Motocykl

[forg]

Gdy ktoś chce, bym go "przewiózł" motocyklem od razu informuję, że pasażer musi trzymać kierowcę udami. A jedna dłoń musi być gotowa do zaparcia się o bak w przypadku hamowania mocnego - zatem najlepiej by na udzie spoczywała.
Może jakaś miła pani ma ochotę się przekonać jak to jest? Pojedziemy, gdzieś pogadamy, zobaczymy co się wydarzy. Wielkopolska.

 

[Swiezak]

Gdy ktoś chce, bym go "przewiózł" motocyklem od razu informuję, że pasażer musi trzymać kierowcę udami. A jedna dłoń musi być gotowa do zaparcia się o bak w przypadku hamowania mocnego - zatem najlepiej by na udzie spoczywała.
Może jakaś miła pani ma ochotę się przekonać jak to jest? Pojedziemy, gdzieś pogadamy, zobaczymy co się wydarzy. Wielkopolska.

A nie chcesz poczuć oddechu na karku jakiegoś Stanisława ?

 

[forg]

Ale jesteś dowcipny. Ha, ha, ja. Wiesz, nie wpadłem jakoś na to. Stary, nie pomyślałem. Oczywiście, Stanisław to moje marzenie ale jakoś zapomniałem o tym napisać.

 

[Lady Agatha]

Gdy ktoś chce, bym go "przewiózł" motocyklem od razu informuję, że pasażer musi trzymać kierowcę udami. A jedna dłoń musi być gotowa do zaparcia się o bak w przypadku hamowania mocnego - zatem najlepiej by na udzie spoczywała.
Może jakaś miła pani ma ochotę się przekonać jak to jest? Pojedziemy, gdzieś pogadamy, zobaczymy co się wydarzy. Wielkopolska.

Za daleko

 

[forg]

Więcej optymizmu. No chyba że Władywostok. Albo Porto - to faktycznie za daleko.

 

[Swiezak]

Ale jesteś dowcipny. Ha, ha, ja. Wiesz, nie wpadłem jakoś na to. Stary, nie pomyślałem. Oczywiście, Stanisław to moje marzenie ale jakoś zapomniałem o tym napisać.

A myślałem, że to Ty jesteś dowcipny w tym wątku? To nie był żart temat tego wątku?

 

[forg]

Nie, to nie był żart. Umieściłem ogłoszenie. Nie interesuje Cię to po co się udzielasz? I to głupkowato?

 

[Zenko]

Gdy ktoś chce, bym go "przewiózł" motocyklem od razu informuję, że pasażer musi trzymać kierowcę udami. A jedna dłoń musi być gotowa do zaparcia się o bak w przypadku hamowania mocnego - zatem najlepiej by na udzie spoczywała.
Może jakaś miła pani ma ochotę się przekonać jak to jest? Pojedziemy, gdzieś pogadamy, zobaczymy co się wydarzy. Wielkopolska.

Ja chcę, mnie wybierz, mnie, będe się zapierał, tylko wypucuj maszynę przed przejażdżką.

 

[forg]

Nie, nie wybiorę Ciebie. I nie, nie będę pucował.

 

[Swiezak]

Nie, to nie był żart. Umieściłem ogłoszenie. Nie interesuje Cię to po co się udzielasz? I to głupkowato?

Bo przynosisz wstyd takimi postami dla motocyklistów

 

[forg]

Bo przynosisz wstyd takimi postami dla motocyklistów

Następny geniusz tego forum. Chyba faktycznie potwierdza się prawda-niektórzy zaburzeni żyją szczególnie aktywnie w Internecie.

 

[Swiezak]

Następny geniusz tego forum. Chyba faktycznie potwierdza się prawda-niektórzy zaburzeni żyją szczególnie aktywnie w Internecie.

Tak jak mówisz, tylko nie ja robię z siebie buraka i próbuje coś wyrwać na ogólnym na sprzęt.
A później przez takich wieśniaków idzie opinie na braci motocyklowych.

 

[forg]

Tak jak mówisz, tylko nie ja robię z siebie buraka i próbuje coś wyrwać na ogólnym na sprzęt.

Na sprzęt? Czy widzisz gdzieś: "mam super motocykl z milion monet, będziesz mokra jak na niego wsiądziesz"?
Możesz zajać się sobą? Zwal sobie, napij się i odpierdol się.
Jest mnóstwo kobiet, które chciałyby zobaczyć jak to jest na motocyklu. Ale skąd Ty masz to wiedzieć?

 

[pinkkot]

Swiezak, daj zyc czlowiekowi. Forg dal normalne ogloszenie, co w tym zlego? Zaprosilby na super-espresso to zaraz bys go wysmial, ze nie jest "prawdziwym barista" i tylko propbuje wyrywac laski na wypasiony ekspres cisnieniowy? Wyluzuj Od razu widac po tym, co gosc pisze o zapieraniu sie o bak itp, ze jezdzi, a nie gada dyrdymaly.
Szerokosci

 

[czuly_kochanek]

@forg jak w wielu tematach piszesz całkiem sensownie, tak tutaj zgodzę się ze @Swiezak, że podryw na motocykl trochę słabo wygląda.
Jeśli chcesz poznać dziewczynę, którą można by przewieźć (nie czarujmy się, raczej wszyscy wiemy w jakim celu), nie powinieneś mieć problemu z poznaniem takowej offline. Przynajmniej za czasów gdy jeździłem różnymi motocyklami - niezależnie od pojemności (500-1300ccm) - zawsze znajdowały się w towarzystwie dziewczyny.

