Granice

[retnu]

... bo nie ja jestem od oceniania innych...

Ladnie brzmi, ale jednak w codziennym życiu oceniasz, dokładnie tak samo jak każdy z nas.
Mam podać przykłady?
Zanim odpowiesz...
Co co sadzisz o wymianie informacji o bliźnim w kontekście sprawnego przepływu informacji na poziomie zawodowym i prywatnym?
Jest obgadywaniem, ocenianiem, czy jest tylko rzetelnym (Twoim zdaniem) przekazaniem Info o osobie? Miara uczciwości?

Aneta z mężem nie pierwszy raz prezentuje na forum dla dorosłych, niedojrzale poglądy dziecka, młodzieży.

 

[NaWesoło]

Ladnie brzmi, ale jednak w codziennym życiu oceniasz, dokładnie tak samo jak każdy z nas.
Mam podać przykłady?
Zanim odpowiesz...
Co co sadzisz o wymianie informacji o bliźnim w kontekście sprawnego przepływu informacji na poziomie zawodowym i prywatnym?
Jest obgadywaniem, ocenianiem, czy jest tylko rzetelnym (Twoim zdaniem) przekazaniem Info o osobie? Miara uczciwości?

To tak trochę jak szukanie w błocie gówna. Czy znajdziesz czy nie itak się upierdolisz po łokcie. W większym bądź mniejszym stopniu każdy ocenia bo tym jest własne zdanie na dany temat.
Widzisz ja nie zamierzam nikogo zmieniać ani jego życia. Nie chodzę i nie komentuję bo komentatorem też nie jestem. Nie zamierzam truć komuś dupy bo ja bym zrobił innaczej czy ja mam inne poglądy. Jeżeli ktoś zapyta się mnie o zdanie to mu powiem co myślę jeżeli nie to niema tematu. Jestem zdania że każdy powinien żyć tak aby być szczęśliwym i mieć w dupie cudze zdanie.

 

[retnu]

Hmm

 

[Biedrononeczka]

Moim zdaniem ten mąż pozwala na to bo sam będzie coś chciał od innych kobiet a Ty będziesz miała już zamkniętą buzię

 

[retnu]

To tak trochę jak szukanie w błocie gówna. Czy znajdziesz czy nie itak się upierdolisz po łokcie. W większym bądź mniejszym stopniu każdy ocenia bo tym jest własne zdanie na dany temat.

Ma własne zdanie, ale ja pytałem Ciebie, a nie innych, a Ty robisz uniki...

Widzisz ja nie zamierzam nikogo zmieniać ani jego życia. Nie chodzę i nie komentuję bo komentatorem też nie jestem. Nie zamierzam truć komuś dupy bo ja bym zrobił innaczej czy ja mam inne poglądy. Jeżeli ktoś zapyta się mnie o zdanie to mu powiem co myślę jeżeli nie to niema tematu. ...

Wyrażając własne zdanie niczego wielkiego nie zmieniasz, ale za to za każdym komentarzem wzbogacasz forum.

 

[NaWesoło]

Ma własne zdanie, ale ja pytałem Ciebie, a nie innych, a Ty robisz uniki...

Temat oceniania jest jak stanie nad przepaścią więc albo skaczesz albo dajesz się popchnąć.
Prawda jest taka że samo wyrażenie swojej opinii o kimś lub czymś można uznać za ocenianie. I w tym kontekście tak oceniam.
Jeżeli kobieta moim zdaniem jest brzydka jak skurwensyn to nie znaczy że zamierzam wystawić jej ocenę "brzydka i chuj" bo dla kogoś innego może być najpiękniejsza.
Więc jeżeli chodzi tobie o wyrażanie swojego zdania to tak oceniam jednak staram się ograniczyć do minimum.
Jeśli chodzi zaś o prawienie morałów lub komentowanie tego jak kto żyje, co robi i z kim się jebie to niestety ale raczej nie mam tego w zwyczaju.
Kolejna kwestia to debaty lub odpowiedzi na czyjeś pytania.
Mógłbym tak walkowac wymowiki i dalej się tłumaczyć jednak myślę że dobrze wiesz o co mi chodzi.

 

[retnu]

Temat oceniania jest jak stanie nad przepaścią więc albo skaczesz albo dajesz się popchnąć...

