Błędne założenie....
Nie musisz od razu przyznawać się nowo poznanej kobiecie do rzeczy, do których wstydzisz się przyznać. Najpierw zdobądź jej zaufanie i nabierz pewności, że ona jest empatyczna i nie ma uprzedzeń ani skłonności do negatywnego oceniania niestandardowych rzeczy. Spróbuj to wyczuć. A gdy uda Ci się ją bliżej poznać, to w pewnym momencie możesz jej np. zaproponować, że obejrzycie wspólnie film Woody'ego Allena "Wszystko, co zawsze chcieliście wiedzieć o seksie (ale baliście się zapytać)". Jeden z jego segmentów porusza temat transwestytyzmu.
Kobieta jest człowiekiem a co za tym idzie, należy sie jej taki sam szacunek jak w stosunku do innego faceta. Bez kretyńskiej empatii, bo ta przezarla się zgoła przed latami, a o zwykłą ludzka uczciwość. UCZCIWOŚĆ.
Raz jeszcze, nie debilna empatia, pojecie rozciągnięte, rozdmuchane jak guma balonowa, a wlasnie uczciwosc i szacunek do drugiego człowieka. Tutaj kobiety.
Jak zwal tak zwal, jednak dla w miarę normalnych facetów jest plusem, bo tak oto w ten sposób zmniejsza sie im konkurencja. Podobnie jest z homoseksualistami. W tym miejscu: szacun dla nich!Nie myl transwestytyzmu z transseksualizmem, bo to dwie zupełnie różne rzeczy. Brakuje jeszcze tylko, żebyś wepchnął tu trans i muzykę trance - i byłby komplet.
Cokolwiek by to nie było to i tak w żaden sposób nie pomoże autorowi topiku!A skąd wiesz, że to kwestia wychowania, a nie np. neuroprzekaźników i nieprawidłowej biochemii ośrodkowego układu nerwowego?
A zatem ja jest dresiarzem na codzien paradujacym w garniturze z uznanej angielskiej firmy, jestem blacharzem i tym podobnym typem z ostatnich nizin, i jestem kapitalista tworzącym miejsca pracy. I nie jestem pseudofilozofem. Moj szef personalny również jest facetem z krwi i kości i tak samo jak dziewczyny bez pomyłki potrafi odróżnić faceta od faceta.Jeśli przyczyną braku doświadczeń jest np. to, że ktoś zmagał się z depresją lub z innymi problemami psychicznymi, to odrzucenie kogoś tylko z tego powodu świadczy o zupełnym braku empatii i zrozumienia - czyli o bezduszności. I o tym, że jest się prymitywną blacharą kierującą się durnymi stereotypami na temat chorób psychicznych. Na pewno nie świadczy o byciu "w miarę rozgarniętą", jak próbujesz to przedstawić.
Ludzie są różni. I wiele kobiet to rozumie. Natomiast nie rozumieją tego dresiarze, blachary i tym podobne typy.
Owszem, zgodzę sie z Toba, ze kobiety bez pudla potrafią odróżnić "odmienności", a najlepiej widać to w klubach swingersowi.