Powiedział każdy kasjer w McDonald's...
Fajnie, czyli też słuchasz radia? Czy starasz się wyjaśnić kobiecie jak z perspektywy analizy stylu późnoromantycznego, homorytmiczna sekwencja akordów durowych w tercjowej progresji funkcjonalnej nie tylko uwydatnia imperatyw tonalnej kontrastu w obrębie modalnej dychotomii, lecz także generuje motoryczną dynamikę, która w warstwie kompozycyjnej determinuje zarówno strukturalne zszycie fraz, jak i estetyczną retorykę utworu?
Muzyka nie sądzę by pomogła Ci w rozmowie, chyba, że oboje jesteście zajawieńcami Linkin Park czy Nocnego Kochanka.
W takiej sytuacji mogą się otworzyć kolejne drzwi, do wspólnych rozmów.
IMO muzyka jest do praktycznego użycia jak tło w czasie jazdy samochodem czy do tańca jeśli nie jesteście fanami tego samego artysty.
Nie napisałeś konkretów, lecz jeśli jest ono równie wyszukane i interesujące co budowa i eksploatacja zdalnie sterowanej łodzi z wielowiązkowym echosondowym skanerem do trójwymiarowego mapowania łowiska oraz analizy zachowań ławic ryb to obawiam się, że kobiety nie docenią tak niszowych hobby. Często nie chodzi o wyszukanie, a dostępność. Dużo szybciej zainteresujesz kobietę żaglami czy szybowcami, ponieważ mając uprawnienia możesz popływać czy polatać wspólnie. Analogicznie wycieczki rowerowe. Nawet jeśli nie ma rowera, idziecie do wypożyczalni i możecie spędzić wspólnie czas. Ja dla przykładu uskuteczniałem powyższe, teraz dodatkowo do moich zainteresowań doszło poznawanie smaków i zapachów. Jedna ważna rzecz. Takie hobby nie może być uprawiane na pokaz, a jedynie jeśli Cię to faktycznie interesuje. Nie mniej warto próbować nawet rzeczy, których byś się nie spodziewał że mogą Cię zaciekawić. Tak wylądowałem na zajęciach z pieczenia steków czy warsztatach tworzenia perfum.
Nie mam tu na myśli kursów uwodzenia czy poznawania kobiet, a kursy takie jak chociażby parę linijek wyżej.
Nikt nie napisał, abyś zdobywał umiejętności które Cię nie interesują, tylko po to abyś przypodobał się kobiecie. Dla przykładu na kursie szybowcowym miałem wykłady z meteorologii, które również przydają się podczas górskich wycieczek. Natomiast na kursie żeglarskim wyrobiłem u siebie nawyk organizacji sprzątania, który pozwala zadbać o ład i praktyczność w mieszkaniu czy choćby pakując samochód na wyjazd. Choć wieża tematycznie pogrupowanych przedmiotów w pudłach IKEA w sypialni, może nie przypaść do gustu wielu kobietom
Taki wyedukowany na studiach i nie wierzy w książkową wiedzę? Sam sobie zaprzeczasz... jestem zawiedziony...
A tak poważnie, na poznanie kobiety nie ma jednej idealnej porady. Sam kiedyś byłem zamkniętym, niewierzącym w siebie gościem. Dużo pomogło wybranie się na siłownię, przebiegnięcie półmaratonu, zbudowanie w sobie poczucia wartości osiągając różne mniejsze i większe cele. Przykładów już podałem kilka w poprzednich postach jak i w tym. To nie była teoria, a praktyka. Pamiętaj jednak, że nie każda kobieta jest taka sama i nie z każdą uda Ci się umówić. Nie mniej kobiety lepiej się czują w obecności mężczyzn pewnych swojej wartości, a tą wielu z nas buduje właśnie zyskując nowe umiejętności, dzięki którym przy okazji może zabłysnąć przy kobiecie.
To już zależy od kobiety. Jeśli dziewczyna jest niewyżyta to będzie szukała ładnego "na raz". Jeśli szuka partnera to owszem, dalej będzie patrzyła na wygląd, gdyż to wyglądem obie płcie przyciągają się, ale później spojrzy na charakter i umiejętności, bo tylko tym ją zatrzymasz przy sobie.
Swoją drogą tak zachwalałeś usługi, że właściwie nie wiem czy szukasz kobiety by po prostu z nią być czy do ciupciania...
Jeśli seks jest Twoim celem, a tak odebrałem Twoje żale które rozwiązałeś usługami kurtyzany to faktycznie korzystaj, a normalne kobiety pozostaw dla mężczyzn, którzy poprowadzą z nimi rozmowę aktywnie słuchając, dadzą im trochę uwagi, a seks potraktują jako przyjemną wieczorową wisienkę na torcie dłuższej relacji.