczyna, chyba wykorzystała mnie jako przygodę i nie miałem z nią później kontaktu a turbo żałuję, innym razem dziewczyna tak dobra, że mieliśmy razem kaca moralnego i rozstaliśmy się w zgodzie itd itd. A gdzieś mi się marzy taki związek gdzie mógłbym poznać dziewczynę która to lubi, którą to kręci i bawić się tym na 100 milionów sposobów. Trochę marzenie pewnie ściętej głowy ale kurde wraca od czasu do czasu a chłop się tylko coraz starszy robi :/
Lubię te klimaty, ale raczej tylko w jedną stronę, gdy kobieta sika na mnie. Z kolei żona nie przepada za tym. Czasami praktykujemy tak, że siadam na sedesie, biorę żonę na kolana przodem do siebie i wtedy sika na mnie a właściwie głównie na mojego fiuta. Może niewiele, ale na maksa mnie to kręciFaceta tez trudno poznać. To musi być wspólna dynamika, zgranie się. Mnie kręci bardzo dużo jak chodzi o sikanie, na siebie tez bym pozwoliła. Trafiło mi się może ze dwa razy, ze kogoś to tak mega kręciło, ale oprócz tego to niestety posucha. Przez internet raczej tak słabo szukać, sam fetysz to za mało, jak z facetem sie gadka nie klei, erotoman gawędziarz, jest z drugiego końca Polski, a na domiar złego nie będzie mi sie podobał, to nic z tego. Czasem fajnie jest sie zabawić z kimś przez internet, a na żywo zapytać, spróbować jak coś już wpadnie, pod wpływem podniecenia można sie zgodzic na więcej. Plus czasami podnieca sama świadomość, ze sie chociaż zapytało i spróbowało, to znaczy, ze ktoś już wie
Zawsze cośLubię te klimaty, ale raczej tylko w jedną stronę, gdy kobieta sika na mnie. Z kolei żona nie przepada za tym. Czasami praktykujemy tak, że siadam na sedesie, biorę żonę na kolana przodem do siebie i wtedy sika na mnie a właściwie głównie na mojego fiuta. Może niewiele, ale na maksa mnie to kręci
chociaż właśnie nieraz były jakieś namiastki, że dało się na coś skusić czy coś. Ale często było widać, że drugiej połowie nie sprawia to takiej przyjemności, albo, że w ogóle się odwraca... A fajnie byłoby znaleźć kogoś kto ma takiego hopla jak ja Moja też, ale również czasem się godzi. Kiedyś namówiłem ją żeby mnie obdarzyła złotym deszczem na twarzy, a wcześniej jeszcze się bardzo nawodniła. To było niesamowicie podniecające, aż wypiłem co nieco. I właśnie przez to już nie chce więcej lać mi po gębie
Hejka ja bym chciała takie coś przeżyć kiedyś
Jak dla mnie kobieta, która dba o zdrowie, nie pali, nie chla, nie wsuwa śmieciowego żarcia i nie przeciąża się bez potrzeby (czy to dosłownie, czy w przenośni), tylko jest aktywna fizycznie, lubi i ceni pobyt na świeżym powietrzu i zdrowe jedzenie, w związku z tym właśnie się szanuje - zresztą, tak samo mężczyzna. To jest właśnie przejaw szacunku do siebie.
No jak dla mnie kobieta ubierająca się w czarne skórzane body, legginsy lub czarną skórzaną spódniczkę i czarne skórzane kozaki do kolan ubiera się bardziej z klasą niż taka, która wychodziłaby z domu w worku na ziemniaki.
Nie bardzo rozumiem. Co otwartość seksualna ma wspólnego z ubieraniem się z klasą. Akurat to jest powszechnie używany zwrot i nie zależy od pozycji materialnej, statusu społecznego czy tym bardziej od otwartości na seks. Czasami prostytutka ubiera się bardziej z klasą niż pierdząca pani, której wydaje się, że jest pępkiem świata.
Krzywdzące wrzucanie wszystkich kobiet do jednego wora. Ja akurat jestem bardzo otwarta i wiele moich znajomych taka jest. Może nie masz szczęścia trafiać na te otwarte?
Dużo ludzi tak myśli, to jest nasza mentalność. Trzeba uważać co się mówi i z kim się trzyma.Krzywdzące wrzucanie wszystkich kobiet do jednego wora. Ja akurat jestem bardzo otwarta i wiele moich znajomych taka jest. Może nie masz szczęścia trafiać na te otwarte?
Tak, z kim się trzyma, tak. Trzeba z głową dobierać ludzi, z którymi utrzymujemy kontakty.
O tak! Tylko problem w tym, że ta głowa jest czasami umiejscowiona między nogami
Haha! Klasyka gatunku niestetyO tak! Tylko problem w tym, że ta głowa jest czasami umiejscowiona między nogami
Ostatnio tego doświadczyłam. Gość tak się podjarał, że nie potrafił o niczym innym rozmawiać i oczekiwał ode mnie 100% gotowości na rozmowy i filmiki w temacie. A gdy nie odpisywałam, bo byłam w pracy, to zaraz pisał coś w stylu: „halo, jesteś tam?”, „odezwij się”. Podziękowałam panuO tak! Tylko problem w tym, że ta głowa jest czasami umiejscowiona między nogami
