Lekki cuckold

[Cuck]

Chętnie się bym dowiedziała od retnu jakie to są te techniki psychologiczne potrafiące tak zmienić nastawienie do spraw intymnych. Może jeszcze zmienię zdanie

Nawet znam taką jedną technikę psychologiczną i z powodzeniem stosuję na mojej partnerce. Działa na tyle dobrze, że partnerka mimo bycia świadomą faktu stosowania tego na niej, nie sprzeciwia się. A nawet chce jeszcze więcej! Ta technika nazywa się: miłość.

Inaczej mówiąc, jeżeli partnerka widzi, że za słowami męża stoi jego szczera, czysta jak łza miłość. Jego troska o nią, o jej szczęście i o jej dobro. I tylko dlatego on odnajduje w tym satysfakcję, to cuckold może być całkiem udanym dodatkiem do ich związku.

Cuckold dość mocno łamie pewne standardy patriarchatu (to kobieta decyduje z kim, kiedy i czy w ogóle zechce), więc wspomnę ciekawostkę, że patriarchat o dziwo nie zawsze był tak silny jak w czasach powojennych.

W trakcie wojny na przykład z powodu poboru mężczyzn do wojska, to kobiety w dużej mierze utrzymywały gospodarkę wielu państw w ruchu. Chodziły powszechnie do pracy.

Co więcej, były w armii i nawet zostawały pilotkami. Jednak po zakończeniu wojny generałowie zwalniali je do domów. Twiedząc, że tam jest ich miejsce. Linie cywilne również nie chciały ich zatrudniać.

The real reason there are so few female pilots - The Points Guy

The number of female airline captains in all of Europe could not even fill a 747. Airlines are trying to fix it, but can do more.

thepointsguy.com

W artykule wspomniano, że w latach 60 Bonnie Tiburzi chciała zostać pilotką. Wysyłała swoje podania do każdej linii lotniczej na ziemi. Jedna z nich nawet odpisała: "Nigdy nie zatrudnimy kobiety, więc proszę więcej nie pisać". Udało jej się znaleźć zatrudnienie dopiero w roku 1973. Nie odczuwała specjalnego sprzeciwu wśród innych pilotów płci męskiej. Otrzymała jednak list od jednej z żon pilota oskarżajacej ją o zabieranie pracy mężczyznom, którzy potrzebują pieniędzy by wyżywić swe rodziny.

W roku 2020 jedynie około 5% pilotów stanowią kobiety. Patriarchat jest bardzo trudny do wyrugowania, bo nierzadko same kobiety sprzyjają mu (wbrew swym własnym interesom, ale innego życia nie znają i takie wydaje się im być "normalne").

wklejam ja ponownie z prośbą abyś własnymi słowami opowiedział co widzisz. To znacznie ułatwi nam dalsza rozmowę.

Sądzę, że widzę to co wszyscy. Pięciu mężczyzn i kobietę. Jeden z mężczyzn ma napis na plecach "Siedzący Rogacz!" Kobieta ma kolczyk w uchu itp. itd. Nie jestem pewien co chcesz usłyszeć. Znawcą rysunków lassare niestety nie jestem.

 

[retnu]

Jasna dupa, ale to dupiato wyszlo!
I to mimo zastosowania właściwych BB code!

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0a/%22The_Cuckold_Carpenter_Under_the_Bed_of_his_Wife_and_her_Lover%22%2C_Folio_from_a_Kalila_wa_Dimna_MET_sf1981-373-70b.jpg/678px-%22The_Cuckold_Carpenter_Under_the_Bed_of_his_Wife_and_her_Lover%22%2C_Folio_from_a_Kalila_wa_Dimna_MET_sf1981-373-70b.jpg

[/URL]
sorry, z woli bogów skryptu sf nie działa mi funkcja img

Owe standardy jak je nazywasz odnoszą się do absolutnie wszystkich zachowań po boskiemu i we własnym lozku - standart obowiazujacy najmniej inteligentna czesc naszej europejskiej spolecznosci. Wszyscy inni używali życia dowolnie na kon.
Patrz zanotowane w historii początki bdsm, początki cuckoldu (Dekameron) i swingu.
Dzisiaj w mniejszym wymiarze, bo jednak znacznie wzrosla swiadomosc spoleczensta, nadal sa pochwalane pewne ograniczenia w erotyce.

