Myślałem o tym jeszcze. Może problem z cuckoldem w odróżnieniu od swingowania jest taki, że w swingu facet jest aktywny. Owszem, jego żonę też ktoś bzyka, on to widzi i podnieca go to, ale on czyjąś też. Przynajmniej nie jest bierny. Odbywa się sprawiedliwa i uczciwa wymiana partnerów co wydaje się bardziej męskie niż takie totalne oddanie partnerki komuś innemu i tylko przyglądanie się temu.
A ja nie wiem który już raz pisałem, że chociażby w naszym wykonaniu to nie jest taki "książkowy" cuckold na zasadzie hotka bzykająca się z innymi, bo rogacz nie może jej zaspokoić, tylko coś w stylu trójkąta z przewagą doznań płynących od tego drugiego. Zresztą Magia chyba gardzi wszystkim po równo.
Dla nas jest to po prostu kolejne doznanie, jedno z baaardzo wielu innych niż seks klasyczny. Najczęściej się po prostu bzykamy, a czasem bawimy oralnie, fisting, piss czy dodajemy dildo - jak ona przy mnie bawi się dildo, a ja pod to się onanizuje, to też jest według Ciebie niemęskie?
Gadaliśmy już o tym kiedyś.
W moim własnym słowniku, czyli wg mnie i dla mnie, to dewiacja.
I bardzo fajnie, prywatnie to Ty możesz uważać że Ziemia jest płaska, wierzyć w kosmitów i "Boga Spagetti". Nikt Tobie tego zabronić nie może, problemem by było, gdybyś zaczął o tej płaskiej Ziemi robić krucjaty na forum każdego kto myśli inaczej nazywając "nieoświeconym idiotą".
Problemem Magia2000 jest to, że wypowiada ona swoje opinie, jakby to było oficjalne stanowisko seksuologów i świata medycznego, pytania o wskazania dowodów na swoje twierdzenia omija, argumenty które rozbijają jej argumentację również.
Wiesz, ja jestem wstanie zrozumieć ludzi mających przesyt ruchami LGBT. Też mam tym lekki przesyt. Rozumiem walkę o swoje prawa, ale wciskanie tego wszędzie, gdzie dziś nie obejrzysz filmu bez wątku LGBT, to już nieco przegięcie. Ale ze swingiem czy cuckold tego nie masz. Nikt się z tym nie narzuca w przestrzeni publicznej, nie masz marszy swingersów, którzy wciskaliby się ze swoim podejściem do seksu ludziom do domów. Ktoś chce otworzyć związek, to to robi, dla kogoś to zboczenie, to nikt mu nie narzuca żeby uznał to za normalne i tolerował.
I czasem ludzie coś praktykujący chcą sobie spokojnie w jakiejś przestrzeni pogadać o tym co ich kręci. Kogoś kręci fisting, to sobie zakłada temat i dzieli się swoim doznaniami z takich zabaw, ktoś lubi piss, to samo. Nie interesuje Cię dana tematyka, to tam nie wchodzisz. Dlaczego nie dać ludziom spokojnie pogadać, tylko wpierniczać się ze swoimi domorosłymi teoriami i twierdzeniami niezgodnymi z oficjalnym stanowiskiem w seksuoligii ale wygłaszanymi jako dogmat?