Cuckold

[DayK]

Dociekałeś kiedyś dlaczego te niby zakochane to robiły z Tobą?
Wiem, że czasem tak jest, że jedno się mówi, a inne robi....Ale nie zawsze tak jest. Są kobiety, które tylko deklarują, że kochają i są takie, które naprawdę kochają. Czy nie jest tak samo z facetami?
Ty wsadzisz fiuta w każdą dziurkę, która się nawinie, ja nie. Prosta różnica.

Nie w każdą absolutnie. Tylko w te, co mi się podobają, a jestem dość wybredny..

Miłość to stan przejściowy kolego. Nie chcecie tego zrozumieć.

 

[DayK]

To prawie jak u Załęckiego.... i powiedz szczerze, chciałbyś z taką kurwą mieć dzieci?


Ty naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy tym, że ktoś sypiał z innym partnerem/ką w poprzednim związku, a cuckold?
Widzisz różnicę, bo nikt aż tak głupi być nie może, tylko manipulujesz...

Jak ci już wcześniej napisałem - nie ma aż tak wielkiej różnicy, jak ci się wydaje i jaką sobie w głowie odpowiednim myśleniem wzmacniasz. I tu i tu obcy kutas ląduje w buźce. Ssałaś fiuta innemu facetowi przed twoim obecnym i idąc tym tokiem myślenia on równie dobrze też może czuć do ciebie teraz obrzydzenie.

P.S. A ja lubię te "kurwy" i co z tego? Niczym poza temperamentem i apetytem seksualnym (a w zasadzie nastawieniem) się nie różnią od innych kobiet. Czasem są inteligentniejsze. Najczęściej mniej sfrustrowane i szczęśliwsze, a co za tym idzie mniej nastawione na szukanie problemów w codziennym życiu.

 

[Lady Agatha]

@Warszawiak82, a co jakby całość Twojej argumentacji zastosować do nekrofilii lub z**filii?

 

[Warszawiak82]

@Warszawiak82, a co jakby całość Twojej argumentacji zastosować do nekrofilii lub z**filii?

Pierwsze, to sam fakt że zadajesz takie pytanie, pokazuje że totalnie nie rozumiesz zagadnienia, a po drugie nie czytałaś wątku w którym się wypowiadasz, bo była już o tym mowa.

Wymienione przez Ciebie praktyki są w Polsce nielegalne i powodują czyjąś krzywdę - chyba nie muszę uzasadniać.

Cuckold nikogo nie krzywdzi, nikt nikogo nie oszukuje i wszystko odbywa się z obustronną satysfakcją...a nawet trójstronną .

 

[Lady Agatha]

Wymienione przez Ciebie praktyki są w Polsce nielegalne i powodują czyjąś krzywdę - chyba nie muszę uzasadniać.

To wytłumacz mi tylko kogo się krzywdzi, bo że nielegalne to nie ma znaczenia. Praktyki homo też były zagrożone więzieniem.

Cuckold nikogo nie krzywdzi...

Z tym się nie zgodzę. Równie dobrze alkoholik mówi, że sobie nie szkodzi.
Ale nie mam zamiaru Cię przekonywać, bo to bezskuteczne. Może przynajmniej postronni czytelnicy 3x się zastanowią, zanim zaczną robić głupoty.

 

[Marcin 43]

Jak ci już wcześniej napisałem - nie ma aż tak wielkiej różnicy, jak ci się wydaje i jaką sobie w głowie odpowiednim myśleniem wzmacniasz. I tu i tu obcy kutas ląduje w buźce. Ssałaś fiuta innemu facetowi przed twoim obecnym i idąc tym tokiem myślenia on równie dobrze też może czuć do ciebie teraz obrzydzenie.

P.S. A ja lubię te "kurwy" i co z tego? Niczym poza temperamentem i apetytem seksualnym (a w zasadzie nastawieniem) się nie różnią od innych kobiet. Czasem są inteligentniejsze. Najczęściej mniej sfrustrowane i szczęśliwsze, a co za tym idzie mniej nastawione na szukanie problemów w codziennym życiu.

Hmmm...Nie poderwiesz każdej kobiety, która ci się podoba. Nie wierzę w to. To musi być specyficzny rodzaj kobiet, może specyficzne miejsce lub moment w jej życiu i relacji z partnerem.
Gdzie zwykle je poznajesz? Kluby?

 

[DayK]

Hmmm...Nie poderwiesz każdej kobiety, która ci się podoba. Nie wierzę w to. To musi być specyficzny rodzaj kobiet, może specyficzne miejsce lub moment w jej życiu i relacji z partnerem.
Gdzie zwykle je poznajesz? Kluby?

Nigdzie nie twierdzę, że każdą. Z tym nawet totalne pięknisie miałyby problem, bo wiele kobiet ma specyficzny gust. Niektóre lubią dużych misiów (nawet z brzuszkiem), inne wyciętych slim przystojniaczków z ładną buźką. Są różne gusta.

 

[Marcin 43]

To wytłumacz mi tylko kogo się krzywdzi, bo że nielegalne to nie ma znaczenia. Praktyki homo też były zagrożone więzieniem.



Z tym się nie zgodzę. Równie dobrze alkoholik mówi, że sobie nie szkodzi.
Ale nie mam zamiaru Cię przekonywać, bo to bezskuteczne. Może przynajmniej postronni czytelnicy 3x się zastanowią, zanim zaczną robić głupoty.