Jeśli chcesz mieć większe szanse, wejdź na jakieś forum motocyklowe, ogarnij gdzie spotykają się ludzie w Twojej okolicy i poznasz sporo dziewczyn. W mojej okolicy swego czasu działała grupa-poludnie.info i m.in. były co poniedziałek spotkania w "Cudownych Latach" czy co czwartek na "BP Bora Bora".

Dlaczego o tym piszę? Tutaj kobiety mogą obawiać się spotkań, bo wiadomo... sex forum. Na forach motocyklowych ludzie bardziej nastawieni są na wspólne ustawki wyjazdowe.

EDIT:
PS. Jeśli szukasz w taki sposób dziewczyny i zarazem w kręgach motocyklowych, będziesz musiał uzbroić się w solidne i wytrzymałe sito, bo czeka Cię mocne odsiewanie ziaren od plew. Jeśli "na raz" to luz

 

[forg]

@forg jak w wielu tematach piszesz całkiem sensownie, tak tutaj zgodzę się ze @Swiezak, że podryw na motocykl trochę słabo wygląda.

Ale dlaczego tak Cię to zajmuje i tak się w to angażujesz? Może mam ochotę, by wyglądało to słabo? Może mam gdzies Wasze opinie?
A może ja nie chcę kobiety "która się obawia bo sex-forum"? Może wolę taką, co bardziej woli sex a mniej motocykl? I dlatego wolę tutaj napisać? Akurat fora motocyklowe gromadzą jeszcze więcej pojebów niż sex fora.

A tak naprawdę to celowo to napisałem. Taka prowokacja. By się utwierdzić w przekonaniu, że raczej nie odezwie się żadna kobieta (tu się pomyliłem nieco bo się odezwała) ale zaraz pojawią się "wszechwiedzący". Absolutnie nie liczę na odzew. Chyba że ramach wyjątkowego wyjątku.

Według Ciebie co mam teraz zrobić? Napisać: "ok, przepraszam (ale kogo, facetów tego forum?), zachowałem się słabo, już więcej nie będę"? Nie, Napisałem, że chętnie poznam kobietę, która chce pojeździć ze mną motocyklem. I to jest takie słabe?? Gdybym napisał, że mam śmigłowiec i zapraszam to dopiero byłaby jazda i strzelanie we mnie ....

 

[Krystyna.X]

Gdybym napisał, że mam śmigłowiec

Przyrównano by ciebie do Doriana Grey'a

Tak z innej beczki, to mnie się ta propozycja podoba. Wcale nie uważam jej za odstraszającą.
Życzę powodzenia.

 

[Greg.]

Ale dlaczego tak Cię to zajmuje i tak się w to angażujesz? Może mam ochotę, by wyglądało to słabo? Może mam gdzies Wasze opinie?
A może ja nie chcę kobiety "która się obawia bo sex-forum"? Może wolę taką, co bardziej woli sex a mniej motocykl? I dlatego wolę tutaj napisać? Akurat fora motocyklowe gromadzą jeszcze więcej pojebów niż sex fora.

A tak naprawdę to celowo to napisałem. Taka prowokacja. By się utwierdzić w przekonaniu, że raczej nie odezwie się żadna kobieta (tu się pomyliłem nieco bo się odezwała) ale zaraz pojawią się "wszechwiedzący". Absolutnie nie liczę na odzew. Chyba że ramach wyjątkowego wyjątku.

Według Ciebie co mam teraz zrobić? Napisać: "ok, przepraszam (ale kogo, facetów tego forum?), zachowałem się słabo, już więcej nie będę"? Nie, Napisałem, że chętnie poznam kobietę, która chce pojeździć ze mną motocyklem. I to jest takie słabe?? Gdybym napisał, że mam śmigłowiec i zapraszam to dopiero byłaby jazda i strzelanie we mnie ....

Znam kilka dziewczyn, które zostały "wzięte" na motocykl. I nie wydaje mi się, żeby im chodziło tylko o tę maszynę
Tym bardziej, że tworzą teraz stałe związki z jeżdżcami
To chyba magia konieczności mocnego przytulenia i zaufania do prowadzacego
No i dreszcz emocji, rzecz jasna

 

[Krystyna.X]

Miałam dziadka, który nie potrafił w domu wysiedzieć. Ryby, grzyby, kukurydza; stale wypad poza dom. Nigdy nie miał samochodu, za to różne motocykle. Ze zdjęć znam Sokoła z koszem, czy przyczepką i tablicą rejestracyjną ,,stojącą"na przednim błotniku. Potem wiele innych. Nazw już nie pamiętam. Za to doskonale pamiętam uczucie, kiedy oboje wymykaliśmy się z domu i ,,pędziliśmy" przed siebie. Na głowie kask osłaniający niemal tylko górę, bez gogli. Łzy leciały aż na plecy. )) Zwiewna letnia sukienka tylko furczała, unosząc się wysoko – spokojnie, byłam dzieciakiem i chwilę nastolatką. Wiele razy wracałam z poparzoną lewą nogą od rury. Babcia była wściekła na dziadka, że mnie zabierał i na mnie, że jeździłam z nim – przecież dziewczynce nie przystoi!
A ja do dzisiaj super wspominam te wypady na motocyklu.

@forg dzięki za powrót wspomnień.

 

[Greg.]

Motocykl był kiedyś symbolem wolności i niezależności. Spełniał rolę mustanga dróg i bezdroży tego kraju