• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy zdrada podnieca?

Kobieta

Laura98

Nowicjusz
Zdrada mnie podnieca i to bardzo. Często fantazjuję o tym. Ale najbardziej kręci mnie, aby chłopak był przy tym i wszystko widział. Aby zobaczył jak ktoś obcy robi ze mnie swoją suczkę i zabawkę. Jest to niestety raczej mało prawdopodobne. Podnieca mnie też sytuacja jak chłopak zdradza mnie, a ja mogłabym się wszystkiemu przyglądać.

Czasem sobie wyobrażam sytuację jak odkrywam dowody jego zdrady, a on zaczyna się tłumaczyć, a ja mu odpowiadam, że jak chce bzykać inne to pozwalam o ile będzie to robił przy mnie lub opowiadał wszystko ze szczegółami po powrocie.
 
Mężczyzna

Porco

Podrywacz
Miałem kilka lat temu dobre relacje łóżkowe z koleżanką w byłej pracy, mając już żonę spotykałem się z nią na seks, pisaliśmy.
Dziś bardziej kręci mnie cuckold w roli rogacza, ale nie ma szans. Fantazje o tym piszę do gości z forum wysyłając zdjęcia mojej żony. Czy by ją ruchali
 
Mężczyzna

Piotr_40

Podrywacz
Mnie bardzo. To jedna z moich największych fantazji. Chociaż bardziej podnieca mnie wizja przyłapania męża na zdradzie niż zdrada samej, to obie wersje na mnie działają.
A wyobrażałaś sobie jak facetowi robisz loda, aż w pewnym momencie dzwoni jego żona, on odbiera i rozmawia z nią czule, mówi kochanie, że tęskni za nią itd oto, a Ty słyszysz jej głos w słuchawce mając jej męża kutasa głęboko w ustach....?
 
Mężczyzna

Piotr_40

Podrywacz
Jest to ogromna adrenalina. Ta nuta niepewności, że ktoś może to odkryć. Dzisiaj jestem ex mężatka, singielka z wyboru. Ale pamiętam, gdy pierwszy raz skoczyłam w bok to było mega ekscytujące doświadczenie. Nigdy nie żałowałam...
Też żadnej zdrady nie żałowałem.
Z biegiem czasu jednak chyba się uspokoiłem i od kilku lat staram się być grzecznym mężem.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry