Wczoraj zaprosiliśmy do siebie "na grilla " kolegę męża ze szkoły średniej, pogoda jakoś specjalnie nie dopisała więc impreza przeniosła się do domu. Ten jego kolega to taki typ człowieka który przypomina się gdy czegoś chcę od nas, przeważnie chodzi o pożyczkę, nigdy nie mówi tego otwarcie i wychodzi to dopiero później w rozmowie , tak też było wczoraj kilka dni wcześniej zaproponował i zapowiedział się u nas. Spotkanie przebiegało normalnie w końcu Marcin przeszedł do sedna sprawy i powiedział że potrzebne mu są pieniądze (w myślach zapytałam ile
) jednak tutaj mnie zdziwił ponieważ powiedział że aby pozyskać środki na ten cel sprzeda nam swojego VW "garbusa", nie ukrywam że bardzo chcieliśmy to auto wcześniej kupić od niego ponieważ jest w dobrym stanie i zachowane w oryginale. Jednak jak to często bywa w takich przypadkach wycenił go na kwotę o wiele wyższą od rynkowej, później zszedł trochę na ziemię jednak i tak było to za dużo. Rozmowa zeszła na inne tory, na chwilę opuściłam ich wróciłam ubrana w krótką białą spódniczkę i prześwitująca czarną bluzkę z dużym dekoltem bez stanika. Wchodząc do nich przyniosłam napoje i zachowywałam się jak gdyby nigdy nic, mąż był zdziwiony ponieważ nie było wcześniej ustalonego takiego scenariusza
Marcin również
Zajęłam miejsce na przeciw Marcina, stracił wątek
i generalnie rozmowa już nie kleiła się.
Widziałam że zerka na moją bluzkę
Maz siedział obok mnie, gdy sięgałam po coś do stołu robiłam celowo tak aby przy okazji rozkołysac piersi
. Jednak cały czas zadawałam Marcinowi pytania na różne tematy w pewnym momencie gdy odpowiadał na moje pytanie ostentacyjnie patrząc na niego na chwilę dotknęłam swojej piersi. Zrobił wielkie oczy, wróciłam wtedy do tematu "garbusa" i jego ceny. Marcin był zdezorientowany sytuacją a zwłaszcza tym że mój mąż nic nie reaguje na to jak jestem ubrana, to że puszczam do niego oczka itd. Postanowiłam rozegrac to tak usiadłam na kolanach u męża szepcząc mu do ucha a jednocześnie chwyciłam jego dłoń i położyłam na swojej piersi.
Energicznie wstałam i usiadłam na kolanach u Marcina, mając pełny uśmiech na twarzy również położyłam mu dłoń na piersi, Marcin spojrzał nerwowo na męża, ten powiedział że idzie po piwo i wyszedł. Wtedy Marcin wskazując wzrokiem za mężem pyta "a on co"? Że nie chce mieć problemów itp....
Oswiadczylam że nie będzie problemu i ma jakieś 3 lub 4 minuty zanim mąż wróci. Zgodnie z moimi oczekiwaniami włożył rękę pod bluzkę która po chwili zdjęłam i rzuciłam na naszą palmę
Mąż wrzucił po chwili i chyba nawet on był trochę zdziwiony mówi "przyniosłem piwo" ja stanowczym i podniesionym tonem odparłam "no to je postaw".
Marcin był wręcz zszokowany
Wtedy wstałam stanęłam tyłem do Marcina a przodem do męża do którego pusilam oczko i myślę że po mojej minie "wiedział wszystko" wtedy powoli zdjęłam z siebie spódniczkę zostając tylko w stringach, powiedziałam do naszego gościa aby nie próbował wkładać ręki pod stringi bo będzie koniec zabawy. Następnie wyprosiłam męża, nasz gość zapytał co się dzieje? na szybko wymyślilam że to zemsta na mężu za jego zachowanie. Facet super pieścił i całował moje piersi
Aby nie eskalować emocji które napewno targały naszym gościem, napięcie rozładowałam robiąc mu dobrze ręką, finał był na moją twarz i trochę na biust. Wtedy Marcin ubrał się i chciał wyjść, celowo nie wycierałam się z tej spermy i nie ubierając się odprowadziłam go do drzwi, następnie pokazałam się mężowi.
Dzisiaj dzwonił że sprzeda nam to auto i pytał czy może wpaść aby dogadać cenę