pozwolilem sobie poswiecic jeden topic mojemu problemowi.
I o rade was prosze, gdyz problemam niemaly.
sprawa wyglada tak:Z dziewczyna jestem pol roku, nie laczy nas jeszcze milosc, ale musze przyznac ze zwiazek jest obiecujacy. Bardzo lubimy razem czas spedzac ze soba, dobrze nam sie rozmawia i wzajemnie jestesmy dla siebie atrakcyjni, wiele nas laczy ale wiecej mamy pogladow zupelnie roznych. I tu pojawia sie maly problem.
Po spedzonym pol roku nie tylko nasze dusze ale tez i nasze ciala sie zblizyly, jednak nie kochalismy sie jeszcze. Przyznaje szczerze ze mi na tym zalezy i brakuje mi tegna uwaza ze z seksem nalezy czekac, przynjamiej taki byl stan rzeczy dwa miesiace temu, kiedy ostatni raz o tym rozmawialismy.
Rzecz komplikuje fakt ze ona ma lat 22 ja 20 i nie wspolzylismy przedtem. i obawy nie ma co ukrywac, bo zawsze jakas jest.
Co ja biedny mam robic zeby nie naciskajac na dziewczyne, dowiedziec sie czy ma zamiar pojsc ze mna do lozka. Nie chce przeciez byc w niepewnosci ze czekac bede musial jeszcze kolejne pol roku (co jest mozliwe), nie chce tez zeby okazalo sie ze glownie na seksie mi zalezy. Choc wiem ze gdyby czekac kazala mi do powiedzmy pazdziernika, to nie wiem czy bym wciaz czekal. czy sposob jest jakis, by dziewczyna sie przelamala i zechciala?
I o rade was prosze, gdyz problemam niemaly.
sprawa wyglada tak:Z dziewczyna jestem pol roku, nie laczy nas jeszcze milosc, ale musze przyznac ze zwiazek jest obiecujacy. Bardzo lubimy razem czas spedzac ze soba, dobrze nam sie rozmawia i wzajemnie jestesmy dla siebie atrakcyjni, wiele nas laczy ale wiecej mamy pogladow zupelnie roznych. I tu pojawia sie maly problem.
Po spedzonym pol roku nie tylko nasze dusze ale tez i nasze ciala sie zblizyly, jednak nie kochalismy sie jeszcze. Przyznaje szczerze ze mi na tym zalezy i brakuje mi tegna uwaza ze z seksem nalezy czekac, przynjamiej taki byl stan rzeczy dwa miesiace temu, kiedy ostatni raz o tym rozmawialismy.
Rzecz komplikuje fakt ze ona ma lat 22 ja 20 i nie wspolzylismy przedtem. i obawy nie ma co ukrywac, bo zawsze jakas jest.
Co ja biedny mam robic zeby nie naciskajac na dziewczyne, dowiedziec sie czy ma zamiar pojsc ze mna do lozka. Nie chce przeciez byc w niepewnosci ze czekac bede musial jeszcze kolejne pol roku (co jest mozliwe), nie chce tez zeby okazalo sie ze glownie na seksie mi zalezy. Choc wiem ze gdyby czekac kazala mi do powiedzmy pazdziernika, to nie wiem czy bym wciaz czekal. czy sposob jest jakis, by dziewczyna sie przelamala i zechciala?