Patriarchat w naszym życiu?
Owszem jest widoczny, ale... ale nie we własnym domu
A z drugiej strony w pewnym stopniu na pewno jest przejawem męskiego buntu przeciwko panoszącej się emancypacji.

[quote="Cuck”]Sądzę, że widzę to co wszyscy. Pięciu mężczyzn i kobietę. Jeden z mężczyzn ma napis na plecach "Siedzący Rogacz!" Kobieta ma kolczyk w uchu itp. itd. Nie jestem pewien co chcesz usłyszeć. Znawcą rysunków lassare niestety nie jestem.

To nie jest to. Wlasnolapnie wpisałeś sie w cuckold a zatem musisz wiedzieć co mówi klimat rysunku. Musisz. Inaczej: co to jest?

 

[Edyta 200]

Hahha. Cwany jesteś. Tylko tu sekwencja jest przestawiona bo to mnie ktoś musi przekonać do swingiwania na oczach męża a nie odwrotnie. Mi jest dobrze jak jest. Ale zawsze jestem otwarta na inny punkt widzenia. Jeśli kobieta potrafi oddawać się wielu facetom po kolei na oczach swojego męża to ja w to wierzę. Ale nie zmienia to faktu że z jakiegoś powodu dotyczy to bardzo waskiego grona kobiet. Nie oceniam czy to źle czy dobrze. Mnie nie kręciło zdradzanie na oczach chłopaka i nie potrafiłam się przełamać. Dlatego zastanawiam się czy to kwestia mojej osobowości czy tego że mój chłopak nie potrafił mnie tym zarazić. Bo sam seks z obcym facetem nie jest dla mnie problemem. Tylko po co w to mieszać męża?

 

[retnu]

Hahha. Cwany jesteś. Tylko tu sekwencja jest przestawiona bo to mnie ktoś musi przekonać do swingiwania na oczach męża a nie odwrotnie. Mi jest dobrze jak jest. Ale zawsze jestem otwarta na inny punkt widzenia. Jeśli kobieta potrafi oddawać się wielu facetom po kolei na oczach swojego męża to ja w to wierzę. Ale nie zmienia to faktu że z jakiegoś powodu dotyczy to bardzo waskiego grona kobiet. Nie oceniam czy to źle czy dobrze. Mnie nie kręciło zdradzanie na oczach chłopaka i nie potrafiłam się przełamać. Dlatego zastanawiam się czy to kwestia mojej osobowości czy tego że mój chłopak nie potrafił mnie tym zarazić. Bo sam seks z obcym facetem nie jest dla mnie problemem. Tylko po co w to mieszać męża?

Jako, ze na se nie na sf dziala selektywne cytowanie, a obejscie ulomnosci znanymi sposobami konczy sie katastrofa, otrzymasz groch z kapusta

Nie podnieca Cie zdrada na oczach chłopaka/męża?
ok!
A co poza jego oczami?

A dlaczego nie możesz połączyć zdrady w jedna wspólną przyjemność?
Srednio rozgarniety facet zdaje sobie sprawe, ze zajebisty seks to najwyzej 3x na noc. W moim przypadku 3 raz w cieniu butli z tlenem i za oknem karetki ratunkowej
Kobieta, nie wiem na ile zniecierpliwiona a na ile zaspokojona, bo to jest tajemnica wszechświata, ma dosyć po średnio 10, 15 stosunkach.
A ja Rasputinem nie jestem

Zarażenie jest tylko kwestia giętkiego języka idącego w parze z rozumem i z dowodami w rzeczywistości.
I nic więcej.
Jesli facet nie jest "a mi się zdawało" będziesz miala 77 niebo na ziemi.

 

[Rikke]

Sądzę, że widzę to co wszyscy.

