Ja mam w sumie podobnie jak kolega. Też po joincie nie mam ochoty i ciężko mi cokolwiek zadziałać. Chyba są lepsze specyfiki dla mnie niż trawaJak to ci się nie chce?
Ja mam w sumie podobnie jak kolega. Też po joincie nie mam ochoty i ciężko mi cokolwiek zadziałać. Chyba są lepsze specyfiki dla mnie niż trawaJak to ci się nie chce?
A jakie specyfiki lubisz najbardziej ??Ja mam w sumie podobnie jak kolega. Też po joincie nie mam ochoty i ciężko mi cokolwiek zadziałać. Chyba są lepsze specyfiki dla mnie niż trawa
Pewnie zależy od odmiany trawyJa mam w sumie podobnie jak kolega. Też po joincie nie mam ochoty i ciężko mi cokolwiek zadziałać. Chyba są lepsze specyfiki dla mnie niż trawa
Podchodziłam do tematu kilka razy przy różnych suszach i zawsze było tak samo że nie wiedziałam co ze sobą zrobić hahahaPewnie zależy od odmiany trawy
Facet mógł się Tobą zająćPodchodziłam do tematu kilka razy przy różnych suszach i zawsze było tak samo że nie wiedziałam co ze sobą zrobić hahaha
Dokładnie... Kiedyś raz po krysztale udało mi się dojść. Orgazm nieziemski. A spermy było tyle, że byś cielaka wykarmił ;pRóżne narkotyki działają na różnych ludzi.. niema ochoty na sex po krysztale, bo mu nie staje.. ja mam odwrotnie , bo ja po krysztale mam chcice straszna.. az zacząłem mieć w głowie filmy z panami
Najlepiej mieć na taką okazję wzmacniacz, wtedy zabawa aż sił zabraknieDokładnie... Kiedyś raz po krysztale udało mi się dojść. Orgazm nieziemski. A spermy było tyle, że byś cielaka wykarmił ;p
Czasami aż sam siebie zaskakujęJa po narkotykach nie mam wstydu i jestem odważniejszy.Jestem osobą nieśmiała i wydaje mniesie maloatrakcyjna dla kobiet, a po jakimś dopalaczu zaproponuje jakaś propozycje a tak nie ma szans
Co robi?co dopyszcza,
"Zaproponuje jakąś propozycję" to jak "zaboli jakiś ból".Jestem osobą nieśmiała i wydaje mniesie maloatrakcyjna dla kobiet, a po jakimś dopalaczu zaproponuje jakaś propozycje a tak nie ma szans
Miało być dopuszcza.Dla trywialnej, chwilowej przyjemności nie warto narażać swojej psychiki np. na uzależnienie czy psychozę amfetaminową (lub pokokainową). Nie wspominając o skutkach dla zdrowia fizycznego. Lepiej jest prowadzić maksymalnie zdrowy tryb życia i wprowadzać do swojego organizmu to, co służy utrzymywaniu naturalnie wysokiego popędu zamiast sztucznie go na chwilę śrubować.
Co robi?
Co to znaczy "dopyszczać"?
"Zaproponuje jakąś propozycję" to jak "zaboli jakiś ból".
Na problemy z nieśmiałością lepiej iść na terapię albo w jakiś inny naturalny i trwały sposób nauczyć się radzić sobie ze stresem i usunąć psychiczne blokady zamiast je sztucznie doraźnie znosić.
Banisteriopsis2 napisał:Co robi?
Co to znaczy "dopyszczać"?
Sam zdrowy tryb życia nie wystarcza, to jasne, bo potrzeba jeszcze zgrania się z drugą osobą, dopasowania i porozumienia z nią, nie wspominając o wiedzy i doświadczeniu - jednak na pewno pomaga.Od maksymalnie zdrowego trybu życia jeszcze nie każdemu udało się osiągnąć spełnienie w sferze erotycznej
Żarcie narkotyków to chyba w większości przypadków bierze się głównie z dążenia do zagłuszenia bólu - tak właśnie działają opioidy (kodeina, morfina, oksykodon itd.).gdyby tak było, to uwierz mi, nikt by nie żarł narkotyków,
Ja nawet marihunaen nie próbowałem, a co dopiero mówić o czymś cięższym.Jakbyś nigdy sam nic nie brał.
Z tym "wszystkim", to bym polemizował - choć ogólnie zgoda, że po cokolwiek się sięga, trzeba robić to w odpowiedzialny sposób i z szacunkiem do własnego organizmu i psychiki, i zachowywać umiar i rozsądek, a wystrzegać się niefrasobliwości.Ale "wszystko" jest dla ludzi i jeśli ktoś zna swoje granice i umiar, ma rozsądek, przede wszystkim zaś odpowiednio dobierze sobie dawkę i rodzaj substancji, to może z tego wyciągnąć coś pomocnego dla swoich spraw. Także łóżkowych.
Mówisz pewnie o MDMA.Były podawane parom na terapiach bo zdecydowanie pomagały rozwiązać problemy natury emocjonalnej. Dopiero jak medycy się zorientowali że to jest zbyt skuteczne i pary po drugiej sesji nie potrzebują pomocy to w trosce o rynek wymyślili żeby zakazać.
Muszę przyznać, że w takiej sytuacji Twój pseudonim zaskakuje. Tym bardziej, że jak go zobaczyłem po raz pierwszy kilka lat temu to od razu go skojarzyłem i przez to mimowolnie zbudowałem sobie, mylne jak się okazało, wyobrażenie. To też pokazuje jak pozory mogą się mijać z rzeczywistością.Ja nawet marihunaen nie próbowałem, a co dopiero mówić o czymś cięższym.
"A" czy "k" czy coś innego?Białe potrafi wytworzyć sztuczny popęd,
W ramach trwającego latami zmagania się z depresją i nerwicą, próbowałem ayahuaski, pejotlu i grzybów, i na tym się kończy moje doświadczenie. Czytałem wcześniej o terapeutycznym zastosowaniu psychodelików i widziałem filmy dokumentalne o nich i słuchałem relacji tych, którzy po to sięgnęli, i właśnie to mnie do tego skłoniło. Bez tego spróbowanie nie przyszłoby mi do głowy. I bez wcześniejszej jałowości stosowania przez lata neuroleptyków przepisywanych przez lekarzy, połączonej z psychoterapiami nieprzynoszącymi spodziewanych efektów.Muszę przyznać, że w takiej sytuacji Twój pseudonim zaskakuje.
Wiesz, akurat wywar z Banisteriopsis Caapi i Psychotria Viridis jest czymś, czego raczej nie dostanie się na wynos.bo kto lubi poranne, niezapowiedziane wizyty smutnych panów?
Wiem, zwłaszcza jak dostanę skurczów nóg. Ale zazwyczaj zawsze jak pije alkohol to wypijam elektrolity od razuWielu użytkowników alkoholu i papierosów o tym nie wie.
Psychodeliki mnie przerażają, pewnie dlatego że wchodzi się w głąb duszy i spotyka swoje lęki 🫣W ramach trwającego latami zmagania się z depresją i nerwicą, próbowałem ayahuaski, pejotlu i grzybów