mam malutki problem.... to znaczy nie ja tylko moj facet... zauwazyłam ze sie mnie po prostu wstydzi ,ale nie tak ze sie przy mnie nie rozbierze tylko no nie wyskoczy z gatek....wiem ze jego kompleksem jest jego "mały przyjaciel" ehh... no bozia nie obdarzyła go zbyt duzym.... ale mi to nie przeszkadza bo przeciez nie jestem z nim dla jego członka lub dla sexu... wiem ze musi sie sam przygotowac psyhicznie..ale chciałabym mu jakos pomoc....choc nie mam pojecia jak...słyszałam ze sa jakies cwiczenia na powiekszenie członka nawet widziałam tu juz tego typu posty ale no tam nie było zbyt wyczerpujacych wypowiedzi...jeju no chce mu jakos pomoc....zeby nie czuł sie jakis inny... bo wiem ze sie tak czuje i głupio mu... a ja sie pociuch podsmiewam z niego bo dla mnie to nie jest problem tylko kurcze mi tez głupio sie robi jak mu sie głupio robi... nic nie mowie na ten temat bo go to moze go zawstydzic...i wiem jak sie czuje człowiek ktory ma jakis kompleks i ktos zaczyna do niego nawijc na ten temat wiec chce zeby sie przekonał do tego ze nie jest to dla mnie wazne... ale nie wiem jak mam to okazac... ehh...czekam na porady z gory dziekuje...
Mój facet ma małego penisa i kompleks z tym związany
- Rozpoczęty przez Puma
- Rozpoczęty
ehhhh ci mezczyzni... :huh: co oni by bez nas zrobili...w sumie nie mieli by tych wszystkich problemow typu ze nie podołał albo ze mu nie staje...hehe ale ze nie umiał zaspokoic swojej kobiety(minetka) :wink: my musimy wspierac ich psihicznie bo jeszce sie przejma i zamkna w sobie :lol: musze cos poradzic bo nie pozwole sie mojemu miskowi zadreczac... w sumie nie wiem jeszce jak zaczne rozmowe z nim ale sie postaram... prosze tez o rade facetow bo kto inny nie wie lepiej jak sie czuje facet z komplekasem jak sam facet 
Ja tam wychodze z założenia, że nie liczy się ilość, tylko jakość.
W przełożeniu na sprawy seksualne - nie ważny jest rozmiar, ale sposób jego obsługi
Bo skąd się niby wzięło powiedzenie "mały, ale wariat.." ? :lol:
W przełożeniu na sprawy seksualne - nie ważny jest rozmiar, ale sposób jego obsługi
Bo skąd się niby wzięło powiedzenie "mały, ale wariat.." ? :lol:
ehh..dobrze dobierac słowa... ehh.. łatwiej powiedziec a gorzej zrobic... ehh... a tam bedzie dobrze musi byc chłop musi sie sam przekonac ze nie jest beznadziejny :lol: i tyle a nie jeszcze ja mam sie zamartwiac i cudowac jak mu polepszyc samoocene... ehh...nie wiem sama .. ehhe kufffffa... te panienki to naprawde maja ciezkie zycie... :wink:
kufffffa... te panienki to naprawde maja ciezkie zycie... :wink:ale napewno uwarzaj co i jak mowisz musisz wyczaic odpowiedni moment wprowadz go w dobry nastroj zacnij najpierw z nim rozmawiac o czyms (byle czym) a potem zacznij schodzic na temat sexu i nie wiem ale mozesz powiedziec ze np smiesz cie faceci ktorzy wstydza sie swoich kobiet.. 8) nie mam pojecia co bym zrobiła na twoim miejscu mnie sie moj Tygrysek nie wstydzi :wink: (chyba)ale jak tak to mi o tym nie wiadomo :lol:
trzymaj sie bedzie ok!! :wink:
a tak poza tym to moze bede nie dyskretna....ale ile on ma no wiesz cm? :roll: bo jak ponizej 10 w zwodzie to..ehhh... to sie nie przejmoj małe jest piekne
trzymaj sie bedzie ok!! :wink:
a tak poza tym to moze bede nie dyskretna....ale ile on ma no wiesz cm? :roll: bo jak ponizej 10 w zwodzie to..ehhh... to sie nie przejmoj małe jest piekne
Blancik87 napisał:....ale ile on ma no wiesz cm? :roll: bo jak ponizej 10 w zwodzie to..ehhh... to sie nie przejmoj małe jest piekne
Oj tak , ponoć małe jest piękne, a dużedo zabawy :wink:
A może on awcale nie jest mały ? czy Ty i Twój partner znacie prawidłowe rozmiary członka ? może Twojemu mężczyźnie się tylko wydaje, że jest mały ? A nawet jak jest to co z tego ... sa przeciez kobiety, które mają bardzo małe piersi, a są takie co mają piersi olbrzymich rozmiarów. Myślę, że Ważne jest abyś przekonała go o tym, że kochasz go takim jakim jest.
