A ja uważam, że późniejsza inicjacja seksualna jest fajna. Jeśli nie stoją za nią problemy zdrowotne, chorobliwa nieśmiałość czy inne lęki, to jest dowodem dojrzałości emocjonalnej.
Człowiek, przeżywający swój pierwszy raz po 20 roku życia, jest bardziej świadomy swojego ciała i swoich potrzeb, wybiera partnera w sposób bardziej przemyślany.
To jest przeżycie, które zostanie z nami na zawsze, fajnie więc, żeby to wspomnienie było miłe, romantyczne i żeby po latach, wywołało na naszej twarzy sentymentalny uśmiech, a nie zażenowanie.
To nie dyscyplina sportowa, w której im wcześniej rozpocznie się trening, tym więcej zwycięskich laurów się zbierze.
Sama miałam wtedy 17 lat i choć sympatycznie to wspominam, to dziś, z perspektywy czasu uważam, że mogłam jeszcze poczekać.