Sorry stary, ale Twoje słowa nie maja nic wspólnego z realem, a dokładniej są jego zaprzeczeniem. Bo zawsze i wszędzie oceniamy otoczenie! Zawsze! No chyba...
Pozujesz tutaj na świętego co to nie myśli, ale i tak chcialby dobrze dla wszystkich? W jaki sposob?

Prawda jest taka że samo wyrażenie swojej opinii o kimś lub czymś można uznać za ocenianie. I w tym kontekście tak oceniam.
Jeżeli kobieta moim zdaniem jest brzydka jak skurwensyn to nie znaczy że zamierzam wystawić jej ocenę "brzydka i chuj" bo dla kogoś innego może być najpiękniejsza.

Zamiast "oceniania" proponuje użycie zwrotu: moim zdaniem, a wtedy wszystko będzie jasne i w jakis sposob zachowawcze, co i tak w wielu miejscach realu stanie się minusem zapisanym w aktach.

Szeroko rozumiana komunikacja, i to na każdym stopniu zarządzania, lub towarzystwa bazuje na "to jest moje ugruntowane zdanie", gdzie brak własnego zdania, lub milczenie jest postrzegane jako próba oszustwa. Bo...
Bo ten kto nie nie odpowiada na pytania ma coś do ukrycia...

Tak właśnie działa nasz świat!

 

[NaWesoło]

Sorry stary, ale Twoje słowa nie maja nic wspólnego z realem, a dokładniej są jego zaprzeczeniem. Bo zawsze i wszędzie oceniamy otoczenie! Zawsze! No chyba...
Pozujesz tutaj na świętego co to nie myśli, ale i tak chcialby dobrze dla wszystkich? W jaki sposob?


Zamiast "oceniania" proponuje użycie zwrotu: moim zdaniem, a wtedy wszystko będzie jasne i w jakis sposob zachowawcze, co i tak w wielu miejscach realu stanie się minusem zapisanym w aktach.

"Prawda jest taka że samo wyrażenie swojej opinii o kimś lub czymś można uznać za ocenianie. I w tym kontekście tak oceniam."

Jak już pisałem wcześniej możemy tak zataczać koło za kołem. Wszystko to kwestia punktu widzenia i interpretacji.

 

[retnu]

Nie!
Twoja interpretacja nie ma nic wspólnego z realem, gdzie wszyscy oceniają i "komentują" wszystkich, i gdzie jest to wymiarem rzetelności opiniodawcy.
Rzetelności!

 

[NaWesoło]

Jak uważasz.
Każdy ma swoje zdanie.
Dla mnie jednak takie słowa jak "honor" czy "rzetelność" to tylko mity i zapomniane legendy o których się dużo mówi a nigdy nie spotyka.

 

[Aneta cuckold]

Spotkałam się z opinią że miłość hiszpanska czy zrobienie loda to nie zdrada i nie ma co z tego robić aferę

 

[SpermaNaTwarz]

Dla mnie temat ciekawy. Spotkałem się z bardzo różnymi zachowaniami i widzę, że każdy ma te granice w innym miejscu ustanowione. K9 nie praktykowałem, ale znałem kobietę która to robiła i w jakiś sposób podniecało mnie, że jest tak zboczona. Ogólnie podniecają mnie kobiety zboczone, nimfomanki, czy kobiety po przejściach. To też jest na swój sposób zboczenie. Z jednej strony sam nigdy bym nie przekroczył pewnych granic, z drugiej strony nie potępiam kobiet które je przekraczały. Jednocześnie nie akceptuję takich zachowań u mężczyzn (może dlatego że jesteśmy z reguły stroną silniejszą fizycznie i psychicznie?).

