Jakie elementy seksu lubicie? Klapsy, podduszanie i inne

[D'Arc]

Ja chyba wszystkie dziewczyny nazywałem w łóżku sukami i żadna nie narzekała. Wręcz przeciwnie, one to lubią.

No już się tak nie zagalopuj, bo właśnie nie wszystkie, toć właśnie tłumaczę

 

[Malkontent]

No już się tak nie zagalopuj, bo właśnie nie wszystkie, toć właśnie tłumaczę

Widać nie miałaś do czynienia z prawdziwym, dominującym facetem. Chyba tacy nie są dla Ciebie.

 

[Nameless]

Gdyby mnie facet nazwał w łóżku kurwą/kurewką to raczej nie pozostałabym mu dłużna i musiałby się liczyć z tym, że nazwę go "kurwiarzem" w sumie przednia zabawa, kiedyś może spróbuję.

Ja bym po prostu się zaczął śmiać. W łóżku można odgrywać różne role, a ,suka" to jeszcze lekkie określenie, niektóre lubią być nazywane ,, kurwami" ,,dziwkami" czy ,,szmatami", a po wyjściu z łóżka mówi się do nich ,,kochanie". Nie ma co mieszać życia łóżkowego z codziennym.

 

[Zalotka]

Widać nie miałaś do czynienia z prawdziwym, dominującym facetem. Chyba tacy nie są dla Ciebie.

To chciałam napisać.

 

[Saanvi]

Widać nie miałaś do czynienia z prawdziwym, dominującym facetem. Chyba tacy nie są dla Ciebie.

Bo tam nie ma nawet miejsca na dyskusję

Ja bym po prostu się zaczął śmiać. W łóżku można odgrywać różne role, a ,suka" to jeszcze lekkie określenie, niektóre lubią być nazywane ,, kurwami" ,,dziwkami" czy ,,szmatami", a po wyjściu z łóżka mówi się do nich ,,kochanie". Nie ma co mieszać życia łóżkowego z codziennym.

 

[D'Arc]

Widać nie miałaś do czynienia z prawdziwym, dominującym facetem. Chyba tacy nie są dla Ciebie.

Lubię takich bym powiedziała różnorodnych. Dominująco-uległych.

 

[D'Arc]

Ja bym po prostu się zaczął śmiać. W łóżku można odgrywać różne role, a ,suka" to jeszcze lekkie określenie, niektóre lubią być nazywane ,, kurwami" ,,dziwkami" czy ,,szmatami", a po wyjściu z łóżka mówi się do nich ,,kochanie". Nie ma co mieszać życia łóżkowego z codziennym.

Czyli by ci opadł?

 

[Malkontent]

Nie każdy facet też może być taki dominujący. To trzeba mieć taki charakter, nie da się tego "nauczyć". A przy takim charakterze żadna dziewczyna nie będzie nawet próbowała się stawiać. Oczywiście mam na myśli tylko sytuacje łóżkowe, w życiu nie odzywam się tak do dziewczyn.

 

[Zalotka]

Nie każdy facet też może być taki dominujący. To trzeba mieć taki charakter, nie da się tego "nauczyć". A przy takim charakterze żadna dziewczyna nie będzie nawet próbowała się stawiać. Oczywiście mam na myśli tylko sytuacje łóżkowe, w życiu nie odzywam się tak do dziewczyn.

Tego lubię!

 

[Zalotka]

Lubię takich bym powiedziała różnorodnych. Dominująco-uległych.

Masz na myśli takich pośrodku skali czy właśnie na końcach, ale raz Cię zerżnie jak chce i nie ma że boli, a raz będzie nazywał swoją Panią i wystawi swój tyłek do zerżnięcia?

 

[Kratos]

Masz na myśli takich pośrodku skali czy właśnie na końcach, ale raz Cię zerżnie jak chce i nie ma że boli, a raz będzie nazywał swoją Panią i wystawi swój tyłek do zerżnięcia?

Juz mialem pisac ze w sumie ja taki jestem, ale na koniec az sie zakrztusilem kawą xd

 

[Malkontent]

U mnie to nie ma opcji, że będę jakiś uległy. W życiu i w łóżku jestem dominujący. W łóżku to wiadomo, laski które mają doświadczenia z takimi wiedzą o co chodzi. W życiu też dominuję, nie ma to nic wspólnego z agresją. Po prostu jestem facetem z krwi i kości. Wszystkie problemy rozwiązuję ja. Moja Pani ma sobie żyć spokojnie i niczym się nie denerwować.

 

[D'Arc]

Masz na myśli takich pośrodku skali czy właśnie na końcach, ale raz Cię zerżnie jak chce i nie ma że boli, a raz będzie nazywał swoją Panią i wystawi swój tyłek do zerżnięcia?

Nie, po prostu nie będzie miękł w trakcie gdy kobieta postanowi go też zdominować. I nikt tu nie pisze na miłość boską o ruchaniu w odbytnicę

 

[Zalotka]

Nie, po prostu nie będzie miękł w trakcie gdy kobieta postanowi go też zdominować. I nikt tu nie pisze na miłość boską o ruchaniu w odbytnicę

Czyli takie „lelum polelum”, „ni go w dupe ni go w oko”?

 

[D'Arc]

Czyli takie „lelum polelum”, „ni go w dupe ni go w oko”?

Chyba nadal mnie nie rozumiesz.

 

[Malkontent]

Czyli takie „lelum polelum”, „ni go w dupe ni go w oko”?

Ona chyba chce po prostu uprawiać miłość, a nie się ruchać.

 

[Zalotka]

Chyba nadal mnie nie rozumiesz.

Dlatego dopytuje, bo prawdziwie dominującemu to byś nie odpyskowala, dlatego zadaje pytania dodatkowe.

Ona chyba chce po prostu uprawiać miłość, a nie się ruchać.

to może trochę wyjasniac

 

[D'Arc]

To może obrazowo. Jestem na dyskotece. Mogę czekać jak rusałka aż jakiś facet poprosi mnie do tańca. A mogę też sama namierzyć takiego który mi się podoba, podejść i spytać czy ze mną zatańczy (po czym wykorzystać go jak seksowną rurę do tańca, poocierać się itd). Analogicznie mogę być poproszona do tańca i dać jemu prowadzić. Czy facet który od czasu do czasu da mi się zdominować w tańcu, to jakiś gorszy sort faceta? Nie wydaje mi się. I w łóżku analogicznie to też mi pasuje, nie chcę żeby miękł w trakcie, jak to ja dowodzę.

 

[Malkontent]

To chyba zależy jakiego się ma mężczyznę. Gdybym miała takiego, co się mną w ogóle nie interesuje, jest pizdeuszem, męskości w nim zero, a nagle by mi wypalił z tekstem w stylu "obciągnij mi suko" to bym pewnie się zaśmiała albo gorzej. Natomiast, gdy masz zajebistego faceta, jest chemia i wszystko jest na swoim miejscu, to jest całkowicie inna sytuacja.

Ja bym Tobie pokazał jak to jest z męskim i dominującym.

 

[D'Arc]

Ja bym Tobie pokazał jak to jest z męskim i dominującym.

Już to kurwa widzę