1. Orle gniazdo na środku pokoju. Kosz na pranie stoi niezmiennie w tym samym miejscu, ale dostępu do niego chroni chyba jakaś potężna i zaawansowana magiczna bariera XD
2. Zostawianie pootwieranych szafek, szuflad - uwielbiam obijać się o sklejkę, a później wyglądać jak ofiara przemocy domowej 🥹
3. Przekonanie, że wie lepiej, co chcę powiedziec/myślę i wpieprzanie mi się w zdanie. NIE ZAWSZE wie, co chcę powiedzieć lub co mam w głowie.
4. Burdel w papierach rozsiany na parę miejsc. Wszystko leży wszędzie, czyli nigdy tego potrzebnego świstka nie znajdziesz. Nie ma bata.
5. Nie odkłada rzeczy na miejsce, pie*dolnie byle gdzie a później kwik, że zgubił i to na pewno moja wina
… ale to są takie pierdoły, że nie mają dla mnie większego znaczenia, chociaż czasem ciśnienie podniosą. Mój mężczyzna jest dla mnie dobry, kocha mnie i dba o mnie, także chodzę i zamykam te szuflady, zbieram ubrania… wspaniała metoda walki z perfekcjonizmem.