Muszę przyznać, że dawno się tak dobrze nie bawiłam, jak przy lekturze tej samczej rywalizacji na penisy
.
W życiu nie pojmę tego waszego zafiksowania na punkcie długości przyrodzenia.
Przez ostatnich 20 lat życia, byłam w związkach z różnymi mężczyznami, ale nigdy nie przyszło mi do głowy zastanawiać się, czy pytać o tego typu wymiary, a bywały różne.
Bez względu na rozmiar penisów, nigdy nie narzekałam na seks, bo nie rozmiar był w tym najważniejszy.
No ok, mikroskopijny pewnie by mnie rozczarował, bo jednak fajnie jest czuć to wypełnienie w sobie, ale z taką skrajnością nie miałam do czynienia, więc się nie wypowiadam jak to jest.
Panowie! Zostawcie miarki i centymetry krawieckie do innych celów, a energii i emocjom wyzwalanym w tym temacie, dajcie upust sprawiając rozkosz swoim kobietom.
Na różne sposoby i różnymi technikami.
Bez względu na rozmiar.