Czytając ten temat doszedłem do wniosku, że kobiety traktują to forum jak przeglądarkę matrymonialnych CV. Naprawdę nie potraficie oderwać seksu od myślenia o ślubie? 
Byłem niedawno na czacie w innym miejscu i napisała do mnie jedna kobitka. Niby dobrze się pisało, kutasa nie wysłałem, niczego na co kobiety zazwyczaj narzekają nie robiłem i dowiedziałem się, że ona by tak chciała "żeby facet ze mną tak flirtował, że aż spalę buraka ze wstydu i podniecenia, żeby para mi uszami buchała, żeby był ogień... ale bez zdjęć i bez pisania co to by ze mną chciał zrobić". Czyli właściwie co? Jak za pomocą czatu, nie używając zdjęć i słów da się osiągnąć taki efekt? Naczyta się taka Greya czy naogląda bajek Disneya i później marzy o nierealnych rzeczach, że sama będzie księżniczką, której wróżka podaruje księcia.

Byłem niedawno na czacie w innym miejscu i napisała do mnie jedna kobitka. Niby dobrze się pisało, kutasa nie wysłałem, niczego na co kobiety zazwyczaj narzekają nie robiłem i dowiedziałem się, że ona by tak chciała "żeby facet ze mną tak flirtował, że aż spalę buraka ze wstydu i podniecenia, żeby para mi uszami buchała, żeby był ogień... ale bez zdjęć i bez pisania co to by ze mną chciał zrobić". Czyli właściwie co? Jak za pomocą czatu, nie używając zdjęć i słów da się osiągnąć taki efekt? Naczyta się taka Greya czy naogląda bajek Disneya i później marzy o nierealnych rzeczach, że sama będzie księżniczką, której wróżka podaruje księcia.