Parafrazując słowa z Kabaretu Olgi Lipińskiej powiem: ,,Praca, to nie jest miejsce do amorów".
I nie chodzi o to, że może się wyda, że będą potem tego jakieś konsekwencję. Praca, to miejsce, gdzie obowiązują określone zasady zachowania i ubierania.
Poza nią proszę bardzo. Jeżeli nie będzie to czyn nieobyczajny w miejscu publicznym ujęty w Kodeksie Wykroczeń lub osoba nie zostanie na tym przyłapana, to dla mnie może być i nago.