Przykład mogę podać taki, że dziewczyna z którą miałem przyjemność opowiadziała, że jej były partner ją bił i gwałcił. Trochę mnie to w konsternację wprawiło, ale po kilku spotkaniach w trakcie seksu prosiła żeby ją szarpać za włosy, ubliżać, zadawać ból. To zupełnie nie mój klimat a ja po wszystkim miałem mętlik w głowie. Ona miała trochę nierówno pod sufitem, ale pierdoliła się świetnie. Z czasem polubiłem odgrywanie takiej roli od czasu do czasu a jej opowieści (zmyślone lub prawdziwe - do dzisiaj nie wiem) czasem mnie nakręcały. To tylko jeden z przykładów jak cholernie różne mogą być doświadczenia i jak płynne są granice w seksie. Po zakończeniu znajomości z nią, nigdy nie wracałem do tego przemocowego fetyszu, bo nie mam takich zapędów, ale z drugiej strony skłamałbym mówiąc, że nie było fajnie

 

[Aneta cuckold]

Ciekawe jaka jest obecnie definicja zdrady?
Rozmawiałam z przyjaciółką która jest "wzorową" matka i żoną stwierdziła ze jeśli uprawia sex z obcym mężczyzną w gumce to już nie ma mowy o zdradzie . Natomiast gdy ja zapytałam ile razy zdradziła robiąc to bez gumki - powiedziała ze tylko raz.
W gumce robi to z dwoma swoimi znajomymi w obu przypadkach trwa to ponad 15 lat, czasami też trafiają się jej tzw "jednorazówki".
Bez gumki zrobiła to tylko raz po alkoholu.
Męża nie informuje oczywiście o tym,znam go osobiście to człowiek który jest bardzo zazdrosny o nią jednak zyje trochę we własnym wyidealizowanym świecie.
Inna moja znajoma traktuje zdradę jako odwet na mężu

 

[Biedrononeczka]

Ciekawe jaka jest obecnie definicja zdrady?
Rozmawiałam z przyjaciółką która jest "wzorową" matka i żoną stwierdziła ze jeśli uprawia sex z obcym mężczyzną w gumce to już nie ma mowy o zdradzie . Natomiast gdy ja zapytałam ile razy zdradziła robiąc to bez gumki - powiedziała ze tylko raz.
W gumce robi to z dwoma swoimi znajomymi w obu przypadkach trwa to ponad 15 lat, czasami też trafiają się jej tzw "jednorazówki".
Bez gumki zrobiła to tylko raz po alkoholu.
Męża nie informuje oczywiście o tym,znam go osobiście to człowiek który jest bardzo zazdrosny o nią jednak zyje trochę we własnym wyidealizowanym świecie.
Inna moja znajoma traktuje zdradę jako odwet na mężu

Po h...... Żyć w takim związku???

 

[Biedrononeczka]

Faceci jak idą w bok to od razu kobiety nazywają go dziwkazem i biorą rozwód, to jak nazwiemy taką kobietę?????
Proszę o odpowiedź

 

[damdam]

Faceci jak idą w bok to od razu kobiety nazywają go dziwkazem i biorą rozwód, to jak nazwiemy taką kobietę?????
Proszę o odpowiedź

Kobieta wtedy jest pokrzywdzona, bo jak ona zdradza, to albo jest zaniedbywana, albo nie daje jej tyle partner ile chce, albo jakieś inne powody, dla których zazwyczaj się tłumaczy winą faceta

 

[Aneta cuckold]

Po h...... Żyć w takim związku???

Dla mnie to też nie ma głębszego sensu.
W przypadku o którym pisałam nawet gdyby to wyszło na jaw myślę że pozostaliby nadal razem a to z powodów finansowych i wspólnej działalności gospodarczej którą raczej trudno podzielić.
Jednak ona jest" sprytna" i nie sądzę aby prawda ujrzała światło dzienne. Jej męża jest mi żal i to tak zwyczajnie po ludzku , zyje we własnym swiecie i ma przekonanie ze chwycił Pana Boga za nogi mając taką żonę.

 

[Biedrononeczka]

Dla mnie to też nie ma głębszego sensu.
W przypadku o którym pisałam nawet gdyby to wyszło na jaw myślę że pozostaliby nadal razem a to z powodów finansowych i wspólnej działalności gospodarczej którą raczej trudno podzielić.
Jednak ona jest" sprytna" i nie sądzę aby prawda ujrzała światło dzienne. Jej męża jest mi żal i to tak zwyczajnie po ludzku , zyje we własnym swiecie i ma przekonanie ze chwycił Pana Boga za nogi mając taką żonę.

A ona za tą miłość odwdzięcza się

 

[Biedrononeczka]

Szkoda słów

 

[Aneta cuckold]

Niest

Szkoda słów

Niestety znam inne podobne historie