Seks bez pożądania - to chyba za karę jest?No patrz i teraz referaty trza pisać.
Pożądanie ok to jest pierwszy punkt... ale jesli nie dogadasz sie z partnerką bonp. Nie tak , tu sie przesuń tu za mocno. To pożądanie szybko minie.

Seks bez pożądania - to chyba za karę jest?No patrz i teraz referaty trza pisać.
Pożądanie ok to jest pierwszy punkt... ale jesli nie dogadasz sie z partnerką bonp. Nie tak , tu sie przesuń tu za mocno. To pożądanie szybko minie.
No i jest jeszcze chemia gospodarcza...Dostępna u każdego dilera za rogiem i w każdej dyskotece.
Ale zobacz jaką rozpoznawalność maszDokladnie tak jak mowisz. Nie inaczej.
Jasne gwiazda ze spalonego teatru.Ale zobacz jaką rozpoznawalność masz![]()
U mnie wszyscy są spaleni z kotem w avatarzeJasne gwiazda ze spalonego teatru.
Czyli jesteś psiara nie kociara.U mnie wszyscy są spaleni z kotem w avatarze![]()
Tak wyszło.Czyli jesteś psiara nie kociara.
Za wyjątkiem Pana Profesora mam nadzieję, bo inaczej to już po mnie, związku z moim lajkiemU mnie wszyscy są spaleni z kotem w avatarze![]()
Ja lubię i pieseły i koteły.Tak wyszło.
Hm...też Cię lubię w związku z tymJa lubię i pieseły i koteły.
GitHm...też Cię lubię w związku z tym![]()
Orgazm facet osiaga wlasciwie zawsze, ale seks i seks to moze byc kompletnie co innego. Na pewno nie dla wszystkich facetow dobry seks = orgazmowi, zakladam ze niektorzy maja wieksze 'aspiracje' ze tak to nazweU kobiet mam wrażenie częściej pojawia się niezadowolenie z seksu, być może dlatego, że u nas dobry seks wynika z wielu czynników (orgazm, który raz jest a raz go nie ma, poczucie bycia adorowaną, docenianą, czasem nawet kochaną, podniecający, atrakcyjny facet w łóżku, to że facet nie sapie w trakcie jak dzik - tego dowiedziałam się z wątku Projekt Tinder i pewnie jeszcze dziesiątki innych czynników). A u facetów każdy seks = wytrysk i orgazm. Czy orgazm jest u Was chłopaki wystarczającym czynnikiem, żeby stwierdzić, że jesteście zadowoleni z seksu? Jeżeli uważacie odwrotnie i sądzicie, że mężczyźni są jednak bardziej wymagający, to co jeszcze oprócz samego orgazmu musi się pojawić, żebyście stwierdzili, że z tą kobietą seks był fajny?
Pytam o to wszystko, bo zwyczajowo mówi się, że u facetów o wiele rzadziej seks wiąże się z zaangażowaniem uczuciowym, są mniej monogamiczni, w odróżnieniu od kobiet mężczyźni idą chętniej na ilość a nie jakość itd. Ciekawi mnie czy to wszystko nie jest pochodną tego o czym napisałam wyżej, że dla facetów do fajnego seksu wystarczy sam fakt, że się pojawił a wraz z nim automatyczny orgazm (szczęściarze)?
Nie nie napewno nie / wytrysk to odruch a orgazm i przyjemnosc to juz cos innego ,wymaga wspolpracy ,z partnerem. Coz partnerka moja kiedys ,cialo bogini ,super kobieta w zyciu,niech bede wulgarny cipka wymarzona piekna i ciasna,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,lecz w sytuacjach itymnych drag, czy jak to mowia decha tylko ze ciepla . totalnie nic . I posypalo sie.U kobiet mam wrażenie częściej pojawia się niezadowolenie z seksu, być może dlatego, że u nas dobry seks wynika z wielu czynników (orgazm, który raz jest a raz go nie ma, poczucie bycia adorowaną, docenianą, czasem nawet kochaną, podniecający, atrakcyjny facet w łóżku, to że facet nie sapie w trakcie jak dzik - tego dowiedziałam się z wątku Projekt Tinder i pewnie jeszcze dziesiątki innych czynników). A u facetów każdy seks = wytrysk i orgazm. Czy orgazm jest u Was chłopaki wystarczającym czynnikiem, żeby stwierdzić, że jesteście zadowoleni z seksu? Jeżeli uważacie odwrotnie i sądzicie, że mężczyźni są jednak bardziej wymagający, to co jeszcze oprócz samego orgazmu musi się pojawić, żebyście stwierdzili, że z tą kobietą seks był fajny?
Pytam o to wszystko, bo zwyczajowo mówi się, że u facetów o wiele rzadziej seks wiąże się z zaangażowaniem uczuciowym, są mniej monogamiczni, w odróżnieniu od kobiet mężczyźni idą chętniej na ilość a nie jakość itd. Ciekawi mnie czy to wszystko nie jest pochodną tego o czym napisałam wyżej, że dla facetów do fajnego seksu wystarczy sam fakt, że się pojawił a wraz z nim automatyczny orgazm (szczęściarze)?