No ciekawe co tu widza wszyscy ... Ja tu widze grupe facetow obmacujacych laske i pchajacych jej łapy w gacie Ale ja sie na pewno nie znam i nie umiem dostrzec ukrytego przekazu tudziez innej głebi

 

[Kloceq007]

W sumie czytam ten temat i zastanawiam się, do czego to tak właściwie zmierza? Stwierdzenie, że brak chęci u kobiety na seks z kilkoma facetami na oczach męża/faceta, to tylko nieumiejętność przekonującego, wydaje mi się kompletnie niepoważna. Przecież chyba każdy najlepiej wie, co może, bądź też sprawia nam przyjemność. Owszem, są sytuacje, w których możemy o czymś przekonać się dopiero, gdy czegoś spróbujemy, ale zakładać z góry, że to na pewno by kobietę kręciło to lekka przesada. Dla przykładu, jeżeli moją żonę kręciłoby oddawanie stolca na moją klatę i nie chciałbym się na to zgodzić, to znaczy, że słabo mnie przekonuje? No chyba nie. Może nie trafiłem w punkt, ale wydaje mi się, że są rzeczy, które mogą kręcić i podniecać naprawdę wąskie grono osób. Pozostawmy wybór zainteresowanym i naprawdę chętnym na dane doświadczenia. I nie zapominajmy o tym, że są ludzie gotowi zrobić dla miłości naprawdę dużo, niekoniecznie zdając sobie sprawę z konsekwencji.

 

[retnu]

. Dla przykładu, jeżeli moją żonę kręciłoby oddawanie stolca na moją klatę i nie chciałbym się na to zgodzić, to znaczy, że słabo mnie przekonuje? No chyba nie. Może nie trafiłem w punkt..., .

W erotycznym temacie, w przykładzie trafiłeś w punkt!
Zasrany punkt.
Jesli czegos nie rozumiesz, nie akceptujesz to wcale nie musisz podpierać się gównem. Dezaprobatę można wyrazić w inny kulturalny sposób.

 

[retnu]

No ciekawe co tu widza wszyscy ... Ja tu widze grupe facetow obmacujacych laske i pchajacych jej łapy w gacie Ale ja sie na pewno nie znam i nie umiem dostrzec ukrytego przekazu tudziez innej głebi

uśmiechy bo trudno mi uwierzyć, ze jako kobieta oczami duszy nie sięgnęłaś do podniecenia, do dźwięków, do smaku chwili, do głęboko ukrytych "dzikich" sennych marzeń Ze nie potrafisz wczuć się we wrażenia jaki dają łapy pchające się w gacie, sięgające głęboko w Twoje ciało, obmacujące piersi i dumnie wyprężonych penisów na wysokości ust.
A wszystko to legalnie za zgoda męża, "kierownika" pilnującego Twojego bezpieczeństwa.
Ale ok, jesteś kobieta i możesz wszystko

To co jest na obrazku Lassare przedstawia klasykę odmiany cucukoldingu, wifesharing w którym to mąż, tam na fotelu Rogacz, sprawuje pełną kontrole nad rzędem zamówionych wyrobników.

Licencja CC BY-NC-SA 3.0


Podobne sytuacje spotyka sie w klubach podczas spontanicznego g-b - tam również facet służy jako pilnujący jej bezpieczeństwa. Bo... bo wbrew pozorom kluby nie są pomyślane jako męska oaza rozkoszy, są natomiast przewidziane i dostosowane do zaspokojenia, realizacji kobiecych pragnień.
I to nie jest herezja

Cuckold w odróżnieniu od niewinnego wifesharing różni się rozłożeniem sil kierujących spotkaniem, przy tym jest wyjątkowo brutalny, bezwzględny w niszczeniu psychiki męża jak tego co nie potrafi zaspokoić własnej zony. Jest dupa a nie mężczyzną i tak tez się go traktuje. Psychicznie i fizycznie. Jest śmieciem.