Słuchaj Puma najlepszym rozwiązaniem bedzie chwalenie go że jest bardzo dobry ze potrafi cie jak nikt rozpalic zaspokoic . Mów mu że smieszni sa mężczyźni którzy z powodu małego penisa maja kompleks ponieważ nie różczka tylko czarodziej sie liczy. Mów mu dużo komplementów a wtedy chlopak nabierze pewności siebie odwagi i bedzie wszystko super. Mówie tak z własnego doświadczenia bo to samo miałem . I dziewczyna mnie z tego wyciągneła. Powodzenia
Zawsze podczas zabaw mozesz powiedziec ze bardzo lubisz jego malego, no i nie nazywaj go malyod czasu do czasu zapytaj co u niego slychac
Kolega dobrze mówiSłuchaj Puma najlepszym rozwiązaniem bedzie chwalenie go że jest bardzo dobry ze potrafi cie jak nikt rozpalic zaspokoic . Mów mu że smieszni sa mężczyźni którzy z powodu małego penisa maja kompleks ponieważ nie różczka tylko czarodziej sie liczy. Mów mu dużo komplementów a wtedy chlopak nabierze pewności siebie odwagi i bedzie wszystko super. Mówie tak z własnego doświadczenia bo to samo miałem . I dziewczyna mnie z tego wyciągneła. Powodzenia
wybij mu z głowy kompleks miłym słowem, pochwal go i pokaż że to żaden problem.
temat już dawno umarł, post z 2005 roku a wiadomo, jakie zakończenie tej historii - wybrała większego ,,a teraz drogie dzieci pocałujcie misia w ****,,
D
dessi1979
Guest
Z tym się nie zgodzę. Nie każdego. Lub inaczej, nie w każdej sytuacji?
Dwie przychodzą mi do głowy ad hoc.
Femdom i potrzeba bycia poniżanym, oraz autopedofilia. Dla mniej rozeznachych w temacie : wyobrażanie sobie siebie jako dziecka z jednoczesnym fantazjowaniem o byciu molestowanym wbrew własnej woli lub wręcz przeciwnie.
Ktoś jeszcze jakieś pomysły?
No nie wiem. Sam mam bekę z małego fiuta. W sumie to wręcz bawi mnie jak ludzie reagują gdy z tego żartuję.
A coś co bawi mnie naprawdę najbardziej to właśnie zaskakiwanie ludzi lub wzbudzanie u nich zakłopotania. Już w szkole miałem z tego dobra bekę jak wychodziłem zapalić podczas lekcji. Ręka w górę i "muszę do toalety" odpowiedź "od tego jest przerwa" i czas na spierdolenie lekcji czyli "ale wie pani. Mały ludek to i mały siusiak więc częściej muszę chodzić" miny nauczycielek bezcenne i dobra beka do końca lekcji.
No i o długość chodzi czy obwód?
Podobne tematy
Podobne tematy
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.