Generalnie mówi się że granica jest tam gdzie jest zgoda obu stron i gdzie żadnej stronie krzywda się nie dzieje.
Relacje rodzinne, zoofilia i pedofila to trzy sprawy które da się dość szybko wyjaśnić.
Relacje rodzinne - jest to coś zabronionego prawnie ponieważ jest kwestia mutacji genetycznych w ramach blisko spokrewnionych osób. Przeprowadzono kiedyś eksperyment na myszach, tzw. Mysia utopia gdzie postulowano, że jeśli zwierzęta dostaną wszystkie wygody potrzebne do życia to zadzieją się pewne rzeczy - feminizm, homoseksualizm a w końcu śmierć całej populacji. Dość szybko ukazało się, że to nie prawda, a tym co wykończyło cała populacje był chów wsobny, myszy wykończyły się same, rodzeństwo parowało się między sobą. A jeśli ktoś nie wierzy że u ludzi i tak bywa to polecam dynastie królewskie i cesarskie. Przegląd patologii genetycznych.
Zoofila - cóż, czy tu trzeba dużo mówi, psa nie zapytasz czy chce czy nie chce.
Pedofilia - No tu trochę temat nieco bardziej zawiły. Generalnie jak ktoś staruje do dziecka 10 letniego to czuć zło od razu. Natomiast mamy jeszcze coś takiego jak hebefilie czyli pociąg do osób w wieku 15-19 lat. Z punktu widzenia prawa w sumie już wszystko gra i teoretycznie nawet 47 latek uprawiający seks z 15 latkom jest ok. Ale czy na pewno społecznie wszystko gra.
No właśnie, osoby nastoletnie, zwłaszcza poniżej 18 roku życia są osobami których seksualność jak i aspekty społeczne, psychologiczne itd. dopiero się kształtuje, wobec czego jeśli już na wstęp zaczyna się spotykać z osobą o wiele, wiele starszą, można doszukiwać się pewnych nieprawidłowości...
Kolejny wątek, jakie jest podłoże danej parafilii. Bo jeżeli facet bije kobietę, mówię tu o seksie dość agresywnym, nie tylko o lekkim klepnięciu w tyłek, to czy biję ją bo ona to lubi i na prawdę ją to podnieca, czy może biję ją bo ona jest zbyt słaba psychicznie aby się przyznać do tego że nie chce. Może jest przez partnera seksualnego jakoś zastraszona. Ba, nawet tak prosta rzecz jak seks analny, a nawet normalny seks, pieszczoty piersi czy dotyk, może przerodzić się w coś wbrew człowiekowi. Natomiast partnerem seksualnym naruszającym te granice może być przypadkowa osoba, nasz partner, czy też współmałżonek (do dziś ubolewam że istnieją osoby które uważają, że nie kobiety w małżeństwie mąż zgwałcić nie może. Tak jakby zasady dobrowolności się magicznie zmieniały).
Normy społeczne - niektórzy mają dużą akceptacje. Nie mylmy dwóch faktów, akceptacja nie znaczy lubię, albo nie odrzuca mnie. Akceptuje, pisząc ja, jako ja, np. mocną kobiecą dominacje, facet w lateksie na obroży pod kobiecym butem, ale czuje obrzydzenie wchodząc na takie treści - temu nie wchodzę. A jednak takie rzeczy są, akceptuje że są, i nie wchodzę nikomu do łóżka. I tutaj chyba najmocniej powinno wyjść zdanie że jak nikt nikomu nie szkodzi, to niech się dzieje co chce.
Kiedy dana preferencja może być problemem. Po pierwsze jeśli dominuje nasze życie. Przykładowo uwielbiam kobiece stopy i różne warianty tego fetyszu. Jednakże gdyby okazało się że bez tego aspektu życia seksualnego nie mam satysfakcji seksualnej. Jeśli przestały mnie podniecać kobiety jako takie, a podniecają mnie tylko ich stopy. To już duży problem. Chociażby z tego powodu że mogę nie znaleźć partnerki która podzieli moje fascynacje i to może się stać podstawą do zakończenia dobrze rokującego związku. Po drugie jeśli przestajemy się zachowywać rozsądnie. Powiedzmy że akcje pt. na obozie wąchałem skarpetki koleżanek ( historia hipotetyczna) jest jeszcze na granicy akceptowalności - owszem, to podniecające, ale jeśli nas złapią mogą być kłopoty, to przykładowo wymuszanie na partnerce seksualnej wbrew jej woli ponieważ czujemy potrzebę nie do zwalczenia jest czymś co należy leczyć. Albo np. jeśli podnieta otoczenia (Panie w jakiś rajstopkach) działają na nas tak że regularnie chodzimy i masturbujemy się w firmowej toalecie może sprawić że zostanie zauważona nasza częsta nieobecność, znów można to uznać za duży problem.
Całość pisana na szybko, bez jakieś szczególnej redakcji więc prosiłbym jeśli coś będzie nie tak, aby nie traktować to jako moje ostatecznie i niezmienialne zdanie.
A ja dorzucę jeszcze jeden wątek do dyskusji. Kiedy coś jest preferencją seksualną, kiedy fetyszem? Jeśli uwielbiam blondynki to jest to preferecja, jeśli stopy to już fetysz. A więc? Gdzie różnica? Czy preferencja dużych piersi to fetysz?