Czy to jest normalne w tym wieku?
Słowo "normalne" ma kilka znaczeń - i każde z tych znaczeń wyklucza pozostałe. Zależy, które znaczenie tego słowa masz na myśli. Dla każdego normalne może być co innego.
- polecam obejrzeć.
Nie musisz od razu przyznawać się nowo poznanej kobiecie do rzeczy, do których wstydzisz się przyznać. Najpierw zdobądź jej zaufanie i nabierz pewności, że ona jest empatyczna i nie ma uprzedzeń ani skłonności do negatywnego oceniania niestandardowych rzeczy. Spróbuj to wyczuć. A gdy uda Ci się ją bliżej poznać, to w pewnym momencie możesz jej np. zaproponować, że obejrzycie wspólnie film Woody'ego Allena "Wszystko, co zawsze chcieliście wiedzieć o seksie (ale baliście się zapytać)". Jeden z jego segmentów porusza temat transwestytyzmu.
Czy masz ogólny problem z nieśmiałością, czy tylko z nieśmiałością w relacjach z kobietami?
Tak czy inaczej, myślę, że dobrze byłoby porozmawiać o tym z dobrym psychologiem, a może psychiatrą, czy też psychoterapeutą. Żeby ustalić przyczynę tego. Bo ta nieśmiałość to może być część jakiegoś szerszego i głębszego problemu. Może to np. wynik jakiejś dawnej traumy, o której już zdążyłeś zapomnieć, bo ją wyparłeś. Porozmawiaj ze specjalistą na temat swojej przeszłości. Może uda się coś ustalić.
A może po prostu np. od lat masz niezdiagnozowaną depresję i nie wiesz o tym.
ważne co ty uważasz za transseksualizm.
Nie myl transwestytyzmu z transseksualizmem, bo to dwie zupełnie różne rzeczy. Brakuje jeszcze tylko, żebyś wepchnął tu trans i muzykę trance - i byłby komplet.
Jeśli tak, to kto w takim razie wychował go na psychicznego kalekę?
A skąd wiesz, że to kwestia wychowania, a nie np. neuroprzekaźników i nieprawidłowej biochemii ośrodkowego układu nerwowego?
Nie sadze, aby jakaś w miarę rozgarnięta kobieta poszła do łóżka z Toba, bo i każda z nich najpierw zada sobie pytanie
co spowodowało, ze nie masz doświadczeń, (a zatem musisz być wrakiem, którego żadna nie chciała) i jak nic pokaże Ci środkowy palec.
Jeśli przyczyną braku doświadczeń jest np. to, że ktoś zmagał się z depresją lub z innymi problemami psychicznymi, to odrzucenie kogoś tylko z tego powodu świadczy o zupełnym braku empatii i zrozumienia - czyli o bezduszności. I o tym, że jest się prymitywną blacharą kierującą się durnymi stereotypami na temat chorób psychicznych. Na pewno nie świadczy o byciu "w miarę rozgarniętą", jak próbujesz to przedstawić.
Ludzie są różni. I wiele kobiet to rozumie. Natomiast nie rozumieją tego dresiarze, blachary i tym podobne typy.