Licencja CC BY-NC-SA 3.0


Czy wifesharing, cuckold, swing, bdsm jest dla wszystkich?
Zdecydowanie NIE!
I dzięki wszystkim bogom, bo na spotkaniach nie trzeba godzinami uczyć ciekawskich co jest co. I dlaczego.
Tak samo jak nie dla wszystkich sa niedostępne teatry, opery , czy chociażby koncerty A. Rieu.
I nie dla wszystkich jest Théâtre Chochotte, Penthouse Clubs, Club 88, czy chociazby slynny na caly swiat Moulin Rouge. Ten ostatni od chwili powstania zawsze byl dostepny tylko dla ludzi wykształconych, rozumiejacych czym jest erotyka.

 

[retnu]

W roku 2020 jedynie około 5% pilotów stanowią kobiety. Patriarchat jest bardzo trudny do wyrugowania, bo nierzadko same kobiety sprzyjają mu (wbrew swym własnym interesom, ale innego życia nie znają i takie wydaje się im być "normalne").

Kilkakrotnie podkreślałeś role patriarchatu w naszym życiu, na plus i minus, i chciałbym rozwinąć temat, jednak w osobnym topiku.
Malo, ze jest niezwykle pasjonujący to i jeszcze pozwoli czytelnikom na zrozumienie genezy powstania, a co za tym idzie ewentualnemu zapobieżeniu zagrożeń jakie ze sobą niesie. Plus dla wszystkich.
Jednak bez odwołań się do aktualnej sytuacji w kraju. To jest warunek.
Zrobisz osobny temat?

 

[Halred]

W roku 2020 jedynie około 5% pilotów stanowią kobiety. Patriarchat jest bardzo trudny do wyrugowania, bo nierzadko same kobiety sprzyjają mu (wbrew swym własnym interesom, ale innego życia nie znają i takie wydaje się im być "normalne").

patriarchat polega na tym ze kobiety same decyduja o tym co chca robic, wiec zeby go zakonczyc trzeba im odebrac prawa czlowieka, zrobic z nich przedmioty i zmuszac sila zeby byly pilotami.

 

[retnu]

Patriarchat...
Aby nie dawać okazji do rozwodnienia pojęcia i sprowadzenia go na manowce wrzucam cytat z naszej wiki -

Patriarchat (ustrój) – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org

Patriarchat oznacza dosłownie „rządy ojca”[2][3] i wywodzi się z greckiego πατριάρχης (patriarkhēs)[4], będącego złożeniem słów πατριά (patria), „rodowód, pochodzenie”[5] (od πατήρ patēr, „ojciec”[6]) oraz ἄρχω (arkhō), „rządzić, panować”[7].

Historycznie termin patriarchat używany był w odniesieniu do autokratycznych rządów męskiej głowy rodziny, jednakże począwszy od końca XX wieku coraz częściej pojawia się w odniesieniu do systemów społecznych, w których władza pozostaje przede wszystkim w rękach dojrzałych mężczyzn[8][9][10]. Częściowo stało się to za sprawą pisarek związanych z feminizmem drugiej fali, postulujących wyzwolenie kobiet spod męskiej dominacji poprzez odpowiednie zrozumienie patriarchalnych relacji społecznych[11][12]. Owo rozumienie patriarchatu rozwijano, by wyjaśnić go raczej jako fenomen społeczny niż biologiczny[9].

I tego się trzymajmy.

 

[Rene93]

No ciekawe co tu widza wszyscy ... Ja tu widze grupe facetow obmacujacych laske i pchajacych jej łapy w gacie Ale ja sie na pewno nie znam i nie umiem dostrzec ukrytego przekazu tudziez innej głebi

Widzą wszyscy to samo ja nie dopatruje się tutaj miłości lub czegokolwiek innego...nie ma głębszego sensu... Sorry takie jest moje zdanie...
Nie widzę też w zdradzaniu żadnej miłości u partnera ale znowu jest to tylko i wyłącznie moje zdanie i nie można mówić że jakieś techniki psychologiczne zadziałają na kobiety i ta w pododskochach wypnie się innemu na oczach męża...mimo iż nie była wcześniej temu przychylna. To stawia kobiety w jakim świetle? Że są łatwe do zmanipulowania???

 

[Rene93]

Ta technika nazywa się: miłość.