Myślę, że cuckold to jakaś forma układu. Mąż musi z tego czerpać przyjemność i żona/ partnerka też.
Jest to perwersja. Perwersje podniecają, bo robi się coś, czego inni nie robią, są takie niemoralne, zboczone. Może to też dawać poczucie wyjątkowości, elitarności.
Może to też jakiś wyraz kontestacji zasad życia społecznego.

 

[DayK]

Myślę, że cuckold to jakaś forma układu. Mąż musi z tego czerpać przyjemność i żona/ partnerka też.
Jest to perwersja. Perwersje podniecają, bo robi się coś, czego inni nie robią, są takie niemoralne, zboczone. Może to też dawać poczucie wyjątkowości, elitarności.
Może to też jakiś wyraz kontestacji zasad życia społecznego.

Powiem Ci, że to Twój pierwszy post, który zdradza zrozumienie dla sprawy. Z grubsza się zgodzę. Tak, jak napisałem (lub nie - nie pamiętam) - ja nie czerpię przyjemności z poniżania się czy uległości, gdy jestem 'po tej' stronie. Chodzi o łamanie tabu. To podnieca.

 

[Lady Agatha]

Myślę, że cuckold to jakaś forma układu. Mąż musi z tego czerpać przyjemność i żona/ partnerka też.
Jest to perwersja. Perwersje podniecają, bo robi się coś, czego inni nie robią, są takie niemoralne, zboczone. Może to też dawać poczucie wyjątkowości, elitarności.
Może to też jakiś wyraz kontestacji zasad życia społecznego.

Chodzi o łamanie tabu. To podnieca.

Analogiczne argumenty wyciągnie z kożucha baca czyniący awanse do owieczek.

 

[DayK]

Analogiczne argumenty wyciągnie z kożucha baca czyniący awanse do owieczek.

Z całym szacunkiem przestań pierdolić, bo się rzygać chce. To ty tu wprowadzasz zwierzęta w jakimś (chorym) kontekście 'seksualnym'. Jeśli nie widzisz różnicy między jakimkolwiek seksem 'w gronie ludzkim', a zoofilią to wyłącznie twój problem.

 

[Marcin 43]

Analogiczne argumenty wyciągnie z kożucha baca czyniący awanse do owieczek.

Przeginasz trochę z tym przykładem i dobrze o tym wiesz .....jednakże....Może być tak, że wszystkie perwersje mają gdzieś jakieś elementy wspólne, jakieś podobne korzenie.
Mi się wydaje, że aby praktykować pewne perwersje trzeba mieć pewne konstrukcje psychiczne, które do nich skłaniają, jakieś specyficzne doświadczenia, cechy osobowości.

Umówmy się, że rozmawiamy jednak o perwersjach, które są legalne, tzn dopuszczone przez prawo i w ramach dorosłych ludzi, którzy wyrażają na to zgodę.

 

[Marcin 43]

Powiem Ci, że to Twój pierwszy post, który zdradza zrozumienie dla sprawy. Z grubsza się zgodzę. Tak, jak napisałem (lub nie - nie pamiętam) - ja nie czerpię przyjemności z poniżania się czy uległości, gdy jestem 'po tej' stronie. Chodzi o łamanie tabu. To podnieca.

Motywacja do cuckoldu jest zapewne różna u różnych osób.
Niewątpliwie ciekawym jest, dlaczego np wybierasz taki rodzaj perwersji ,a nie inny?

 

[Marcin 43]

Analogiczne argumenty wyciągnie z kożucha baca czyniący awanse do owieczek.

Swingowanie też zawiera elementy cuckoldu.
Tam też dopuszcza się bzykanie żonki przez innych i mąż na to patrzy. W podobnym duchu skrytykujesz swing?

Może różnicą, która boli, jest to, że w cuckoldzie mąż jest bierny? On tylko patrzy. Trochę jak impotent, który nie może zaspokoić własnej żony. Może to jest takie denerwujące, bo trudno kobiecie zaakceptować takiego faceta w łóżku, a facetowi, że może być takim impotentem?

 

[Marcin 43]

Mam jeszcze inną myśl...Może denerwujące jest, że w cuckoldzie łamie się odwieczną kulturową zasadę monogamicznej , romantycznej miłości...że tylko jeden facet stworzony jest dla jednej kobiety, jeśli się kochają. Dopuszczanie innego faceta to złamanie tej "świętej" zasady, pogwałcenie jej i to jest takie oburzające.

 

[Marcin 43]

Powiem Ci, że to Twój pierwszy post, który zdradza zrozumienie dla sprawy. Z grubsza się zgodzę. Tak, jak napisałem (lub nie - nie pamiętam) - ja nie czerpię przyjemności z poniżania się czy uległości, gdy jestem 'po tej' stronie. Chodzi o łamanie tabu. To podnieca.

Ja rozumiem to, że np wchodzisz czasem w rolę rogacza, bo rekompensujesz to sobie potem wchodzeniem w rolę bulla.

A zdarza ci się być zazdrosnym o żonę?

 

[Lady Agatha]

Z całym szacunkiem przestań pierdolić, bo się rzygać chce. To ty tu wprowadzasz zwierzęta w jakimś (chorym) kontekście 'seksualnym'. Jeśli nie widzisz różnicy między jakimkolwiek seksem 'w gronie ludzkim', a zoofilią to wyłącznie twój problem.

Argumenty ad personam wskazują na niską merytoryczną wartość przedstawianych przez Ciebie stanowisk.

W swojej istocie oddanie swojej żony koledze nie różni się od oddania jej szympansowi (argument prawny nie działa, bo homoseksualizm przez lata też był penalizowany).

Ergo mam prawo uznawania obu podejść za równe sobie.