To w dzisiejszych czasach jest miłość... Moja wiara upada... Cucold jest teraz dowodem miłości

Inaczej mówiąc, jeżeli partnerka widzi, że za słowami męża stoi jego szczera, czysta jak łza miłość. Jego troska o nią, o jej szczęście i o jej dobro. I tylko dlatego on odnajduje w tym satysfakcję, to cuckold może być całkiem udanym dodatkiem do ich związku.

Przerasta mnie to...

 

[retnu]

To w dzisiejszych czasach jest miłość... Moja wiara upada... Cucold jest teraz dowodem miłości

Przerasta mnie to...

Nie, to nie jest tak ja myślisz!

Aby dobrowolnie wpisać się w jakikolwiek klimat w pierwszym rzędzie musi zostać spełnione cholernie wiele (z naszego punktu widzenia) warunków, w których na pierwszym miejscu znajduje sie bezgraniczne zaufanie do partnera i do panterki.
To jest swego rodzaju erotyczne wing.wing.

 

[Rene93]

Nie, to nie jest tak ja myślisz!

Aby dobrowolnie wpisać się w jakikolwiek klimat w pierwszym rzędzie musi zostać spełnione cholernie wiele (z naszego punktu widzenia) warunków, w których na pierwszym miejscu znajduje sie bezgraniczne zaufanie do partnera i do panterki.
To jest swego rodzaju erotyczne wing.wing.

Ja rozumiem w pewnym sensie cuckold ale nigdy nie powiedziała bym że jest to miłość...poprostu mam inny światopogląd. Nie potępiam tego...

 

[retnu]

...poprostu mam inny światopogląd. Nie potępiam tego...

Szacun!

Cuckold i w ogóle wyższe jazdy BDSM mimo wielu rozbieżnych mianowników posiadają jeden i ten sam punkt wyjścia: To Ty i co kryjesz w najdzikszych, porypanych do cna myślisz, jest tym, do czego podświadomie będziesz dążyła.
"Choć raz inaczej"

 

[Bjslover]

A czy to nie jest tak ze jednak jest w takich zwiazkach milosc? Jesli partnerzy, malzonkowie o tym rozmawiaja, akceptuja i pragna tego oboje? Czy to nie sprawia ze ich zwiazek jest mocniejszy? Czy to zdrada? Nie wydaje mi sie. Znaja reguly, akceptuja je. Mysle ze to ze mowia o swoich pragnieniach daje im jeszcze wiekszy szacunek do siebie, milosc.

 

[retnu]

... Mysle ze to ze mowia o swoich pragnieniach daje im jeszcze wiekszy szacunek do siebie, milosc.

Szczerze zębiska, bo właśnie w rozmowach i tylko w rozmowach tkwi cala tajemnica miłości i szacunku.
I niekoniecznie w cuckold, wifesharing, swing, bdsm czy w popularnej domowce na 4 pary, bo w sumie w całym życiu.

 

[Kloceq007]

A czy to nie jest tak ze jednak jest w takich zwiazkach milosc? Jesli partnerzy, malzonkowie o tym rozmawiaja, akceptuja i pragna tego oboje? Czy to nie sprawia ze ich zwiazek jest mocniejszy? Czy to zdrada? Nie wydaje mi sie. Znaja reguly, akceptuja je. Mysle ze to ze mowia o swoich pragnieniach daje im jeszcze wiekszy szacunek do siebie, milosc.

Jest to możliwe, jak najbardziej. Szanuje takie związki i może nawet podziwiam. Ja osobiście tego nie rozumiem i nie chciałbym się w to bawić. Tylko niech nikt nie próbuje mi wmówić, iż każda kobieta tego chce, tylko faceci nie potrafią z nich tego wykrzesać.

 

[retnu]

Mówiąc o kobiecie, ze też jest człowiekiem, nie wolno na tym poprzestać, a wręcz przeciwnie, powinno się obronić własny pogląd dając mu przykłady w codziennym życiu. A w tym miejscu kłania się umiejętność rozmowy.
Czyli na jedno wychodzi, potrafisz rozmawiać, tak czy owak jesteś wygrany!
Nie potrafisz? Kup sobie porno.